BKS Bochnia – IKS REM-TD Olkusz 1-1 (0-0)
Jeden punkt przywieźli olkuscy czwartoligowcy z meczu w Bochni. Spotkanie było wyrównane, a każda ze stron twardo walczyła, by szalę zwycięstwa przechylić na swoją stronę. W rezultacie zespoły podzieliły się punktami. Szkoleniowiec IKS-u Roman Madej podkreślał, że to był typowy mecz walki.
Gdy jesienią olkuszanie gościli u siebie Bochnię, gola na wagę remisu strzelił w 90. minucie Chabinka. Tym razem role się odwróciły i kilka minut przed końcem spotkania w Bochni to gospodarze w ostatnich minutach meczu zdołali wyrównać wynik.
W pierwszej połowie spotkania żadna ze stron nie mogła pochwalić się skutecznością. Po przerwie zawodnicy obydwu drużyn wyszli na murawę bardziej zdeterminowani, o czym świadczy ciekawsza niż w pierwszych 45 minutach gra. Od 70. minuty miejscowi grali w osłabieniu. Drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, zobaczył Siwek. Olkuszanie wykorzystali swoją przewagę i osiem minut później wysunęli się na prowadzenie. Piłkę po wrzutce z autu przyjął D. Przybyła i celnym strzałem nie pozostawił Piątkowi wątpliwości, kto jest lepszy. Goście niedługo cieszyli się z prowadzenia. Osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry sędzia odgwizdał faul Tomsi na Zublu, czego efektem był karny dla miejscowych. Skutecznym egzekutorem okazał się Rynduch. Mimo starań, olkuszanom nie udało się zmienić rezultatu spotkania. W 90. minucie przed szansą stanął jeszcze Kaczmarczyk, ale po jego zagraniu głową Piątek zdołał obronić strzał.
– Z jednego punktu zdobytego na wyjeździe też trzeba się cieszyć. Bochnia to dobry zespół. Od kiedy jestem trenerem IKS-u graliśmy z nią trzeci raz i trzeci raz zremisowaliśmy. Sobotni mecz z przebiegu gry był na remis. Jednak trochę szkoda, gdy gospodarze grają w „dziesiątkę”, my strzelamy gola na 1-0 i tracimy bramkę w końcowych minutach – mówi trener olkuszan Roman Madej.
Następny mecz IKS zagra u siebie, w sobotę 9. kwietnia, o godz. 16.00. Przeciwnikiem olkuszan będzie zespół z Alwerni.
0-1 – D. Przybyła 78′, 1-1 Rynduch 83′.
Bochnia: Piątek – Komenda, Kasprzyk, Gawłowicz, Rachwalski – Pulak (65′ Bajda), Rynduch, Siwek, Więsek – Handzlik (72′ Buczek), Zubek.
Olkusz: Kusak – Chabinka, Kaczmarczyk, Jurczyk, Tomsia – Zdun, Wdowik (62′ Czechowski), Juszczyk, Chrzanowski (85′ M. Przybyła) – Boś, D. Przybyła.
Żółte kartki: Siwek (dwie) – Zdun.
Czerwona kartka: Siwek (70′, za drugą żółtą).
Sędziował Mariusz Wrzesień (Gorlice).
Niebawem. Czekamy na zdjęcia.
Kiedy relacja z meczu Spójni?