Olkusz
Gdyby ktoś przed startem obecnego sezonu Ligi Centralnej Kobiet powiedział, że po trzech kolejkach SPR Olkusz będzie miał na swoim koncie dwa zwycięstwa, to raczej niewielu byłoby zwolenników tej teorii. Olkuski beniaminek na starcie ligowej kampanii prezentuje się jednak doskonale, zgarniając drugi komplet punktów z bardzo trudnym rywalem: podopieczne trenera Macieja Haupy po iście szalonym meczu okraszonym aż 68 bramkami pokonały w Legnicy miejscowy Eisberg Dziewiątkę 37:31! W konsekwencji, „Srebrne Lwice” plasują się obecnie na 5. miejscu w ligowej tabeli.
Początek niedzielnego starcia w hali przy ul. Lotniczej, zdecydowanie dla olkuskich szczypiornistek. Wynik otworzyła Paula Masiuda, jedna z liderek SPR-u i późniejsza MVP spotkania po stronie Lwic. W 6′ minucie zespół trenera Haupy po trafieniu Oliwii Sołościuk prowadził 1:5, a w 12′ minucie za sprawą Magdaleny Barczyk już 2:9. Przyjezdne prezentowały się znakomicie, dobrze broniły i wykorzystywały niemal wszystkie błędy rywalek, których w premierowym kwadransie było naprawdę sporo.
Z czasem gospodynie ochłonęły i wróciły do wyrównanej walki o punkty. Szybkie trzy celne rzuty Karoliny Milcarczyk i Kingi Bogackiej sprawiły, że zaliczka gości nieco stopniała – 5:9. Kibice Dziewiątki podobnie jak same zawodniczki weszli na inny level, więc i rezultat na tablicy świetlnej zaczął zbliżać się do remisu. Najbliżej „Srebrnych Lwic” gospodynie w pierwszej połowie były na 5 minut przed pauzą, po kolejnej serii trzech trafień z rzędu autorstwa Katarzyny Kozak oraz Sonii Siemko. Niby „Lwice” straciły przewagę z początku spotkania, ale nie straciły najważniejszego – pewności siebie. Od stanu 12:13 olkuszanki trafiły siedmiokrotnie, mocnym i efektownym akcentem kończąc premierową odsłonę. Plus 5 na półmetku starcia (15:20) dawało przyjezdnym więcej spokoju oraz zdecydowanie lepsze położenie przed drugą połową, która także zapowiadała się wybornie.
Po przerwie niewiele się zmieniło. Publiczność dalej była świadkiem bramkowej kanonady. Trafiały zarówno jedne, jak i drugie. Drużyna z Legnicy oczywiście ambitnie goniła wynik. W barwach miejscowej ekipy świetne minuty rozgrywała zaledwie 17-letnia Bogacka (rocznik 2007), która tylko w 10 minut po zmianie stron zdobyła 6 goli. Wsparcia w ofensywie rozgrywającej Dziewiątki udzieliła obrotowa Andela Ivanović i długimi fragmentami podopieczne Michała Pastuszko były bliskie wyrównania. I kiedy już wydawało się, że cała zabawa związana z rywalizacją o trzy oczka rozpocznie się niejako od nowa, to albo na drodze piłki stawała Karolina Kwiatkowska, bądź legniczanki zawodziły w najważniejszych momentach, gubiąc piłkę, czy podejmując złe decyzje przy okazji ostatniego podania. Pojawiło się nazwisko Kwiatkowskiej, przy którym zatrzymamy się nieco dłużej. Otóż dotychczasowa zmienniczka Patrycji Cierpioł weszła na parkiet w trudniejszym dla „Lwic” momencie i kilkoma interwencjami pokazała, że i ona doskonale zna się na swojej robocie. Legniczanki miały kilka szans na remis, ale za każdym razem górą była 22-letnia bramkarka „Srebrnych Lwic”, dla której tak naprawdę było to pierwsze tak poważne przetarcie w obecnym sezonie.
Przez boiskowe wydarzenia, emocje sięgały zenitu, a w takich chwilach, kiedy serce często wygrywa z rozumem, ważne jest zachowanie „chłodnych głów”. W tym aspekcie zdecydowanie lepsze w niedzielę były zawodniczki z Olkusza, które w końcówce potrafiły odbudować się mentalnie i sportowo, ponownie odskakując gospodyniom na kilka trafień. Tej różnicy legniczanki nie były już w stanie zniwelować. Finałowe piłki dały jasną odpowiedź na pytanie, kto w tym meczu zasłużył na pełną pulę. Ze środka Barczyk, dwukrotnie po kontrze Paulina Kulik i szczególnie już po ostatniej syrenie, nad rękami obrończyń Masiuda, w efektowny sposób zamknęły niedzielny bój, po którym beniaminek z Olkusza wysłał kolejny wyraźny sygnał konkurencji, że mimo znikomego doświadczenia na tym poziomie rozgrywkowym, z „Lwicami” nie tylko warto, ale i trzeba się liczyć.
Najskuteczniejszą piłkarką po stronie Lwic z ośmioma trafieniami na koncie została Oliwia Sołościuk – szefowa lewego skrzydła i wiodąca postać przy wyprowadzanych kontrach. Starsza z sióstr „S” zanotowała na tyle udany występ, że znalazła się „Siódemce kolejki” wybieranej przez redaktorów oficjalnego magazynu Ligi Centralnej „Centralnie o Ręcznej”. Tytuł MVP w obozie SPR-u zyskała natomiast niezastąpiona na boisku Paula Masiuda, autorka sześciu trafień. Wyróżnień można by przyznać jeszcze kilka, ale prawda jest taka, że na Dolnym Śląsku wygrał cały zespół – walczący z ogromnym charakterem i zaangażowaniem. Po raz kolejny zobaczyliśmy prawdziwe i jednocześnie najlepsze oblicze „Srebrnych Lwic”.
Przed drużyną trenera Haupy kolejne ligowe wyzwanie. W sobotę, olkuszanki obiorą kierunek na Płock, gdzie od godziny 13:30 mierzyć się będą z miejscowym SMS-em. Gospodynie po trzech seriach gier co prawda zamykają tabelę z zerowym dorobkiem punktowym, ale w żadnym wypadku nie wolno ich lekceważyć, w końcu to zespół złożony w głównej mierze z Reprezentantek Polski Juniorek.
EISBERG Dziewiątka Legnica 31:37 (15:20) SPR Olkusz
Skład EISBERG Dziewiątki Legnica: Falińska, Bielak – Bogacka (11), Kozak (6), Siemko (3), Milcarczyk (3), Piróg (2), Wojciechowska (2), Ivanović (2), Rogula (1), Zawalich (1), Stańczyk oraz Lange, Cieślik, Szuk, Gowin.
Skład SPR-u Olkusz: Cierpioł, Kwiatkowska – O. Sołościuk (8), Barczyk (7), Masiuda (6), Wroniewicz (5), Kulik (5), Kozyra (3), N. Sołościuk (2), Sioła (1), Kuźnik, Szydełko.
SPR Olkusz (PK)