– Piesi nie zawsze potrafią korzystać z przejść z azylem, przez co w centrum miasta tworzą się korki – uważa nasz Czytelnik i proponuje rozwiązanie problemu: montaż wzbudzanej sygnalizacji. Gmina administrująca ul. Kościuszki nie jest przekonana, czy to dobry pomysł.
Kierowcy narzekający na pieszych i przechodnie skarżący się na zachowania zmotoryzowanych to niekończąca się historia. – Czasem trzeba dość długo czekać, aż trafi się uprzejmy kierowca. Niestety, sporo kierujących nie uznaje za stosowne zatrzymać się przed „pasami” – opowiadają piesi. Właściciele „czterech kółek” z kolei narzekają na przechodniów traktujących przejścia jak przedłużenie chodnika, ignorujących przepisy nakazujące zatrzymać się przed „pasami”, a nie wchodzić na nie bez sprawdzenia, czy droga jest wolna. W Olkuszu problem ten najbardziej odczuwalny jest we wtorki i piątki, kiedy w centrum panuje największy ruch.
– Na ul. Kościuszki (na odcinku od wiaduktu do skrzyżowania z ul. Króla Kazimierza Wielkiego) często tworzą się korki. Moim zdaniem jest to spowodowane w dużej mierze przez pieszych, którzy niekoniecznie potrafią korzystać z przejścia z azylem. Czy byłaby możliwość montażu świateł tylko dla pieszych na tym przejściu? – pyta jeden z naszych Czytelników.
Droga, o której mowa, to sporny trakt. Na razie jest on administrowany przez gminę, dlatego też tam właśnie skierowaliśmy pytanie od Czytelnika. Magistrat nie uznaje tego rozwiązania za korzystne. – Wykonane wstępne szacunki kosztów tej inwestycji wskazują na potrzeby rzędu 400 -500 tys. złotych, przy czym mamy wątpliwości, czy wprowadzenie tego rozwiązania faktycznie usprawni komunikację w rejonie. Dzięki temu, że kierowcy pojazdów na ul. Kościuszki niejako „zmuszani” są do ustępowania pierwszeństwa pieszym, powstaje możliwość włączania się do ruchu kierowców wjeżdżających na ul. Kościuszki z ul. Króla Kazimierza Wielkiego – odpowiada rzecznik prasowy urzędu Michał Latos.
Czy Waszym zdaniem wprowadzenie sygnalizacji dla pieszych usprawni czy spowolni ruch na ul. Kościuszki? Czekamy na opinie w komentarzach!
Korki w mieście – tu pełna zgoda. I co dalej ? Światła nie, bo za drogie. Pan rzecznik pisze że nie jest źle, bo jak pieszy wtargnie na ulicę, to się robi luka i można przejechać :). Inny mądrala pisze że jest duży ruch przez to że ludzie używają samochodów – do rady mędrców go Panie burmistrzu! 🙂 A tak na poważnie to skończcie Panowie Piasny i Piaśnik swoje małe wojenki, przestańcie marnować pieniądze na galerie, paskudne pomniki, remizy, wiejskie drogi na końcu świata ( który jak wiadomo jest za Wolbromiem 🙂 ) , skończcie z budowaniem pseudo zamków i pseudo łączników i pomyślcie o ludziach , o nowym przejeździe przez miasto , bo bez tego się podusimy 🙂
Proponuję przenieść pseudo targowisko PSS-u (i ruskie też) na rynek. Rynek się zamortyzuje, mrówki nie będą szły po przejściach dla pieszych, wróci atmosfera lat 30-tych ubiegłego wieku, a i licytacje można przeprowadzać, bo infrastruktura jest już gotowa. Powyższe zapewni najazd turystów i mediów, same plusy, …. Czyż to nie wspaniały pomysł?, który można zrealizować w ramach funduszu obywatelskiego i dopłat unijnych na rozwój np. przedsiębiorczości, rewitalizacji, itd. …………
Rzecznik Latos ma rację. Niejednokrotnie nie ma możliwości skrętu w K.K. Wielkiego gdyby piesi co jakiś czas nie wymuszali takiej możliwości. Gdyby pozwolić na nieustający strumień od wiaduktu w stronę krajówki spowoduje to z kolei gigantyczny korek od skrzyżowania do krajówki na pasie przeciwnym. Jedyne wyjście na rozładowanie korków to wstrzemięźliwość motoryzacyjna miejscowych, którzy zabierają auto nawet do kiosku po papierosy o kilka przecznic dalej. A znam takich. A dla zdrowia byście pośmigali po mieście pieszo… ale nie! Dópska już wam do foteli przyrosły to i brzusiska wam porosną i wtedy nie dość że zapychacie parkingi i drogi dla przewiezienia jednego zada wielką kolumbryną, to też więcej miejsca będziecie pochłaniać waszym babom w łóżkach.
A skąd taka cena?400-500 tys.za dwa sygnalizatory,Szok.
Jest bardzo proste rozwiązanie, aby się przekonać. Ustawić tam strażników miejskich, którzy będą przepuszczać osoby co 3-5 minut, jak się zbierze więcej ludzi. Wtedy można sprawdzić, czy światła będą odpowiednie. Wydaje mi się, że pozwoliłoby to rozładować korki na wiadukcie.