1

O trójce ludzi, którzy tworzyli powojenny polski film animowany, a tak się złożyło, że pochodzili z naszego regionu.

Z Olkusza do …Hollywood
Smutna wiadomość dotarła zza oceanu: w wieku bez mała 88 lat zmarł Leszek Kałuża (fot.1), olkuszanin, współtwórca bielskiego Studia Filmów Rysunkowych, w którym powstały najsłynniejsze polskie animacje dla dzieci, człowiek, który po sukcesach w Polsce zrobił następnie karierę w Ameryce.

Leszek Kałuża, wraz z małżonką Erną, przyjechał w 2014 r. do Olkusza – wtedy miałem zaszczyt i przyjemność ich poznać; oboje przez 30 lat w Hollywood rysowali bohaterów tak znanych kreskówek, jak: „Flinstonowie”, „Kacper Przyjazny Duszek”, „Miś Yogi”, „Batman” czy „Superman”. W 2014 r. wizyta Kałuży w rodzinnym mieście miała związek z wydaniem przez niego w jednej z toruńskich oficyn autobiografii „Z Olkusza do Hollywood”.

2

Karta tytułowa książki „Z Olkusza do Hollywood”

Leszek Kałuża, w USA i na świecie bardziej znany jako Les Kaluza, urodził się w Olkuszu, 23 września 1930 roku. W Srebrnym Grodzie mieszkał tylko przez pierwsze osiem lat życia. Uczęszczał wówczas do Szkoły Podstawowej nr 1. Już wtedy uwielbiał rysować. Zapamiętał choćby zaniedbany rynek, na którym odbywał się targ. Autor „Z Olkusza do Hollywood” nie krył nostalgii za tamtymi czasami. Jednak bardziej podobała mu się obecna rzeczywistość; dlatego był zachwycony odrestaurowanym rynkiem i w ogóle całym miastem, które jego zdaniem było zadbane. W 1938 r. rodzina Kałużów przeniosła się do Sosnowca, i tam przeżyła II wojnę światową. Wstrząsające wspomnienia z tego okresu, który Kałuża dobrze zapamiętał, znalazły się w napisanej przez niego książce. W 1947 roku otwarto w Katowicach Eksperymentalne Studio Filmów Rysunkowych. W swojej autobiografii Kałuża pisał: „Czytając Trybunę Robotniczą znalazłem ogłoszenie „Nowo otwarte studio filmów rysunkowych w Katowicach poszukuje dobrych rysowników”. Zgłosił się i w ten sposób znalazł się w gronie kilkunastu założycieli katowickiego studia; w tym gronie był jeszcze jeden Leszek, mieszkaniec Powiatu Olkuskiego – Leszek Lorek (współtwórca „Bolka i Lolka” pochodził z Bolesławia pod Olkuszem). W ten sposób Leszek Kałuża został jednym z pierwszych współpracowników, a tym samym współtwórców Eksperymentalnego Studia Filmów Rysunkowych, które rozpoczęło swą działalność w 1947 roku w Katowicach, a następnie przeniosło się do Wisły, aby osiąść na stałe w Bielsku Białej. Był to bardzo pracowity okres w życiu Kałuży, bo reżyserował i animował najbardziej znane ówczesne polskie produkcje rysunkowe. Wiadomo, nie było komputerów, więc wszystko trzeba było robić ręcznie; to była benedyktyńska robota. Z Bielska-Białej przeniósł się do Łodzi, a wnet do Warszawy. Współpracował podówczas ze znanym reżyserem – Witoldem Gierszem (jego filmy nagradzano m.in. na festiwalach w Oberhausen, Melbourne, Edynburgu, Santa Barbara i Cannes). Sam Kałuża w 1957 roku zrealizował dwa filmy: „Tygrys” i „Niebo czy piekło”. W końcówce lat 50. wyjechał w delegację do Jugosławii. Wracając, pozostał w Wiedniu, gdzie w tramwaju poznał swoją przyszłą żonę, malarkę Ernę. Ponoć piękna kobieta chwyciła go w tramwaju za rękę i powiedziała, że zostanie jego żoną. Leszek Kałuża żartował, że nie mógł takiej kobiecie odmówić. Z Wiednia, już we dwoje, wyjechali do Ameryki. Erna nauczyła się polskiego; Leszek Kałuża opowiadał, że kiedy w latach 80. przyjechali do kraju Ernę chwalili w sklepie za jej polszczyznę. A do Kałuży ekspedientka powiedziała: – A pan musi jeszcze trochę popracować nad językiem. – Oczywiście za każdym razem, gdy szliśmy do tego sklepu, starałem się mówić coraz nędzniej – wspominał rozbawiony Kałuża.

Do Nowego Jorku przyjechali w 1960 roku. W następnym roku na świat przyszła ich córka, Sabina. Życie im się układało. Dostali pracę w Paramount Studio. Po kilku latach przenieśli się do Los Angeles, gdzie mieszkali przez następne 30 lat. Dobrze im się żyło w Mieście Aniołów; Leszek uprawiał sporty: grał w piłkę, skakał ze spadochronem, jeździł na nartach – także tych wodnych. Ale najważniejsze, mieli bardzo ciekawą pracę w głośnym hollywoodzkim Hanna-Barbera Studio, przy najsłynniejszych kreskówkach: „Flinstonowie”, „Kacper Przyjazny Duszek”, „Miś Yogi”, „Scooby Doo”, „Batman” i wielu innych. W 1973 r. Kałuża (wespół z Victorem Stoloffem) wyreżyserował film krótkometrażowy pt. „Why”. Ciekawostką jest, że w tej krótkiej fabule po raz pierwszy na ekranie pojawił się słynny amerykański futbolista, a następnie aktor, O.J. Simpson, po 20 latach oskarżony o zabójstwo żony i jej kochanka, i po skandalicznym procesie uniewinniony przez ławę przysięgłych. Istne fatum wisiało chyba nad tym filmem, bo z kolei aktor, który zagrał w nim głównego bohatera, Glena, czyli Tim Bucklej, udzielający się też jako muzyk w zespole The Bohemians, zmarł dwa lata po premierze „Why”, z powodu przedawkowania narkotyków.

4

5

6

Prace malarskie Leszka Kałuży

W końcu Kałużowie przeszli na emeryturę. Zmęczeni hałaśliwą atmosferą Los Angeles przenieśli się do małego miasteczka w Oregonie. Wtedy znów znaleźli czas na malowanie. – Ja maluję same nagie kobiety – mówił mi w 2014 r. uśmiechnięty Leszek (w iście amerykańskim tempie – na jego prośbę przeszliśmy na „ty”). – A ja koty, też nagie – śmiała się Erna. Leszek dorzucał, że sztuka żony to „malarstwo naiwne” – oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Ich prace były bajecznie kolorowe i radosne, czyli takie, jak ich autorzy. Po wizycie w latach 80., przez następne 30 lat nie mieli czasu, by ponownie przyjechać do Polski. Dopiero w lipcu 2013 roku odwiedzili Olkusz. Minął rok i znów się w nim pojawili, już ze świeżo wydaną książką Leszka Kałuży.

Wspomnienia „Z Olkusza do Hollywood” na pewno są interesujące dla mieszkańców Olkusza, bo autor szczegółowo opisał olkuski etap swojego życia. Dowiadujemy się, że jego rodzicami byli – Władysław (policjant) i Józefa. Do tego dochodziła czwórka rodzeństwa. Mieszkali w domu Lendra przy ulicy 3 Maja (dziś Króla Kazimierza Wielkiego). Blisko ich miejsca zamieszkania znajdował się tartak fabryki Westena. Leszek Kałuża podczas rozmowy wspominał: – Miałem dwóch starszych braci, którzy mieli się mną opiekować. Często chodziliśmy do naszego ulubionego miejsca, czyli na ruiny zamku w Rabsztynie. Po drodze oglądaliśmy kamienie z odciskami muszli amonitów. Było ich mnóstwo, więc nawet ich nie zbieraliśmy. Bracia, chcąc mnie czymś zająć, sadzali mnie na fragmencie murów, który nazywaliśmy tronem. „Teraz jesteś Leszek Biały, król, i masz siedzieć na tym tronie”. Nadali mi przydomek „Biały”, bo miałem bardzo jasne włosy. Dumny ze swojej roli, siedziałem nieruchomo na tym tronie, z nogami w powietrzu, a bracia mieli święty spokój i mogli się bawić do woli – kończył z uśmiechem Leszek Kałuża. – Po latach, z żoną, odwiedziłem to miejsce ponownie i byłem rozczarowany, bo okazało się, że to nie był żaden tron, tylko fragment schodów (w rzeczywistości to była pozostałość otworu okiennego – dop. OD). – Niepotrzebnie żeśmy tam pojechali – dodała, śmiejąc się, Erna Kałuża. – Mąż był zawiedziony. Nie chcąc pogłębiać zawodu Pana Leszka, nie prostowałem, że Leszek Biały nie był królem, tylko zaledwie księciem krakowskim.

7

8

Prace malarskie Leszka Kałuży

Podczas ich ostatniej bytności w Olkuszu zaplanowaliśmy, że w następnym roku w Galerii BWA odbędzie się wspólna wystawa malarstwa Erny i Leszka Kałużów. Nawet ustaliliśmy wstępny termin – wrzesień 2015 r. Cieszyliśmy się, że dojdzie do pokazania prac obojga artystów, bo zasługiwały na prezentację. Pamiętam, dziwiłem się, dlaczego Leszek Kałuża tak długo nie wystawiał swoich obrazów (ostatnia jego indywidualna wystawa odbyła się w1967 roku). Prócz wernisażu miała się też odbyć promocja jego książki „Z Olkusza do Hollywood”. Ale po ich wyjeździe do Ameryki jakoś kontakt się urwał; prace, które mieliśmy wystawić, nie przeleciały pocztą lotniczą… Za to teraz, po czterech latach, przyszła smutna wiadomość, że Leszek Kałuża umarł – jeden z ostatnich, którzy przyczynili się do powstania najsłynniejszego polskiego Studia Filmowego, w którym zrealizowano, oglądane w ponad 100 krajach świata kresków dla dzieci, jak: „Bolek i Lolek”, czy „Reksio”. 

Ojciec Lolka z Bolesławia
To zresztą znamienne, że powstaniu najważniejszych polskich animacji dla dzieci tak wielki udział mieli ludzie pochodzący z Ziemi Olkuskiej. Wspomniany już Leszek Lorek (1922-1977), urodził się i mieszkał w dzieciństwie na Dąbrówce w Bolesławiu; był synem ślusarza, a przy tym znanego lokalnego społecznika Władysława Lorka, oraz Stefanii z domu Grabowskiej, założycielki Koła Gospodyń Wiejskich w Bolesławiu (z tej rodziny pochodzą znani aktorzy Mikołaj i Andrzej Grabowscy). Małżeństwo Lorków miało aż 9 dzieci (5 synów i 4 córki). Leszek Lorek już w szkole powszechnej w Olkuszu ujawnił talent plastyczny. Po wojnie studiował sztuki plastyczne w Katowicach i na ASP w Krakowie, gdzie na jednym roku był m.in. z Andrzejem Wajdą. We wrześniu 1947 r., znalazł się wśród tych, którzy przy redakcji „Trybuny Robotniczej” stworzyli Eksperymentalne Studio Filmów Rysunkowych, a byli to, obok Leszków: Lorka i Kałuży, także: Mieczysław Poznański, Alfred Ledwig, Aleksander Rogozinski, Maciej i Zdzisław Lachur oraz Rufin Struzik. Były to de facto początki powojennej polskiej animacji.

9

Leszek Lorek foto ze strony internetowej na FB

 

Ciężki to był czas, kiedy wszystkiego brakowało, więc trzeba było być konstruktywnym; po latach Bożena Łukowska, chrześnica Leszka Lorka, wspominała: „Mój ojciec (Edward – dop. OD), a brat Leszka, pracował po wojnie w Polskim Radio w Katowicach. Tam też mieszkaliśmy. Pamiętam, jak do naszego mieszkania przyszedł kiedyś wujek Leszek z kolegą. Długo rozmawiali, że trzeba zrobić coś nowego, coś innego. Załatwili jakieś stare klisze ze szpitala na Francuskiej, myli je w wannie, suszyli na balkonie, a potem rozkładali na podłodze w dużym pokoju i rysowali. To była bajka o krasnoludkach. Pamiętam, bo jak każde dziecko byłam ciekawa i chciałam zobaczyć, co oni rysują, a oni byli źli, że chodziłam po świeżo namalowanych kliszach. Tak w naszym mieszkaniu na Słowackiego powstawało pierwsze studio filmów rysunkowych” (relacja zebrana przez Jacka Sypienia, „Artystyczna rodzina Lorków”, „Ilcusiana”, nr 2, 2011).

10

Lolek rysunek ze strony Leszka Lorka na Facebooku

Potem studio , zwane wtedy w duchu epoki: Zespołem Produkcyjnym Filmów Rysunkowych Śląsk”, przeniosło się do Wisły, by wreszcie trafić do Bielska-Białej. Leszek Lorek był współautorem pierwszego filmu tego studia, z 1948 r., podejmującego tematykę wojenną, który zatytułowany był „Czy to był sen?” W 1950 r. Lorek zrealizował pierwszy w pełni samodzielny film p.t. „O nowe jutro”, w którym zajął się kwestią walki z plakatowym podżegaczem wojennym. W 1952 r. spółdzielnię rozwiązano i przekształcono w Oddział Filmów Rysunkowych łódzkiej Wytwórni Filmów Fabularnych z siedzibą w Bielsku-Białej. Wtedy to zrezygnowano z produkcji filmów dla dorosłych. Odgórną decyzją produkcję filmową z Bielsku przeprofilowano na najmłodszego odbiorcę; było to spowodowane zarzutami, z jakimi się spotkały filmy dla dorosłych z wcześniejszych lat; w szczytowym okresie socrealizmu zarzucono im formalizm, czyli stanie na pozycjach wstecznych. Przez chwilę na pocz. lat 50. Lorek nie pracował w bielskim studio, bo został zwolniony z powodów klasowych, czyli braku zaufania władz partyjnych wobec rodziny Lorka i jego samego. Wedle syna, Andrzeja Lorka, ojciec pracował w tym czasie m.in. w olkuskiej Emalii, a także prowadził świetlicę i teatr amatorski w sanatorium gruźliczym w Rabsztynie (dziś Jaroszowiec).

11

Na wyspach Polinezji. Bolek i Lolek wyruszają w świat, 1968, reż. W. Nehrebecki

W 1956 r., jak wielu członków swojej rodziny, jak wtedy mawiano: niepewnej politycznie – został aresztowany. Wrócił do Bielska, do pracy przy filmie w 1957 r. Zrealizował samodzielnie 24 filmy; nagradzane na festiwalach krajowych i zagranicznych (np. „Scyzoryk” z 1961 r., zajął I miejsce na IV Międzynarodowym Festiwalu w Mar del Plata w Argentynie). Do 40 filmów Lorek napisał scenariusze, a do czterech stworzył scenografię. Ostatnim jego filmem autorskim były „Witaminowe cuda” z 1971 r. Największy rozgłos przyniosły mu jednak bajki o przygodach dwóch sympatycznych urwisów. Leszek Lorek wraz z Tadeuszem Depą, Stanisławem Dulzem, Alfredem Ledwigiem i Władysławem Nehrebeckim byli współtwórcami Bolka i Lolka (pierwszy odcinek nosił tytuł „Kusza” i powstał w 1963 r.); ogółem powstało 150 odcinków serialu i dwa filmy pełnometrażowe. Postaci chłopców miały być wzorowane na synach Władysława Nehrebeckiego (Bolek – narysował go Alfred Ledwig) i Leszka Lorka (Lolek). Pod koniec życia Leszek Lorek ciężko chorował; zmarł w 1977 r., pochowany został w Wadowicach.

13

Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku Białej

Przed kilkunastu laty było głośno o procesie, jaki Alfred Ledwig prowadził od 1975 r. ze Studiem Filmów Rysunkowych w Bielsku Białej. W 2000 r. sąd ustalił, że Nehrebecki (też już wówczas nieżyjący) był autorem koncepcji literackiej, a animacja postaci to dzieło Ledwiga i Lorka. Okazało się, że spotykane w prasie opinie, że Leszek Lorek sprzedał Ledwigowi swe prawa do postaci Bolka i Lolka były wyssane z palca, o czym zapewniał syn nieżyjącego, Andrzej Lorek. W zbiorach rodzinnych zachowało się wiele rysunków Leszka Lorka, jedna satyryczna prac znajduje się w zbiorach Muzeum Regionalnego PTTK w Olkuszu. Na popularnym portalu społecznościowym Facebook jest strona poświęcona Leszkowi Lorkowi.

12

Pomnik Bolka i Lolka w Bielsku-Białej

A producentka ze Starczynowa
Co ciekawe, jeszcze jedna osoba z naszego terenu odegrała ogromną rolę w powstawaniu Studia Filmów Animowanych w Bielsku-Białej i w wyprodukowaniu najsłynniejszych zrealizowanych tam filmów, w tym Bolka i Lolka. Była nią urodzona 8 października 1914 r. w Starczynowie Nina Kowalik, wieloletnia kierowniczka produkcji Studia Filmów Animowanych w Bielsku Białej. W jej dorobku jest przeszło 70 filmów animowanych, przy realizacji których pełniła funkcje: producenta, kierownika produkcji i wykonawczego. Wiele z nich zdobyło liczące się nagrody krajowe i zagraniczne. Najważniejsze pozycje filmowe, przy których pracowała, to: „Wilki” (1978 r., kierownictwo produkcji), „Nocne loty” (1978 r., kierownictwo produkcji), „Myszka na wycieczce” (1976 r., producent wykonawczy), Strzelnica (1975 r., kierownictwo produkcji), „Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie” (serial TV 1972 kierownictwo produkcji), „Przygody Bolka i Lolka” (serial TV 1972 – 1980, kierownictwo produkcji), „Porwanie Baltazara Gąbki” (serial TV 1969 – 1970, kierownictwo produkcji), „Bajka” (1968, kierownictwo produkcji), „Bolek i Lolek wyruszają w świat” (serial TV 1968 – 1970, kierownictwo produkcji), „Reksio” (serial TV 1967 – 1990, kierownictwo produkcji), „Reksio poliglota” (1967, kierownictwo produkcji) „Kreski i kropki” (1967, kierownictwo produkcji), „Latarnik” (1967, kierownictwo produkcji), „Rondo” (1966, kierownictwo produkcji), „Upalny dzień Gąski Balbinki” (1963, kierownictwo produkcji), „Milleniowa przygoda” (1962, kierownictwo produkcji) „Za borem, za lasem” (1961, kierownictwo produkcji).
Możemy być dumni, że aż trójka naszych krajan przyłożyła rękę do powstania najważniejszych polskich animacji dla dzieci.

14

 

Szpieg z krainy deszczowców, kadr z filmu o prof. Gąbce, którego producentem była Nina Kowalik

 

Źródła:
Relacja ustna Leszka Kałuży.
Leszek Kałuża „Z Olkusza do Hollywood”, Toruń 2014.
Jacek Sypień, „Artystyczna rodzina Lorków”, Ilcusiana, nr 2, 2011
Olgerd Dziechciarz, Jacek Sypień, „Dzieje Bukowna”, Bukowno 2017
https://www.facebook.com/Leszek-Lorek-1066134226735164/

 

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Memento mori
Memento mori
5 lat temu

Wszystko przemija …

Gosia
Gosia
5 lat temu

Dobroslawa Balazy, rezyser tez z Olkusza. http://dubbingpedia.pl/wiki/Dobros%C5%82awa_Ba%C5%82azy