Piękny, oryginalny pomysł promocji powiatu olkuskiego znalazło Starostwo Powiatowe. Biuro Promocji i redakcja miesięcznika „Ziemia Olkuska” wydały publikację pt. „Olkuscy poeci 09”. Jak poinformował redaktor naczelny miesięcznika Jerzy Nagawiecki, na promocji wydawnictwa, która odbyła się 24 stycznia br. w Centrum Kultury Galeria BWA, to już czwarta taka publikacja pokazująca powiat w całej oryginalności i urodzie. W antologii, o której mówimy, wszystko jest piękne: kształt graficzny – wykonany przez Centrum Poligraficzno-Reklamowe OMEGA ART z Bogucina Małego – od okładek poprzez połączenie biogramów z cytowanymi wierszami. Koncepcja i opracowanie tekstu jest dziełem Jerzego Nagawieckiego, redakcja Olgerda Dziechciarza, biogramy również Olgerda Dziechciarza. Publikacja w nakładzie 600 egzemplarzy jest bezpłatna.
Wielce oryginalny jest pomysł „33 poetów olkuskich”. Niebywałe. Jesteśmy przekonani o naszej niewątpliwej olkuskiej wyjątkowości, ale żeby wśród nas było aż tylu ludzi poetyckie-
go talentu? A tymczasem są to mniejsi i więksi poeci działający na przestrzeni kilku stuleci. Na przykład: Klemens Janicki – wybitny łaciński poeta XVI wieku związany z Wielkopolską, był nominalnym proboszczem parafii w Gołaczewach, Jacek Trznadel urodził się w roku 1930, a Joanna Poczęsna to niedawna maturzystka. Redaktor wydawnictwa wyszperał tych nazwisk aż 33…
Antologia zawiera po jednym wierszu każdego z poetów i o każdym z nich nader subiektywną i dowcipną notkę biograficzną, z której np. dowiadujemy się, że „Wojciech Skoczek pracuje w Warszawie, w firmie deweloperskiej oraz że ma żonę Dominikę i syna Kubusia. Jarek Nowosad nawet z zachowania jest poetą, Jacek Majcherkiewicz to w gruncie rzeczy wesoły facet, a Krystyna Dziurzyńska jakby wycofała się z twórczości i przycichła, szkoda. Marek Krzystanek jest doktorem medycyny i pracownikiem naukowym Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i warto przeczytać jego wykład: „Jakie są objawy uzależnienia od seksu”. Takich minikomentarzyków, obok wyliczeń kto, co i kiedy napisał, doszukamy się we wszystkich 33 minibiografiach.
Niemała jest także rozpiętość kwalifikacji przywołanych poetów i formy ich wierszy. Mamy więc poetów żywych i zmarłych – z racji odpowiednich studiów „zawodowców”, że ich wymienimy: Olgerd Dziechciarz, Łukasz Jarosz, Jarosław Nowosad, dr Marek Pieniążek, Kamil Reńda, Marek Siudyka, Marek Sołtysik (również malarz i powieściopisarz), Jarek Spuła, Karina Stempel, Jacek Trznadel (również krytyk literacki) oraz śp. Stanisław Drożdż, i poetów, których Muza pocałowała w czoło. Większość z nich drukowała już swoje wiersze w rozlicznych pismach literackich i z sukcesami brała udział w różnych konkursach poetów profesjonalnych i nieprofesjonalnych. Tu pomińmy indywidualne, jak wiadomo, osądy, wymieńmy jednak tych poetów, których wiersze, jak zwykł mawiać O.D., szczególnie mi się podobają: Sławomir Elsner, kontrowersyjny Łukasz Jarosz, poeta dwudziestolecia, zamordowany w Katyniu Lech Piwowar, Jarek Spuła, Mirosław Siudyka, Kamil Reńda. Nie znaczy to, aby pozostałe wiersze owych „33” były poniżej przyzwoitego poziomu literackiego.
Antologia trochę na wyrost obdarza Olkusz poetami, którzy kiedyś o Ziemię Olkuską ledwo zahaczyli, a nie jest i to pewne, jak np. Zygmunt Różycki (ur. 1883), autor znanej piosenki „O mój rozmarynie…” Podobno urodził się w dzisiejszej Dąbrowie Górniczej, której część ongiś należała do naszego powiatu, czy Stanisław Czernik (ur. 1899), który podobno…, bądź wybitny artysta plastyk Stanisław Drożdż (1939-2009), który urodził się i zmarł w Sławkowie. I wreszcie poeci, którzy dobrze się zapowiadali, ale z jakichś powodów „zawiesili poetyckie pióro na kołku”, np. Mirosław Siudyka, Kamil Reńda czy Krystyna Dziurzyńska, lub zmarli, i zostali zapomniani, jak Bogusław Wit-Wyrostkiewicz czy Andrzej Trzeciak-Klimaszewski, których Olgerd Dziechciarz wydobywa z niebytu.
Ciekawy wywód poprowadzili: autor wstępu do antologii, pisarz i krytyk literacki, mieszkaniec Zawiercia, od dziesięcioleci współpracujący z olkuskim życiem literackim Bogdan Dworak, entuzjasta antologii, i dr Marek Pieniążek, są oni zdania, że antologia jest imponującym osiągnięciem olkuskiego środowiska kulturalnego. „Olkusz wciąż walczy o własną regionalność, o własną tożsamość. Pisarz to ważne zjawisko intelektualne regionu. A regionalizm, który dziś odżywa, wychodzący poza swój region, staje się elementem kultury ogólnonarodowej. Tożsamość to nie jest prowincjonalizm, bo literatura zawsze wyrasta z regionalnych korzeni. I tego dowodzi ta antologia.”
Ukazała się nowa książka Olgerda Dziechciarza pt. „Pomazaniec”
– O czym jest ta książka? – pytamy.
– O mnie na Mazańcu…
Ani lepszy, ani gorszy, ja się drogi panie po prostu z innymi nie porównuję, tylko za snobizmem nie przepadam
tak, byli nie tylko poeci. Rozumiem, że ty czujesz się lepszy od snobów, którzy pofatygowali się do bwa.
Na zdjęciach widać 8 poetów, czy był ktoś jeszcze (poza autorem relacji)?