Remonty dróg, bieżące naprawy i odśnieżanie – takie zadania wykonuje olkuski Zarząd Drogowy. Do tego przydałby się dobry sprzęt. Niestety, stan wyposażenia firmy pozostawia wiele do życzenia. Radni powiatowi sprzęt chcieliby kupić, ale środków na to brak. Niektórzy mają pomysł, jak je zdobyć.
W tym roku władze powiatu kupiły ciągnik z osprzętem. To najpoważniejszy nabytek w ciągu ostatnich ośmiu lat. Czym poza tym dysponuje Zarząd Drogowy? – Nasz sprzęt jest z ubiegłej epoki, a z racji tego, że nie był on na bieżąco wymieniany, to teraz wypadałoby kupić wszystko. To, co mamy, nie jest w najlepszym stanie, pochłania sporo środków na naprawy i jest mało wydajne. Jeżeli nie będziemy dysponować odpowiednim sprzętem, staniemy się jednostką, która nie będzie mogła sprawnie działać. Nie da się zastąpić jednej porządnej koparki lub ciągnika ludźmi wyposażonymi tylko w łopaty. Era ludzi z łopatami minęła, teraz liczy się porządny sprzęt i wykwalifikowany operator – mówi Paweł Pacuń, p. o. dyrektora Zarządu Drogowego w Olkuszu.
Lista „zakupowych” marzeń szefostwa ZD jest długa, ale są na niej tylko niezbędne urządzenia potrzebne do prawidłowego funkcjonowania firmy. Na pewno przydałby się jeszcze jeden ciągnik za około 210 tys. złotych, dwa osobowe Vany po 80 tys. złotych za sztukę oraz dwa samochody dostawczo – osobowe. Koszt jednego to około 150 tys. złotych. Vany potrzebne są kierownikom obwodów drogowych. Muszą oni mieć możliwość przewiezienia ludzi oraz drobnych narzędzi. Auta dostawcze pozwalają bezpiecznie podróżować brygadzie interwencyjnej i dodatkowo można nimi przewozić różnego rodzaju materiały, od betonu po kostkę brukową. Poza tym przydałaby się malowarka drogowa do oznakowania poziomego, zalewarki do nawierzchni oraz koparko – ładowarki – dodaje Paweł Pacuń.
O stan wyposażenia Zarządu Drogowego martwią się niektórzy radni powiatowi. – Gumiakiem nie da się wyremontować wszystkich dróg. Potrzeba sprzętu, na który trzeba znaleźć środki. Byłoby dobrze, gdyby chociaż raz w roku udało się coś kupić – apelował radny Andrzej Wójcik, od niedawna pracownik ZD Olkusz.
W tegorocznym budżecie powiatu nie ma już środków na takie zakupy. Jeden z radnych znalazł inne rozwiązanie problemu. – W naszych wcześniejszych rozmowach o remontach dróg powiatowych padały określenia, że jest orkiestra, tylko nie ma instrumentów. To może zwolnić część orkiestry, aby kupić instrumenty? – zaproponował Jerzy Górnicki.
zgodnie z prawem może!!! [quote name=”Wolbromiok”]Czy to w ogóle jest zgodne z prawem że radny pracuje w Jednostce powiatowej????[/quote]
W Wolbromiu bardzo popularne jest naprawianie nawierzchnia sposobem „na gumiaka”, poza tym zimą pracownicy zamiast naprawiać sprzęt po sezonie, muszą wycinać krzaki po zaspach, ładować piaskarki ręcznie… Można by wymieniać bardzo długo.
Czy to w ogóle jest zgodne z prawem że radny pracuje w Jednostce powiatowej????
Pan Wójcik to niech lepiej nie zabiera głosu w sprawach Zarządu Drogowego, bo to tylko uprawiana przez Niego polityka. Warunkiem przystąpienia do koalicji było: dyrektorstwo dla córki i praca dla niego i to tylko się liczy. Z drugiej strony stał się „chłopcem na posyłki” ponieważ gdziekolwiek nie pójdzie to urzędnicy nie wiedzą jak Go traktować: jako zwykłego szeregowego pracownika ZD czy jako Radnego Powiatowego. Zastanawiające w tym przypadku jest podległość Radnego Dyrektorowi – przecież to paranoja……