Zwana też ongiś Szczurada, Zdziuradow, Zwada, Zurada i Zdurada. Dla językoznawców (m.in. K. Rymuta) pochodzenie nazwy tej wsi pozostaje niejasne. Jak można sądzić, wywodzi się ona od słowa żer (może było tu kiedyś jakieś duże żerowisko zwierząt?).
Pierwsza zachowana wzmianka z 1388 r. W 1402 r. rajcy olkuscy zakupili od Rafała z Miechowa trzy podolkuskie wsie, wśród nich Żuradę. Mieszkańców wsi obejmowało prawo miejskie Olkusza, a oni sami zwani byli suburbani („przedmieszczanami”). Od XV w. wieś należała do okręgu parafialnego w Olkuszu. Jan Długosz w „Liber Beneficiorum” wymienia należącą do miasta ośmiołanową Żuradę z dworem jako dobro monarsze. Z końca XV wieku mamy więc potwierdzoną informację o folwarku w Żuradzie. Dziesięcinę wynoszącą 10 grzywien pobierał z Żurady kantor katedry krakowskiej. W 1490 r. wieś miała 6,5 łanów.
Sporo wiadomo na temat Żurady w wieku XVI. Danuta Molenda dotarła do inwentarzy z lat 1561 i 1577, z których dowiadujemy się o wielkości hodowli w tej wsi. Hodowano tu wówczas 10 wołów, 100 owiec, około 30 kóz, 9 krów, 2-4 cieląt, 4 jałówki, 1 byka, 2 ciołków, 10 wieprzy, 8 świń i 20 kur. Prócz tego w sadzawkach hodowano karpie. W 1562 r. władze miejskie podniosły wysokość kmiecej pańszczyzny z 1 do 2 dni tygodniowo.
W 1581 r. regestr poborowy powiatu krakowskiego wyliczał ją jako jedną z trzech wsi (obok Witeradowa i Starczynowa) dzierżawionych przez Piotra Czarnego. Z 1590 r. mamy informację, że w Żuradzie, największej z wsi należących do Olkusza, pobudowano wiele nowych domów. Regestr poborowy z 1629 r., w którym Żurada (zapisana jako Dzdzurada) występuje łącznie z Witeradowem (Witaradowem) i Starczynowem (Starcinow) wylicza, że Walenty Drab oddał pobór z tych wsi od: 14 łanów, papiernika, towarzysza, koła dorocznego, 6 zagród bez ról, 3 zagród z rolą i piekarza – w sumie florenów 73 i 2 grosze.
W XVII stuleciu było znacznie gorzej niż w poprzednim. Obce wojska rujnowały wieś, okoliczna szlachta podbierała przygraniczne pola. Żurada, jak i inne miejskie wsie, były w ciągłej zastawie dzierżawnej, na poczet m. in. kontrybucji nakładanych na Olkusz przez różne wojska.
W 1767 r. mieszkali w Żuradzie, a przynajmniej określani byli jako „z Żurady” szlachetnie urodzeni Michał i Małgorzata Grabowscy; czyżby ówcześni dzierżawcy? W 1783 r. włość królewska należąca do Olkusza, którą dzierżawiła Rusocka, podstolina kijowska. W 1791 r. było tu 45 domów, w tym dwór, 4 zabudowania dworskie, dom, w nim szlachta i należące do Żydów browar oraz karczma (w opisach z tego samego czasu można się też spotkać z informacją, ze byłą też tu karczma dworska). Mieszkało tu wtedy 268 ludzi, w tym 5 Żydów przynależnych do kahału w Olkuszu. Mieszkało tu wtenczas 13 szlachetnie urodzonych osób. Z opisu do czasów Sejmu Wielkiego 1788-1792: „We wsi uprawia się żyto, jęczmień, owies, tatarkę, natomiast bardzo mało pszenicy. Jest tu las bukowy. Wśród ludności kowal, szewc i rymarz”.
W 1809 r. Żurada, znajdowała się w trzyletniej dzierżawie u Andrzeja Grąbczewskiego. Kolejnym dzierżawcą, i to za mniejsze pieniądze, był Franciszek Lelowski. Chciano wówczas oddać grunta w tych wsiach w dzierżawę tutejszym chłopom, ale tych na to nie było stać. Fakt, że dzierżawca wsi w 1839 r. płacił zań 9032 złp i 12 groszy rocznie czyli mniej niż jeden z jego poprzedników w 1808 r. (wówczas 9431 złp) budzi rzeczywiście zdziwienie. Tym bardziej, że dzierżawcy nie inwestowali w wioskę, nie dziwi więc, że gospodarowano jak za przysłowiowego króla ćwieczka.
W 1827 r. było tu 71 domów i 518 mieszkańców. Od XIX w. należała Żurada do gminy Bolesław w powiecie olkuskim. Podlegała parafii w Olkuszu.
Od 1846 do 1852 r. dzierżawcą dóbr Żurada był Ignacy Widerakiewicz, który rocznie płacił miastu za to 1005 rubli czynszu. W tym czasie wieś liczyła 997 mórg i 116 prętów. Było w niej 54 gospodarzy, 5 chałupników. Gospodarstwa obejmowały 5-10 mórg. Pańszczyzna obejmowała m.in.: dzień pańszczyzny sprzężajnej tygodniowo, 2 dni pieszej pomocy letniej w roku, 6 dni innej robocizny w lecie, 3 dni innej w zimie i różnorakie dobra w naturze (owies, drób itp.). Wg protokołu organizacji gminnych z 1859 r. (w zasobach Arch. w Kielcach) Żurada liczyła podówczas 427 mieszkańców, którzy zamieszkiwali 73 domy.
W powstaniu 1863-1864 r. prawdopodobnie nie brał udziału nikt z terenów ówczesnej gminy Żurada, gdyż żadne nazwisko z tej wsi nie znalazło się w obowiązkowym wykazie „przestępców politycznych”. Nie wykluczone jednak, że ktoś jednak maczał w powstaniu palce, gdyż wykaz nie obejmuje poległych i wcześniej skazanych na katorgę.
Do czasu dekretu uwłaszczeniowego z 1864 r., wójtem gminy wiejskiej w Królestwie Polskim był z urzędu dziedzic lub dzierżawca. Gdy zniesiono władzę dziedzica potrzebne było zorganizowanie gmin wiejskich opartych o kryterium ludnościowym i gospodarczym. W miejsce licznych i małych gmin powołano nowe, także w Powiecie Olkuskim. Wśród nich znalazła się gmina Żurada. Jednak po kolejnych zmianach, w 1878 r., gmina Żurada już się nie pojawia.
W 1895 r. było tu 68 domów. W 1908 r., czyli już w chwili dogasania rewolucji 1905 r., w Żuradzie doszło do starcia bojówkarzy socjalistycznych z żandarmerią. W dwudziestoleciu międzywojennym Żurada wciąż należała do gminy Bolesław (do 1948 r.).
Zestrzelone bombowce. 1 września 1939 r. o godz. 6. por. Władysław Gnyś zestrzelił nad wsią dwa niemieckie bombowce Dornier, które wracały z bombardowania Krakowa. Obie maszyny spadły na Żuradę. Wspominano, że ludzi obudziło wycie lotniczych silników. Dwa dymiące samoloty wypadły zza lasu. Jeden Dornier spadł na podwórko Goców, drugi w środek wsi. „Benzyna chlusnęła i chałupa sąsiadów się spaliła” – opowiadała po latach dziennikarzom Zofia Kluczewska z domu Goc. Okolicznej ludności części z wrażych maszyn służyły do różnych celów, jeden z gospodarzy z drzwiczek do kabiny pilotów zrobił drzwi do ustępu. W Muzeum Regionalnym PTTK w Olkuszu do dziś przechowywana jest butla tlenowa z zestrzelonego samolotu. W opinii historyków zestrzelenie przez por. Gnysia bombowców nad Żuradą było pierwszym zestrzeleniem niemieckich samolotów przez pilota alianckiego w II wojnie światowej. Po kampanii wrześniowej por. Gnyś przedostał się do Francji, a następnie do Anglii. Walczył w obu kampaniach. Po wojnie osiadł w Kanadzie. Przez pewien czas myślano, że nie żyje. Informacja o jego śmierci w 1983 r. znalazła się nawet na obelisku wmurowanym w 1996 r. przed Szkołą Podstawową w Żuradzie; musiano ją potem skuwać. Płk Gnyś, któremu Rada Miasta przyznała Honorowe Obywatelstwo Olkusza, był w Żuradzie w 1996 r. w trakcie nadawania jego imienia tejże Szkole Podstawowej. Z tej okazji we wsi pojawiło się wielu gości, wśród nich gen. pil. Roman Paszkowski. Na łące, przed szkołą, wylądował śmigłowiec „Sokół”.
Podczas kampanii wrześniowej zginęli dwaj mieszkańcy wsi: Władysław Feliksik i Józef Kajda. Według spisu z grudnia 1939 r. Żurada liczyła 1339 mieszkańców, z czego 2 było narodowości niemieckiej. W czasie wojny zginęli dwaj nauczyciele ze Szkoły Powszechnej w Żuradzie: Stefan Czerwiński i Ludwik Kwiatkowski. W Oświęcimiu Niemcy zamordowali: Józefa Czarnotę (1942), Teodora Spyrę (1942), Franciszka Szczepanka (1942) i Józefa Wąsa (1942). S. Ząbczyński, wymienia te nazwiska jako rozstrzelanych we wsi, i dodaje jeszcze dwa: Stefana Spyrę i Ludwika Kwiatkowskiego. Wśród zamordowanych w Oświęcimiu wymienia: Franciszka Króla. Pod Monte Cassino poległ Julian Kajda.
OSP. W 1952 r. powstała tu Ochotnicza Straż Pożarna, która w 2002 r. obchodziła uroczyście 50-lecie istnienia. Z tej okazji pojawili się w Żuradzie strażacy ze wszystkich okolicznych jednostek. Na placu przed remizą mszę św. koncelebrował bp Piotr Skucha. Potem była defilada. Strażacy z Żurady na jubileusz dostali cenny dar – wóz bojowy Star.
Ciekawostka. W 1961 r. w lesie pod Żuradą znaleziono 9 srebrnych monet. Na skarb składały się półgrosze koronne wybite w latach 1399-1414 czyli w czasach panowania Władysława Jagiełły.
Dziś Żurada to wieś, w której bardzo chętnie budują domy majętniejsi olkuszanie. Okoliczne bukowo-sosnowe lasy od lat odwiedzane są przez grzybiarzy.
Zabytki i inne atrakcje turystyczne. Zabytków prawie w Żuradzie nie ma. Zwraca uwagę tylko kilka kapliczek. Jedna z nich, wzniesiona z kamienia i otynkowana, stoi przy drodze z Olkusza do Żurady. Ponieważ schowana jest w lesie, może być niezauważona. W ostatnich latach staraniem mieszkańców Żurady została odrestaurowana. Ponoć jest bardzo stara. Kiedyś zwana kaplicą św. Jana, potem św. Stanisława, dziś w jej wnętrzu znajduje się obraz Najświętszej Marii Panny. Stoi na kurhanie z gruzu, który według archeologów pochodzi z rozbiórki jakiegoś kościoła.
Stara kapliczka domkowa stoi też przy drodze do Trzebini (tzw. Pierwsza Kolonia). Związane są z nią legendy. Ponoć w jej okolicy straszy.
W całej wsi ostało się jeszcze tylko kilka starych domów. Dawne czasy pamiętają zabytkowe lipy, zaliczone do pomników przyrody, które rosną pod koniec wsi, już w pobliżu osiedla Nadleśnictwa Olkusz.
Pozostałościami po czasach górnictwa są ślady kopalń galeny, galmanu i limonitu w bukowym lesie między Żuradą a Ćwiękiem. Jak piszą: Kryugier, Molenda, Saładziak, kopalnia czynna była przed I wojną światową. Wydobyto w niej kilkaset ton galmanu z galeną i kilka tysięcy ton limonitu. W lesie przy drodze Żurada – Podlesie (100 m na wschód od dochodzącej od niej leśnej drogi), na zboczu wzgórza wyrobisko odkrywkowe z otworem chodnika oraz hałda. Wszystko porośnięte bukami i sosnami. Na północny zachód od wsi, w lesie sosnowym szyby kopalni limonitu, eksploatowanego przed I wojną światową przez Towarzystwo „Saturn”. Przy leśnej drodze odchodzącej na zachód od drogi Żurada – Podlesie zapadlisko szybu o średnicy 5 m. Na południe od drogi Mazaniec – Podlesie (obok szkółki leśnej) zapadlisko szybu z hałdą. W lesie między Żuradą a Ćwiękiem szyb poszukiwawczy galmanu Towarzystwa „Saturn” z 1907 r., zgłębiony wówczas na 15-17 m.
Źródła. Jadąc od strony Olkusza (przez Mazaniec) przy wjeździe do Żurady, jak tylko skończy się po lewej stronie las skręcając w asfaltową, wąską drogę, wśród nieużytków był kran. Pod nim biło źródełko z wodą, która według tutejszej ludności uchodziła za bardzo zdrową. Ponoć ludzie nawet ze Śląska przyjeżdżali do tego „wodopoju”. Między Żuradą a Podlesiem znajdują się źródła Sztoły, która jest lewobrzeżnym dopływem Białej Przemszy (jednak od Bukowna toczy już właściwie wody rzeki Baby, czyli wypompowane z kopalni).
Ciekawostka. Wieś słynęła kiedyś z kłusowników, którzy mieli nawet podzielony teren na strefy wpływów.
Literacka wieś. W Żuradzie mieszka znany poeta Łukasz Jarosz (ur. 1978), autor tomu „Pełna krew” nagrodzonego 2013 r. Międzynarodową Nagrodą Poetycką im. Wisławy Szymborskiej (ex aequo z Krystyną Dąbrowską), oraz nominowanego za tom „Świat fizyczny” do Nagrody Literackiej NIKE. Łukasz Jarosz jest także współautorem muzyki i tekstów w zespołach Lesers Bend, Chaotic Splutter, Zziajani Porywacze Makowców, Mgłowce, gdzie gra na perkusji i śpiewa. W miejscowości tej przez kilka lat mieszkał znany reporter, znawca Czech, Mariusz Surosz („Pepiki”, „Ach, te Czeszki”). Także z Żurady pochodzi powieściopisarka Danka Braun (m.in. „Historia pewnego związku”, „Historia pewnej miłości”, „Nie zabijaj mnie kochanie”), która tak naprawdę nazywa się Regina Szajowska (z domu Kluczewska).
Fot. 1-4. Kapliczka (i jej wnętrze) w lesie, przy drodze do Mazańca (Żurada III).
Fot. 5. Kapliczka przy drodze na Trzebinię, ponoć przy niej straszy (Żurada I).
Fot. 6. Wierzby na granicy Żurady I i II.
Fot. 7. Drewniany dom w Żuradzie I.
Fot. 8. Lipy, pomniki przyrody, Żurada III.
Fot. autor.
Podczas kampanii wrześniowej zginął także Władysław Kulig, w walkach pod Tomaszowem Lubelskim. Jest pochowany na cmentarzu wojennym we wsi Łosiniec. Urodził się i mieszkał w domu z fot. nr 7