wykrzyknik1

W ostatnich dniach na terenie gminy Olkusz nasilili swoją działalność akwizytorzy podający się za przedstawicieli firmy TAURON. Odwiedzają oni mieszkańców, którym proponują przedłużanie umów na zakup energii elektrycznej. W rzeczywistości reprezentują oni jednak konkurencyjne przedsiębiorstwo. Zobowiązania podpisywane w pośpiechu mogą rodzic w przyszłości przykre konsekwencje. Co zrobić, aby wyjść z tej sytuacji bez szkody?

Akwizytorzy wykorzystują różne metody, by nakłonić klienta do podpisania nowego zobowiązania. Ich ofiarą padają najczęściej osoby w podeszłym wieku. Jak wynika z relacji mieszkańców, najpierw proszą o pokazanie faktury za prąd. Potem podsuwają umowę, bo rzekomo utrzymanie dotychczasowych cen wymaga podpisania dodatkowych dokumentów.

Nieproszeni goście

– Odwiedziło mnie ostatnio dwóch mężczyzn. Powiedzieli, że są z energetyki. Pytali, czemu nie odesłałam pisma, które zostało do mnie wystosowane odnośnie cen energii. Kojarzyłam, że rzeczywiście coś takiego kiedyś dostałam. To uśpiło moją czujność. Później poprosili o udostępnienie dokumentów tożsamości i kilku ostatnich faktur za korzystanie z energii elektrycznej i gazu. Proponowali przedłużenie umów na dotychczasowych warunkach finansowych. Twierdzili, iż ceny energii z nowym rokiem pójdą 30% w górę. Skoro chodziło wyłącznie o to, postanowiłam podpisać papiery – mówi mieszkanka osiedla Pakuska, która padła ofiarą manipulacji.

Domokrążcy mówią, że współpracują z firmą TAURON. Rzekomym dowodem na to ma być fakt, że na podsuwanych przez nich umowach wymienione są nazwy TAURON Dystrybucja i TAURON Sprzedaż. Fakt ten wynika jednak z prawa energetycznego. Jedno z tych przedsiębiorstw jest bowiem właścicielem sieci energetycznych a drugie pełni funkcję sprzedawcy rezerwowego.

– By uwiarygodnić swe działania, oszuści podszywają się pod przedstawicieli naszej firmy. Stanowi to manipulację, gdyż my nie prowadzimy działań sprzedażowych w takiej formie. Aby mieć dotychczasowe ceny energii elektrycznej w domu lub mieszkaniu, nie trzeba podpisywać żadnych dodatkowych aneksów – mówi Elżbieta Bukowiec, rzecznik prasowy Tauron Sprzedaż.

Czym skutkuje podpisanie dokumentów?

Czy podpis złożony na dokumentach “podsuniętych” przez akwizytorów gwarantuje tylko i wyłącznie przedłużenie umowy na dotychczasowych warunkach? Niekoniecznie. W większości przypadków konsumenci detaliczni korzystają z umów na kompleksowe zaopatrzenie, a więc zarówno sprzedaż jak i dostawę energii. Akwizytorzy mogą na pierwszy rzut oka proponować korzystniejsze ceny. Nieświadomy klient podpisuje jednak umowę z pominięciem np. opłaty za dostawę energii. Zaskoczenie następuje w okresie rozliczeniowym, kiedy do skrzynki na listy trafiają faktury z dwóch różnych firm. Jedna jest za sprzedaż a druga za dystrybucję. Wówczas suma opłat może okazać się znacznie wyższa, ponieważ nowy dostawca dokonał niewielkiej obniżki ceny energii, ale umowa nie obejmuje połowy dotychczasowych warunków.

– W ostatnich dniach dzwoniło do nas wielu klientów z Olkusza. Informowali, że nieproszeni goście pojawili się w blokach przy ul. Legionów Polskich i Strzelców Olkuskich. Trudno określić, ile osób zostało oszukanych. Część z nich kontaktuje się bowiem bezpośrednio z firmą, której nieuczciwy przedstawiciel podsunął nową umowę na sprzedaż energii. Inni klienci zgłaszają się po pomoc do rzeczników konsumenta. Jeszcze inni czują się zawstydzeni faktem, że dali się oszukać, a więc nie informują nikogo o nieuczciwych działaniach akwizytorów – tłumaczy Elżbieta Bukowiec.

Jak wycofać się z niechcianej umowy?

Z każdej umowy podpisanej poza lokalem przedsiębiorstwa – np. w domu – można odstąpić w terminie do 14 dni od jej zawarcia. W takim przypadku klient nie jest zobowiązany do zapłaty żadnej kary. Jeśli 14 dni minęło, ale przy podpisywaniu umowy został on oszukany (lub nie miał pełnej informacji dotyczącej tego, co podpisuje), konsument ma prawo złożyć oświadczenie i uchylić się od skutków prawnych zobowiązania zawartego pod wpływem błędu. Takie oświadczenie trzeba skierować do firmy, z którą została zawarta umowa.

Co robić, by nie paść ofiarą oszustów?

Najlepsze wyjście tot nie wpuszczać do domu ludzi, których się nie zna. A jeśli już nas ktoś odwiedzi, to warto go wylegitymować. Możemy w ten sposób zweryfikować, czy rzeczywiście jest tym, za kogo się podaje. Należy też pamiętać o tym, że pośpiech jest złym doradcą.

– Pamiętaj, zanim cokolwiek podpiszesz, sprawdź. Jeżeli nie rozumiesz treści lub masz jakiekolwiek wątpliwości, pytaj. Jeżeli nadal nie wszystko jest jasne, weź dokument i pokaż go rodzinie lub znajomym. Twój podpis oznacza Twoją zgodę. Gdy ktoś mówi Ci, że taka okazja już się nie trafi, zignoruj to. Zadbaj o swoje bezpieczeństwo i dokładnie sprawdź ofertę, którą Ci ktoś przedstawia – apeluje Elżbieta Bukowiec.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
lulek
lulek
5 lat temu

[quote]Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.[/quote]
I co?
Nic?
Dlaczego Obywatel wprowadzony w błąd ma ponosić konsekwencje?
Podobnie w banku.
Jak wydadzą kredyt na skradziony dowód,to bank nie jest winien,że nie dochował należytej troski..
Ściga się biednego i ducha winnego Suwerena.
[b]DLACZEGO?[/b]