Krakowskie Przedmieście się zapada?

O dziurach w olkuskich drogach można mówić i pisać wiele, bo infrastruktura w tym zakresie, choć w wielu miejscach uległa znacznej poprawie, to wciąż pozostawia wiele do życzenia. Osobliwa dziura pojawiła się na Krakowskim Przedmieściu w Olkuszu. Na pozór – mała dziura jakich w powiecie wiele. Co ją wyróżnia? Pod asfaltem pojawiła się duża pustka, której zasypanie niewiele pomogło, bo droga wciąż się zapada. Czemu o niej piszemy? Bo Krakowskie Przedmieście zostało gruntownie wyremontowane 5 lat temu i miało wytrzymać przysłowiowe 100 lat. Nie wytrzymało nawet terminu gwarancji…

Zapadlisko stanowi zagadkę dla drogowców i samego wykonawcy. Będzie stanowiło finansowy problem gminy Olkusz, jeśli usterka okaże się poważniejsza i w przyszłości będzie się powtarzać. Niewielka dziura o średnicy kilkunastu centymetrów pojawiła się po zimie i nie zainteresowała nikogo. Jeździły po niej samochody do czasu, aż pod dziurą w asfalcie pojawiła się dziura w kamiennej podbudowie. Pracownicy wydziału drogowego zgłosili problem wykonawcy, aby ten w ramach gwarancji usterkę naprawił. Przyjechała ekipa, zdjęła asfalt, uzupełniła podbudowę. Przez kilka dni jeździły po niej samochody i ubytek w drodze zaczął się zapadać. Co dalej z dziurą? Póki co nie wiadomo.

Krakowskie Przedmieście zostało zmodernizowane dokładnie 5 lat temu i jego wykonanie nie budziło specjalnych zastrzeżeń, z jednym wyjątkiem. – Kompletnie nieprzemyślana jest kwestia parkowania. Zaplanowano zatoczkę do parkowania równoległego, ale biorąc pod uwagę, że właściwie każda rodzina z bloków na Krakowskim Przedmieściu posiada samochód, miejsc jest za mało. Wszyscy parkują skośnie, bo tak więcej aut może się zmieścić. Efekt jest taki, że auta stoją w połowie na parkingu, a w połowie na jezdni – mówi jeden z mieszkańców Krakowskiego Przedmieścia.

Gwarancja, jaką dał na drogę wykonawca, to 5 lat, zatem kończy się lada dzień. Ubytek nie został naprawiony do końca, bo podbudowa się zapada, a asfalt nie został uzupełniony. W olkuskim magistracie dowiedzieliśmy się, że prawdopodobną przyczyną tej usterki może być woda, która dostała się pod jezdnię i wypłukuje podbudowę. Nie jest brany pod uwagę wariant, że może to być skutek szkód górniczych, które w Olkuszu rzadkością nie są. Trudno powiedzieć na chwilę obecną, czy awaria jest skutkiem błędu przy wykonaniu. Nawet, jeśli dziura zostanie uzupełniona, to nie ma żadnej pewności, że problem zostanie zażegnany. Wtedy koszty za kolejne naprawy może ponieść gmina.