SPR Olkusz – Otmęt Krapkowice 38:18 (20:8)

Otmęt Krapkowice to nieco zagubiony beniaminek rozgrywek i tabela jest tego potwierdzeniem. Ostatnie miejsce z zaledwie dwoma punktami, za jedyne zwycięstwo nad SPR Pruszków to znak, że zespół z województwa opolskiego ewidentnie odstaje o stawki kobiecej I ligi. Dlatego też niejako obowiązkiem olkuszanek było pewne i wysokie zwycięstwo nad outsiderem klasyfikacji. „Lwice” nie zawiodły i będąc drużyną przynajmniej o dwie klasy lepszą rozbiły Otmęt 38:18.

Na początku listopada, SPR w Krapkowicach momentami przeżywał ciężkie chwile. W końcówce jednak zawodniczki trenera Olszewskiego nieco podkręciły tempo i ostatecznie do Olkusza wróciły z kompletem punktów i zwycięstwem 26:21. Chyba nikt z widowni nie zakładał, że przy Wiejskiej może być inaczej, co więcej – wygrana właściwie powinna być bardziej okazała.

W pierwszych trzech minutach gospodynie zdobyły trzy bramki. Najpierw Paulina Leszczyńska, później Monika Pastwa i kołowa Agata Basiak. Krapkowiczanki spróbowały jednak trochę postraszyć faworytki i po kolejnych 180 sekundach obowiązywał remis 3:3. Ale to właściwie tyle jeśli chodzi o równorzędną rywalizację w tym spotkaniu. Kolejne minuty to już absolutna dominacja „Lwic”. W 15. min po dwóch trafieniach z rzędu Pauli Przytuły olkuszanki prowadziły 9:5 i już wtedy Otmęt jakby spasował. Najlepszym tego dowodem jest meczowe sprawozdanie, które informuje, że od 18. do 29. min SPR zdobył dziesięć goli, tracąc zaledwie jednego! – Świetny fragment w wykonaniu naszych dziewczyn, który ewidentnie przesądził o końcowym zwycięstwie – co ważne, bardzo efektownym zwycięstwie – mówiła tuż po meczu dyrektor klubu, Katarzyna Polak. Podobnych opinii było więcej, ale te głosy nie mogły dziwić, skoro do przerwy olkuskie szczypiornistki prowadziły 20:8.

Po zmianie stron na parkiecie niewiele się zmieniło. Znowu początek w miarę wyrównany, ale im bliżej było końcowej syreny, tym rosła przewaga „Lwic”. Trenera Olszewskiego cieszyła skuteczność większej grupy zawodniczek, bo w takich meczach ważne jest, aby wiary we własne umiejętności nabrały te zawodniczki, które rzadziej zapisują się w protokołach. Sześć bramek do swojego strzeleckiego konta dopisała Leszczyńska, po pięć Pastwa, Przytuła, Karwacka oraz Basiak. Na listę strzelczyń wpisały się również Tarnowska i Wcześniak (po cztery trafienia), a także Kompała i Sudrawska (po dwa gole). Na boisku pojawiły się też wszystkie cztery bramkarki, z najmłodszą Dagmarą Knapik włącznie. W 42. min po bramce Basiak, blisko pół tysiąca kibiców oklaskiwało prowadzenie 27:11. W 55. min olkuski zespół gromił rywalki już 34:15. Po ostatnim gwizdku można było unieść ręce w geście triumfu – 38:18. – Przed nami jeszcze jedno spotkanie rundy zasadniczej w Pruszkowie. Później przystępujemy do play offów. Celem minimum jest zajęcie przynajmniej drugiego miejsca, gwarantującego udział w barażach o Superligę – przyznaje opiekun „Lwic”, Dariusz Olszewski.

Warto wspomnieć, że zajęcie pierwszego miejsca w tabeli I ligi grupy wschodniej nie gwarantuje jeszcze awansu do Ekstraklasy. O ewentualnej promocji na salony żeńskiego szczypiorniaka zadecydują dwumecze barażowe. Pierwsza drużyna grupy wschodniej zagra z wiceliderem tabeli grupy zachodniej i na odwrót. Zwycięzcy baraży uzyskają awans, przegrani wystąpią w dodatkowym dwumeczu również uprawniającym do gry w Superlidze. To jednak dopiero przyszłość. Teraz najważniejsza jest stabilizacja formy.

W końcówce meczu zawodniczka Otmętu Aleksandra Kuźmik, po zderzeniu głowami z jedną z „Lwic” doznała wstrząsu mózgu i została odwieziona do olkuskiego szpitala. Pani Oli życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

SPR Olkusz – Otmęt Krapkowice 38:18 (20:8)

SPR: Baryłka, Wawrzynkowska, Knapik, Gil – Kantor, Tarnowska (4), Pastwa (5), Przytuła (5/1), Kompała (2), Leszczyńska (6/1) Karwacka (5), Wcześniak (4), Basiak (5), Sudrawska (2).

Otmęt: Dorosz, Pisarzak – Kucharzak (1), Pałac, J. Blozik, Kochanowska (1), A. Kuźmik (1), A. Blozik (2/1), Pierowska (5), Banachowska (1), Rogowska, B. Kuźmik, Wocka, Bielecka (7).

Kary: 2 minuty – 8 minut

Sędziowali: Mirosław Pazur (Ruda Śląska) i Olgierd Sikora (Chorzów)

Widzów: 450

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze