Niegdyś wierzono, że święcone jajko ma moc niemal magiczną, pomagało kojarzyć pary, uchronić się przed pożarem, złymi urokami, a nawet wyleczyć zęby. Dawnymi czasy śledzik nie był pożegnaniem karnawału, a przysmak taki jak żur miał własny pogrzeb. Ile dni można wytrzymać bez jedzenia, czekając na śniadanie wielkanocne? Dlaczego łykano bazie i przykładano święconkę do ran? Czemu panny na wydaniu dbały, by na stole wielkanocnym była parzysta liczba pisanek? – tego wszystkiego dowiedzieć się można z Przeglądu Olkuskiego. Nasi dziennikarze opisali niezwykłe zwyczaje kultywowane niegdyś w olkuskiem. Może niektóre uda się wykorzystać podczas nadchodzących świąt?