W sobotę, 3 listopada w Gorenicach doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 62-letni mężczyzna. Mieszkaniec Bytomia siedzący za kierownicą volkswagena passata nie dostosował prędkości do warunków atmosferycznych, zjechał z drogi i uderzył w drzewo.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 62-latek jadący do Gorenic od strony Olkusza, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, wpadł do rowu i zatrzymał się na przydrożnym drzewie. Na miejscu zdarzenia pojawiła się karetka pogotowia, która przewiozła mężczyznę do olkuskiego szpitala. Pomimo szybkiej interwencji poszkodowanego nie udało się uratować.
Trwa szczegółowe wyjaśnianie okoliczności i przyczyn tego tragicznego wypadku. Wiadomo, że mieszkaniec Śląska jechał za szybko, a warunki na drodze nie były optymalne – mglisto i mokry asfalt.
Fot. KPP Olkusz
[quote name=”kierowiec”]tak to jest jak remontuje się trakty konne z zakrętami 90stopni zamiast zrobić prostą szeroką drogę.[/quote]
Niezbyt mądry komentarz – znaki drogowe są na ozdobę? Fakt, że tamta droga nie pozwala na szybką jazdę – ale właśnie dlatego tam są ustawione ograniczenia prędkości. Kierowca je zignorował i zapłacił za to najwyższą cenę. Szkoda go, ale dobrze że nie ucierpiał nikt postronny. Dla nas wszystkich może będzie to przestroga.
tak to jest jak remontuje się trakty konne z zakrętami 90stopni zamiast zrobić prostą szeroką drogę.
Było minęło… Włącz myślenie… Passat to nie czołg…
Passata szkoda….
Pewnie jechał pierwszy raz tamtędy.
za szybko było