IKS REM-TD Olkusz – Hutnik Kraków 1-2 (1-1)
Powinno być inaczej – tak jak wynikało z przebiegu gry. To olkuszanie przeważali na murawie, jednak kolejny raz nie popisali się skutecznością. W grze byli zdecydowanie lepsi, ale to rywal strzelił o jedną bramkę więcej, która zdecydowała o wygranej gości. Komplet punktów zabrał więc Kraków. Gospodarzom, którzy zagrali dynamicznie i ambitnie, zabrakło nieco szczęścia.

Początek należał do miejscowych. W 10. minucie Juszczyk uderzał na bramkę Hutnika, piłka odbiła się od jednego z obrońców, a Stępniowski zdołał ją wybić. Po kornerze M. Przybyły Juszczyk ponownie zaatakował, tym razem trafiając główką minimalnie obok słupka. Dwukrotnie przed szansą stawał D. Przybyła. Najpierw przymierzył obok słupka, następnie po dograniu M. Przybyły piłka o centymetry minęła bramkę Hutnika. Bramka „wisiała” w powietrzu i wydawać by się mogło, że bliżsi jej strzelenia są miejscowi.
Niewykorzystane okazje mszczą się, o czym olkuszanie przekonali się kilka minut później. Wynik otworzył w 34. minucie napastnik gości, Stanek. Dostał dobrą piłkę od Salomona i celnie uderzył po długim rogu. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Po rożnym Czechowskiego w zamieszaniu podbramkowym najszybciej przy piłce znalazł się Kaczmarczyk i nie zmarnował okazji, strzelając wyrównującą bramkę. Do końca pierwszej połowy okazję miał jeszcze Jurczyk, ale po wolnym piłka minęła słupek.
Po zmianie stron znów częściej przy piłce byli miejscowi. Podobnie jak w pierwszej połowie, nie byli w stanie przekuć tej przewagi na bramkę. Chabinka przymierzył nad spojeniem, a po uderzeniu Juszczyka futbolówka przeszła obok słupka. Determinacji nie brakowało po obydwu stronach. Po kwadransie gry z prowadzenia cieszyć się mogli krakowianie. Wynik spotkania ustalił w 70. minucie Salamon, kory odebrał podanie od Białkowskiego i umieścił piłkę w siatce. Gospodarze robili wszystko, aby przynajmniej zremisować. Najbliżej szansy był w 80. minucie Jurczyk. Mocnym uderzeniem z wolnego trafił jednak w poprzeczkę.
– Jestem zadowolony z tego, co chłopcy pokazali, jeśli chodzi o grę. Szkoda że wynik tego spotkania jest taki, a nie inny – skomentował trener Roman Madej.
W najbliższą niedzielę, 24 października, olkuszanie powalczą z góralami. Czeka ich wyjazdowe spotkanie z beniaminkiem czwartej ligi, Sandecją II Nowy Sącz.

0-1 Stanek 34′, 1-1 Kaczmarczyk 38′, 2-1 Salamon 70′.
Żółte kartki: Juszczyk, D. Przybyła, M. Przybyła – Dudziński, Gamrot, Stępniowski.
Sędziował Mariusz Kuś (Tarnów).
Olkusz: Kusak – Tomsia, Jurczyk, Kaczmarczyk, Kańczuga – M. Przybyła (68′ Szczypciak), Juszczyk, Banyś (46′ Wdowik), Chabinka – D. Przybyła, Czechowski (80′ Szwajcowski).
Hutnik: Stępniowski – Jarosz, Kukla, Kozak, Gamrot – Zimny, Szewczyk, Salamon (89′ Nosek), Białkowski (70′ Zduński) – Dudziński, Stanek (85′ Buras).

Zobacz naszą fotogalerię:

{joomplu:12421}{joomplu:12422}{joomplu:12423}{joomplu:12224}

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
sierżant krawężnik
sierżant krawężnik
13 lat temu

dejcie spokój…szkoda że tam byłem bo zmarzłem.. z młodymi chłopockami juniorami przegrali….wstyd !