Olkusz

SPR Olkusz przegrał z Suzuki Koroną Handball Kielce 23:26 w spotkaniu 2. kolejki sezonu 2024/2025 Ligi Centralnej Kobiet. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, a jego losy wahały się do ostatnich minut. O niekorzystnym wyniku dla podopiecznych trenera Macieja Haupy przesądziła w głównej mierze końcówka, przegrana przez „Srebrne Lwice” stosunkiem 0:6.

Debiutancki pojedynek w Lidze Centralnej przy Wiejskiej 1a, miał charakter sportowego święta. Na zaproszenie odpowiedzieli przedstawiciele samorządu i sponsorów, a wśród gości nie zabrakło również silnej reprezentacji związkowej centrali. Dało się wyczuć, że dla Olkusza jest to wyjątkowy wieczór, który będzie pamiętany przez kolejne długie tygodnie.

Pierwsze akcje dla Srebrnych Lwic. Wynik po dograniu do koła otworzyła Wiktoria Sioła, a po skutecznej odpowiedzi ze strony Magdaleny Berlińskiej, Ninę Smelcerz ze skrzydła pokonała Oliwia Sołościuk. Gospodynie po 5 minutach prowadziły 2:1, jednak kielczanki szybko udowodniły, że do Olkusza przyjechały po pełną pulę. Ponownie ze środka trafiła Berlińska, chwilę potem z prawej strony Julia Łucak i to Korona miała skromną zaliczkę. Przez premierowy kwadrans rezultat oscylował w granicach remisu. Sioła oraz Wiktoria Kozyra znajdowały sposób na bramkarkę rywalek, a w 18′ minucie po wzorowo wykonanym rzucie karnym przez Paulę Masiudę olkuszanki prowadziły 7:6.

Od tego momentu inicjatywę na parkiecie przejęły podopieczne Pawła Tetelewskiego. Zespół z Kielc trafił cztery razy z rzędu za sprawą Berlińskiej, Gabrieli Tomczyk oraz Zofii Staniszewskiej. Na tablicy w cztery minuty z korzystnego dla Lwic wyniku zrobiło się 7:10. Straty po części udało się zniwelować. Z prawego skrzydła skutecznie przymierzyła Paulina Kulik, a w następnej akcji ze środka piłkę w siatce umieściła aktywna i kreatywna od początku Kozyra. W ostatnim fragmencie pierwszej połowy znowu Korona wyglądała lepiej. Tomczyk z Pauliną Podsiadło zmieniły rezultat na 9:12, a na przerwę oba zespoły zeszły przy stanie 10:12, po kolejnej skutecznej „siódemce” autorstwa Masiudy.

W przerwie meczu, w asyście przedstawicieli Zarządu Związku Piłki Ręcznej w Polsce, podziękowaliśmy naszym Przyjaciołom – Sponsorom. Diamentową Odznakę ZPRP z rąk Wiceprezesów związkowej centrali: Marcina Zubka i prof. Michała Spiesznego oraz Członka Zarządu Katarzyny Polak, odebrał Prezes SPR Olkusz Marcin Kubiczek, natomiast Medale „Za zasługi dla dyscypliny” dla Przedsiębiorstw Arkop Sp. z o.o. oraz ZGH „Bolesław” S.A. w Bukownie odebrali ww. Marcin Kubiczek oraz Andrzej Szary.

Po zmianie stron, na boisku emocje były jeszcze większe. SPR Olkusz ambitnie gonił kielczanki, a te w pewnym momencie trochę zagubiły pewność w realizacji swojego planu. Trudno jednak mówić o słabości Korony. Po prostu Lwice weszły na taki poziom, który zapewnił im możliwość walki o komplet punktów.

Początkowo grano wedle zasady „bramka za bramkę”. W 38′ minucie  Masiuda po czwartym wykorzystanym rzucie karnym sprawiła, że na tablicy widniał wynik 15:16. Wtedy również piłki trafiały do siatek raz z jednej, a raz z drugiej strony. W obozie Lwic na listę strzelczyń wpisały się Magdalena Barczyk, O. Sołościuk i Masiuda, za to po stronie kielczanek najwięcej zamieszania robiła Nikola Leśniak.

W końcu nadeszła 45′ minuta, kiedy to do remisu 19:19 doprowadziła obrotowa Sioła. Impuls z boiska szybko przeniósł się na trybuny, a niesione dopingiem olkuszanki po golach Barczyk i Kozyry wyszły na prowadzenie 21:19. W tym momencie o czas dla swojego zespołu poprosił trener Tetelewski, a jego vis a vis Maciej Haupa również skorzystał z chwili przerwy, dodając swoim zawodniczkom jeszcze większej wiary w możliwość spełnienia kolejnej porcji sportowych marzeń. Po powrocie na parkiet Patrycję Cierpioł pokonała Berlińska, ale gospodynie odpowiedziały dwukrotnie: najpierw trafiła Barczyk, a kilkadziesiąt sekund później również Kozyra.

Na 10 minut przed końcową syreną olkuszanki mogły się pochwalić prowadzeniem 23:20. Wszystko wyglądało wręcz idealnie, niestety do czasu… W ostatniej fazie pojedynku ewidentnie wyszło większe doświadczenie kielczanek, które grę prowadziły po profesorsku. Udaną zmianę na lewym skrzydle dała Martyna Śmiglarska, między słupkami kilka razy błysnęła młoda Smelcerz, a Leśniak do spółki z Podsiadło potwierdziły dominację przyjezdnych, zapewniając swojej ekipie drugi triumf na starcie obecnego sezonu.

Niestety, w głównej mierze przez kiepską końcówkę przegraną 0:6, Srebrne Lwice z boiska schodziły mocno niepocieszone. Ale jeśli przez dziesięć minut nie potrafisz pokonać bramkarki rywalek, to trudno zakładać, że zapunktujesz, tym bardziej z tak markową drużyną jaką bez wątpienia jest kielecka Korona. Wynik końcowy 23:26 dla gości to sukces, a dla Lwic dobra nauka przed kolejnymi wyzwaniami na poziomie Ligi Centralnej.

Kolejne z nich już w najbliższą niedzielę. Zespół trenera Haupy pojedzie do Legnicy, gdzie zmierzy się z tamtejszą Eisberg Dziewiątką, która w miniony piątek uległa w Żorach MTS-owi 25:32.

MVP meczu:

• Wiktoria Kozyra – 5 goli (SPR Olkusz)

• Gabriela Tomczyk – 5 goli (Suzuki Korona Handball Kielce)

SPR Olkusz (PK)

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze