kościół w jangrocie ok 2000 roku

Jangrot to wieś w gminie Trzyciąż, niby zwykła ulicówka, a jednak miejscowość ta ma długą i ciekawą historię. Dość wspomnieć, że nie tak znowu dawno znaleziono tu liczące ok. 5 tys. lat porfirowe żarna, pochodzące prawdopodobnie z młodszej epoki kamienia. To najstarszy ślad bytności człowieka na tym terenie.

Pierwotnie wieś ta nosiła nazwę patronimiczną Biskupice (Biskupicze). Pierwsza wzmianka o niej pochodzi z 1324 r. kiedy to zgodę na jej lokację (na prawie niemieckim) otrzymali Świętosław syn Fałka i Radosz syn Stanka, przypisańce biskupa krakowskiego Nankera (herbu Oksza). Obecną nazwę zawdzięcza wieś biskupowi krakowskiemu w latach 1328-47 Janowi Grotowi. Ponoć Grot chciał tu nawet lokować miasto, ale ostatecznie do tego nie doszło. W 1346 r. był tu już kościół. W 1355 r. Jangrot należał do dekanatu Wysocice. Na podstawie świętopietrza obliczono, że parafia Jangrot liczyła wówczas 416 dusz. Jan Długosz w swym „Liber beneficjorum” pisze, że w Jangocie był kościół pod wezwaniem Wszystkich Świętych, folwark, sołtystwo i dwie karczmy. Parafia Jangrot obejmowała jeszcze Trzyciąż – włość klasztoru w Imbramowicach oraz Michałówkę.
W XV w. mamy potwierdzenie, że wciąż stał w Jangrocie kościół drewniany. Obecny murowany wystawił biskup krakowski Jan Paweł Woronicz, w początkach XIX w., w stylu klasycystycznym.

fronton kościoła w jangrocie ok 2000 r

W 1629 r. biskup Marcin Szyszkowski nadał probostwo w Jangrocie Janowi Brożkowi. Słów kilka o tym wybitnym matematyku, profesorze Uniwersytetu Krakowskiego. Jan Bożek ur. się w 1585 r. w Kurzelowie (sieradzkie). Podstaw geometrii nauczył go ojciec, który miał małe gospodarstwo rolne. Od 1604 lub 1605 nauki pobierał na Uniwersytecie w Krakowie. W 1611 r. uzyskuje niższe święcenia kapłańskie. W tym samym roku styka się z wybitnym belgijskim matematykiem Adrianem van Roomen. Od 1614 r. w Kolegium Mniejszym (objął katedrę astrologii), a od 1619 w Kolegium Większym. W 1620 wyjechał za granicę. W Insbrucku spotkał się z astronomem Krzysztofem Scheinerem. Cztery następne lata studiuje w Padwie medycynę. Po powrocie do kraju rok przebywał u biskupa Szyszkowskiego, potem wrócił na uczelnie, gdzie toczył ostro spór z jezuitami o kształt szkoły. W 1629 r. uzyskał święcenia kapłańskie, objął wówczas kanonię u św. Anny, otrzymał także bakalaureat teologii i tytuł profesora zwyczajnego tejże. Właśnie wtedy bp Szyszkowski nadał mu probostwo w Jangrocie. Długo tymże proboszczem nie był, bo zrezygnował zeń w 1632 r., kto wie, czy nie tak samo jak w przypadku proboszczowania Jana Kantego w Olkuszu, można mieć wątpliwości, czy Brożek w Jangrocie się pojawiał. „Najwybitniejszy polski matematyk swojego okresu, aż do zgonu pełen zapału dla wiedzy, istny pożeracz książek, pilnie nadążający za postępem europejskiej nauki i mimo posiadania bogatych beneficjów zawsze daleki od wygodnego kwietyzmu” – tak opisał Jana Brożka w Polskim Słowniku Biograficznym historyk Aleksander Birkenmajer. Ogłosił Brożek około 30 pozycji, obok podręczników do matematycznych (w Arithmetica integrorum wprowadził do nauki szkolnej wynalezione wówczas logarytmy), prace na temat np. własnościami wieloboków gwiaździstych, liczb doskonałych i zaprzyjaźnionych. Uważa się go także za poprzednika P. Fermeta „w odkryciu podstawowego dla teorii liczb twierdzenia Pi-1 równoważne 1 (mod. P.).” Publikował też dokumenty dotyczące M. Kopernika, Uniwersytetu w Krakowie, biografię renesansowego matematyka i filologa, profesora Akademii Krakowskiej Stanisława Grzepskiego, itd. Łożył na Uniwersytet liczne beneficja.
Z 1747 r. mamy wzmiankę o istnieniu w Jangrocie młyna.

dzwonnica kościelna w jangrocie

Insurekcja Kościuszkowska
Ważne wydarzenia miały miejsce w Jangrocie podczas Insurekcji kościuszkowskiej. W kwietniu 1794 r. stacjonowały w tej miejscowości szwadrony II Brygady Kawalerii Narodowej dowodzone przez por. Ksawerego Monasterskiego. Od zachodu i północy zbliżały się zrazu nieliczne oddziały pruskie. Fryderyk Wilhelm II, król Prus, dążył do opanowania Krakowa, wcześniej jednak miał zamiar połączyć się z siłami rosyjskimi i rozbić stojące mu na drodze oddziały polskie. W tym celu na Kraków ruszył 17 tys. korpus gen. Franza Andreas’a von Favrata. 12 maja szwadron huzarów z regimentu księcia Eugeniusza v. Wuertemberga, dowodzony przez Fritschena zdobył pozycje polskiej kawalerii (80 szabel) w Jangrocie, dowodzone przez mjr. Stadnickiego. Zginąć miało ponoć 15 Polaków, a 5 trafić do niewoli. 17 maja zjawili się tu wszyscy kawalerzyści gen. ks. Wuertemberskiego z kolumny gen. Klinkowstroema. Potem Prusacy udali się w kierunku Wielmoży (miała tam miejsce niewielka bitwa) i Skały, gdzie był polski obóz. Jednak próba opanowania Krakowa zakończyła się dla Favrata niepomyślnie. W obawie przed siłami Kościuszki wycofał się on spod tego miasta w okolice Pilicy.  

jangrot krzyż obok miejsca potyczki 12 V 1794 r zdjęcie z 1989 r

Gmina Jangrot
W 1827 r. było tu 155 domów (dymów) i 962 mieszkańców. Była również szkoła początkowa i dom dla starców i kalek.
Przez długi czas Jangrot był siedzibą gminy (do 1954 r.) i jako taki wchodził w skład powiatu olkuskiego. W 1870 r. gmina liczyła 22,632 morgów powierzchni i 9165 mieszkańców. W drugiej połowie XX wieku siedzibę gminy przeniesiono do Trzyciąża.
W wojnie z Rosją bolszewicką w 1920 r. zginęło 13 obywateli ówczesnej gminy.
Przez wiele lat w Jangrocie żył i tworzył lokalny artysta specjalizujący się we wspaniałych wycinankach p. Głąb.

 

zwieńczenie schodów w jangrodzkiej dzwonnicy

   
Wartym obejrzenia jest piękny tutejszy jednonawowy kościół parafialny p. w. św. Jana Chrzciciela, który pochodzi z 1822 r., i stoi w miejscu pierwotnej świątyni drewnianej. Przy tej klasycystycznej budowli, zaprojektowanej przez krakowskiego architekta Jana Beka, stoi wzniesiona w tym samym czasie dzwonnica. Uwagę zwracają wiodące na jej szczyt kręte schody z drewnianych bali oraz dwa dzwony, jeden z nich odlano w 1557 roku.   

 

 

schody na dzwonnicę

 

Wnętrze kościoła nakryte jest stropem kolebkowym i wyposażenie w dużym stopniu w barkowe i późnobarokowe (ołtarz główny, dwa boczne, ambona, ławki, konfesjonały, dwa procesyjne krucyfiksy). Są też jednak zabytki wcześniejsze, np. gotyckie kielichy (z 1636 i 1695 r.), XVI-wieczny obraz św. Rodziny, nadszarpnięty zębem czasu posąg Chrystusa Zmartwychwstałego i prawdopodobnie gotycki krucyfiks. Ponadto obrazy: Ukrzyżowania i Rozmnożenia Chleba namalowane przez Michała Stachowicza, XVIII-wieczne ornaty itd..

Warto też zajrzeć do murowanej kapliczki z posągiem św. Jana Nepomucena (z 1762 r.). W Jangrocie jest też cmentarz wojenny z czasów I wojny światowej, ślad po zaciekłych walkach pomiędzy wojskami rosyjskimi i austriackimi, jakie miały tu miejsce na jesieni 1914 r. Znaczne straty poniosła wówczas i sama miejscowość.

Ciekawostka. W jednym z gospodarstw, na podwórku (ta część Jangrota zwie się Małym Końcem), bije źródło rzeki Dłubni (zwana też bywa Glanówką lub Gorącą). Dłubnia po 42 km kończy jako lewy dopływ Wisły.    

Na zdjęciach kościół w Jangrocie i dzwonnica (sfotografowane ok. 2000 r.). Zwraca uwagę ciekawa ciesiołka schodów na dzwonnicę. Na ostatnim zdjęciu krzyż obok miejsca potyczki z 12 V 1794 r. (fot. E. Żaba, 1992).

 

5 1 vote
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze