Powiat

 Z nadejściem chłodniejszych dni w całej Małopolsce rozpoczął się sezon grzewczy, a wraz z nim powróciło jedno z najgroźniejszych zagrożeń domowych: tlenek węgla, potocznie zwany czadem. Każdej jesieni i zimy strażacy przypominają, że ten niewidoczny i bezwonny gaz może być śmiertelnie niebezpieczny. Wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii.

Z roku na rok strażacy odnotowują setki interwencji związanych z zatruciami czadem: jak informuje Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie, tylko od początku 2025 roku strażacy w Małopolsce interweniowali już ponad 400 razy w związku z ulatnianiem się tlenku węgla. Dwie osoby zginęły, a blisko 80 odniosło obrażenia. Statystyki z poprzednich lat pokazują, że problem jest powtarzalny – w 2024 roku odnotowano blisko 500 podobnych zdarzeń i aż osiem ofiar śmiertelnych. W 2023 roku interwencji było prawie 400, a śmierć poniosły cztery osoby. „Od początku 2023 r. do dziś Państwowa Straż Pożarna odnotowała łącznie ponad 300 osób poszkodowanych wskutek działania czadu. To dane tylko dla Małopolski.” – podkreśla wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.

Choć liczby te mogą wydawać się odległe, stoją za nimi prawdziwe ludzkie dramaty. Takie tragedie nie omijają również ziemi olkuskiej. Szczególną przestrogą powinno być wydarzenie sprzed niespełna trzech lat, gdy w listopadowy, sobotni wieczór tlenek węgla zatruł dwoje nastolatków. 16-letnia dziewczyna została znaleziona nieprzytomna w swoim domu i mimo wysiłków lekarzy zmarła po kilku dniach w szpitalu. 17-latek zmarł na miejscu, pomimo podjętej reanimacji. Obie tragedie głęboko poruszyły mieszkańców regionu i uświadomiły, jak podstępny i śmiertelny potrafi być czad.

Tlenek węgla to gaz, którego nie da się zobaczyć ani wyczuć. Powstaje w wyniku niepełnego spalania paliw – węgla, drewna, gazu, a także oleju opałowego. Gromadzi się głównie pod sufitem, blokując dopływ tlenu do organizmu. Dostaje się do krwi przez płuca i wiąże z hemoglobiną nawet 200 razy szybciej niż tlen, co prowadzi do niedotlenienia i w ciężkich przypadkach – śmierci. Najczęstsze objawy zatrucia to bóle głowy, zawroty, senność, nudności, osłabienie, wymioty czy zaburzenia rytmu serca.

Szczególne zagrożenie stanowi noc. Wtedy, gdy zmysły są uśpione, dochodzi do najtragiczniejszych zdarzeń. Według danych Państwowej Straży Pożarnej w naszym województwie tylko w tym roku odnotowano już ponad 1,5 tysiąca interwencji związanych z pożarami mieszkań. W 2024 roku takich przypadków było ponad 2 tysiące, a rok wcześniej blisko 2 tysiące. W pożarach zginęło w ubiegłym roku 19 osób, a w tym – już cztery. Co roku około stu Małopolan zostaje poszkodowanych w wyniku pożarów domowych. Najczęściej przyczyną jest niewłaściwa eksploatacja urządzeń grzewczych lub brak regularnego czyszczenia kominów.

Wielu tragediom można by zapobiec dzięki regularnym przeglądom technicznym oraz montażowi czujników dymu i tlenku węgla. To niewielkie urządzenia, które wykrywają obecność gazu lub dymu i uruchamiają alarm, dając czas na reakcję. Wystarczy kilka sekund, by uratować życie. Strażacy przypominają, że nawet w przypadku najmniejszego pożaru dym może być bardziej niebezpieczny niż ogień – to on powoduje najwięcej ofiar, szczególnie w nocy.

Czujka czadu to proste rozwiązanie, które może zapobiec tragedii. Urządzenie można kupić już za kilkadziesiąt złotych, a jego wartość jest nieporównywalna do bezpieczeństwa, jakie zapewnia. Równie ważne jest systematyczne czyszczenie przewodów kominowych, spalinowych i wentylacyjnych. W domach opalanych paliwem stałym, jak węgiel czy drewno, należy robić to co najmniej cztery razy w roku, a w budynkach ogrzewanych gazem lub olejem – dwa razy. Obowiązek ten wynika wprost z przepisów prawa budowlanego i rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Trzeba pamiętać, że problemem są również pożary sadzy w kominach – tylko w tym roku w Małopolsce strażacy interweniowali w takich przypadkach już prawie 600 razy, a w ubiegłym – ponad 800. Niewłaściwa wentylacja i zanieczyszczenia kominowe to realne zagrożenie, które każdego roku prowadzi do setek interwencji. Warto mieć świadomość, że od grudnia 2024 roku wszystkie nowe domy i obiekty hotelarskie muszą być wyposażone w urządzenia do wykrywania pożaru i tlenku węgla, a od stycznia 2030 roku obowiązek ten obejmie także już istniejące mieszkania.

W ostatnich miesiącach operatorzy numeru alarmowego 112 w Krakowie odebrali około 340 zgłoszeń związanych z włączeniem się czujników czadu. W wielu przypadkach szybka reakcja uratowała zdrowie lub życie mieszkańców. Niestety, wciąż zdarzają się sytuacje, w których pomoc przychodzi za późno. Dlatego strażacy i lekarze nie ustają w apelach o ostrożność i profilaktykę.

Czad nie daje drugiej szansy. Warto o tym pamiętać, zanim włączymy piec czy rozpalimy w kominku. Sezon grzewczy dopiero się rozpoczął – niech to będzie czas ciepła i bezpieczeństwa, a nie tragicznych doniesień o kolejnych ofiarach niewidzialnego gazu.

Fot. Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze