Po unijnym remoncie został przystanek dla… krasnali

Około 25 centymetrów – taką wysokość ma w tej chwili ławka dla pasażerów na przystanku autobusowym obok olkuskiego szpitala. Z wiaty korzysta codziennie co najmniej kilkaset osób, pacjentów lecznicy i znajdujących się nieopodal poradni specjalistycznych. Wiele z nich to osoby starsze i schorowane, które po remoncie drogi nie mają gdzie usiąść w oczekiwaniu na autobus czy busa.
Remont alei Tysiąclecia to część potężnej inwestycji z udziałem funduszy unijnych, realizowanej przez Starostwo Powiatowe w Olkuszu. W projekcie technicznym zadania założono podniesienie poziomu jezdni i chodników w okolicach szpitala, i tak się stało. Tyle że wykonawca zapomniał o podniesieniu poziomu pozostałej infrastruktury drogowej, a więc również wiat przystankowych.

Miejsce, w którym ludzie czekają na autobus, wygląda jakby zapadło się kilkanaście centymetrów w ziemię. Siedzenia dzieli od nowej kostki brukowej, którą już wyłożono przystanek, zaledwie 25 centymetrów.
– Tu nie da się usiąść, bo człowiek nie będzie potem w stanie sam wstać. Jak ktoś jest schorowany czy starszy, to musi stać, co najwyżej siatki sobie tu położy. W takim miejscu jak przystanek pod szpitalem takie rzeczy trzeba załatwiać od razu – denerwuje się pani Zofia.
Uczennice Kamila i Paulina na przystanku usiadły, ale o jakimkolwiek komforcie odpoczynku na plastikowej ławce mówić nie sposób.  – Na pewno nie powinno tak być. Z tego przystanku korzysta bardzo dużo osób starszych, niepełnosprawnych. Tu na autobus czekają osoby oddające krew, więc trzeba im zapewnić jakieś warunki – ocenia Paulina.
– Wstyd to nazywać inwestycją unijną. To po prostu lekceważenie potrzeb mieszkańców. Co to w ogóle ma być? Unia normuje długość zielonego ogórka, to może też siedzeń na przystankach? Tylko czy w Brukseli mieszkają krasnoludki? – pyta z przekąsem pracownica szpitala, która poprosiła nas o interwencję w tej sprawie.
Z pytaniem: co dalej z przystankiem przy szpitalu zwróciliśmy się do olkuskiego Starostwa. – Przystanki, nawet przy powiatowej drodze, nie leżą w gestii Starostwa, ich administratorem jest Urząd Gminy – odpowiada starosta Leszek Konarski.
– Administrujemy przystankami, ale jeśli Starostwo prowadzi tam inwestycje, to ono odpowiada za to, by po zakończeniu remontu przywrócić przystanek do poprzedniego stanu – utrzymuje Artur Kocjan, naczelnik Wydziału Drogowego Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu.
Mieszkańcom pozostaje mieć nadzieję, że „odbijanie piłeczki” pomiędzy urzędami nie potrwa długo i któryś z nich naprawi to, co zepsuto przy realizacji inwestycji mającej poprawić komfort życia olkuszan.