W niedzielne popołudnie 22 czerwca na plenerowej scenie w samym środku olkuskiej starówki dla fanów rocka wystąpiły dwa zespoły: Wisielec i Crashed Riff. Oba powstały w naszym mieście w ubiegłym roku i dały się już poznać na Rockowisku 2014.
Pierwszy wystąpił Wisielec. Zespół ten tworzą obecnie: Michał Kajda (śpiew), Jakub Czech (gitara), Piotr Garczyk (gitara basowa) i Kazimierz Bagrowski (perkusja). Grają horror punk, czyli inspirowany horrorami punk z elementami rocka gotyckiego. Są zafascynowani muzyką Misfits, ale najchętniej wykonują własne kompozycje. W niedzielę na scenie w Rynku zaprezentowali znany ich fanom repertuar oraz dwie najnowsze piosenki: „Half of cigarette” oraz „29th of may”. Wkrótce planują wzbogacić swą stylistykę o elementy folkowe, a dokładniej celtyckie. Nowa stylistyka wymaga uzupełnienia instrumentarium kapeli, co wziął na siebie wokalista Michał Kajda. Czekamy na pierwszy koncert odmienionego Wisielca z dodatkowym, akordeonowym brzmieniem. Więcej informacji o zespole znaleźć można na profilu www.facebook.com/wisielec/.
Również kolejny występujący tego popołudnia zespół, czyli Crashed Riff, przygotował na koncert w Rynku kilka znanych już i dwa nowe utwory. Igor Smentek (perkusja), Adam Minor (wokal), Damian Kozłowski (gitara solowa), Krzysztof Gómułka (gitara rytmiczna) i Sergiusz Januszek (gitara basowa) oprócz granych od kilku miesięcy kawałków wykonali własną kompozycję pt. „Ślepota” oraz „Havana Affair” The Ramones, w wersji znanej z repertuaru Red Hot Chili Peppers. Warto przypomnieć, że muzycy Crashed Riff początkowo wzorowali się na dokonaniach Dżemu, obecnie grają hard rock i rock alternatywny. Zapytani o najbliższe plany zdradzili, że w ostatni weekend czerwca będzie można ich usłyszeć w Baszcie na koncercie z okazji rozpoczęcia wakacji. Zapraszają też na swój profil www.facebook.com/CrashedRiff/.
Koncert zorganizował Miejski Ośrodek Kultury w Olkuszu.
MOK Olkusz
Przecież to co oni grają to nie da się słuchać. Szarpidruty.
Masz na myśli tło muzyczne ? Jeśli tak to zgadzam się, gdyby mieli szanse zagrać z kimś bardziej znanym mogli by pokazać się szerszej publiczności ze względu na liczniejszą publikę .
nawet wisielec nie pomógł przyciągnąć mlodych na olkuski rynek.
Tło na krórym muszą występować wszyscy rynkowi artyści jest nie do przyjęcia. Występujący na scenie zlewają się z tłem tak że stają sie anonimowi i tracą osobowośc – czy nikt z decydentów tego nie zauważa ?