Do 70 groszy obniżyły cenę za przejazd minibusy linii 450 S, kursujące pomiędzy osiedlem Młodych a Supersamem i teraz właśnie nimi jeździ większość pasażerów. Dla nich ważne jest, że mogą zaoszczędzić. Jednak ta oszczędność może być pozorna, bowiem kursujące na zlecenie Związku Komunalnego Gmin “Komunikacja Międzygminna” minibusy, w odróżnieniu od innych prywatnych spółek przewozowych z Olkusza, są dotowane z naszych podatków. Dopłata 90 groszy do każdego wozokilometra sprawia, że mogą sobie pozwolić na takie obniżki cen biletów. Czy jednak stosowanie takich praktyk można nazwać uczciwą konkurencją? Wątpliwości co do tego ma poseł Jacek Osuch, który wystąpił w tej sprawie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. – Złożyliśmy zapytanie  po skardze, jaka trafiła do nas z firmy “Transportowiec”, świadczącej usługi na ten samej trasie, co minibusy 450 S. Chcemy sprawdzić, czy stosowanie promocji przez spółkę dotowaną przez ZKG “KM”, a więc z budżetów gmin, jest zgodne z prawem – podnosi dyrektor biura poselskiego Łukasz Kmita.

– Linia 450 S pokrywa się dokładnie z linią realizowaną od kilkunastu lat przez prywatnych przewoźników na zasadach “na własne ryzyko handlowe”. Dlatego po wprowadzeniu linii 450 S, która do niedawna woziła ludzi za złotówkę, również prywatni przewoźnicy obniżyli ceny. Jednak teraz, gdy cena spadła do 70 groszy, jak twierdzą, nie mogą oni uczciwie konkurować, gdyż przewoźnik na linii 450 S otrzymuje dopłatę z budżetu związku, zaś oni wszystkie koszty obsługi linii pokrywają z własnych zysków – twierdzi poseł Osuch.
Kierowcy z pozostałych spółek świadczących swoje usługi na trasie pomiędzy supersamem a osiedlem Młodych nie kryją oburzenia. Uważają, że  stosowanie dumpingowych cen ma jeden cel – pozbycie się niewygodnej konkurencji. 
Przedstawiciele “Transportowca” ostrzegają też, że ich plajta spowoduje, że jedyna firma, jaka pozostanie na rynku, po pozbyciu się konkurencji, będzie mogła dowolnie dyktować ceny biletów i wtedy z pewnością koszt przejazdów wzrośnie. Tymczasem szef związku komunalnego nie widzi powodów do obaw. Nie znalazł czasu, by się z nami spotkać, ale jak powiedział w rozmowie telefonicznej, nie ma on wpływu na promocje wprowadzane przez linię minibusową, a dotacje udzielane przez związek są przekazywane na konkretne cele, np. honorowanie w busach biletów miesięcznych. – To, jakie ceny wprowadza przewoźnik, nie ma wpływu na wysokość dotacji udzielanej przez ZKG “KM” – dodaje prezes Wojciech Gleń. Mniej optymizmu ma Łukasz Kmita, który już w zeszłym roku wskazywał, że tanie busy to nie tylko zagrożenie dla konkurencji, ale też autobusów linii 450. – Taka sytuacja powoduje, że na linii 450, według naszych obserwacji, znacznie spadła liczba pasażerów. Znacznie większy koszt przejazdu linią 450 niż 450 S, musiał sprawić, że pojemne autobusy na ww. linii jeżdżą obecnie tylko z niewielką liczbą pasażerów. Głównie korzystają z nich osoby posiadające prawo do biletów ulgowych lub do bezpłatnych przejazdów – mówi Łukasz Kmita, który już kilka miesięcy temu wnioskował o ujednolicenie cen za przejazdy środkami transportu publicznego.
Jednocześnie radny przypomina, że opłata za przejazd linią 450 w całości trafia na konto ZKG „KM” w Olkuszu, który to organ płaci przewoźnikowi stałą stawkę za wozokilometr,  tj. ok. 3,50 zł. W przypadku minibusów 450 S wszystkie przychody trafiają do kieszeni kierowców, a ponadto ZKG „KM” ze swojej kasy – czyli pieniędzy przekazywanych przez gminę Olkuszu – dopłaca 0.90 zł za każdy przejechany kilometr na tej trasie.
Gleń broni się, że autobusy linii 450, ze względu na wprowadzenie linii minibusowej, kursują teraz dużo rzadziej, a w godzinach szczytu z pewnością nie są puste. 
Przewodniczący Zgromadzenia ZKG „KM” burmistrz Dariusz Rzepka, twierdzi że obniżki cen za przejazdy minibusami linii 450 S nikt nie konsultował ani z nim, ani z innymi członkami tego organu. Wyjaśnia jednak, że umowa zawarta z przewoźnikiem kursującym na dotowanej linii, określa jedynie maksymalne stawki, które można ustalić za przejazd.
Najspokojniej do komunikacyjnego zamieszania podchodzą pasażerowie, którzy cieszą się z tańszych przejazdów. Dla nich najważniejsze są zaoszczędzone pieniądze. Pozostaje pytanie, czy nie zmienią zdania, gdy ZKG “KM” wystąpi o kolejną dotację z budżetu gminy, która pokryje braki w kursowaniu autobusów i… minibusów 450 S. I tak zapewne się stanie, bo jak przyznaje burmistrz Rzepka, ZKG „KM” notuje bardzo poważny spadek sprzedaży biletów.

{jcomments off}

Komentuj artykuł…

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze