Parkowanie na zakazie? U nas to nie problem!

Coraz więcej kierowców poruszających się po Olkuszu skarży się na notoryczne lekceważenie znaków zakazu zatrzymywania się i postoju przez niektórych zmotoryzowanych. Interwencje w tej sprawie zgłosiło do naszej redakcji kilkoro mieszkańców, którzy mają problem z opornymi na znaki drogowe kierowcami w dwóch miejscach w mieście: na ul. Górniczej i na ul. Nałkowskiej.

W pierwszym przypadku ruch utrudniają trwające tam prace kanalizacyjne. Na ul. Górniczej nie wszyscy respektują nowe, tymczasowe zasady ruchu. Największy problem mają mieszkańcy tego terenu, którzy codziennie zmagają się z szeregiem aut zaparkowanych za znakami zakazu. – Od niedawna zaczął się remont ulicy Górniczej. Cała ulica została rozkopana, został zmieniony ruch (z ulicy jednokierunkowej na dwukierunkową), a także został postawiony znak B-36, czyli zakaz zatrzymywania się. Niestety, codziennie od godzin rannych ten zakaz jest łamany. Kierowcy parkują, blokując przejazd. Patrol straży miejskiej nawet nie raczy przyjechać, natomiast kilka razy policja interweniowała, ale nic to nie daje. Mieszkam na ulicy Szkolnej i żeby wyjechać od siebie, muszę skręcić w lewo w stronę Górniczej, ponieważ tak nakazuje mi znak. Aby dostać się do skrzyżowania z ulicą Kościuszki muszę jechać slalomem, mijając zaparkowane nieprawidłowo auta, czasem tracę na to nawet 10 minut – napisał do nas olkuszanin.

Straż Miejska twierdzi, że regularnie karze kierowćów mandatami. – Na ul. Górniczej interweniowaliśmy kilkanaście razy, wystawiliśmy wiele mandatów w wysokości stu złotych i jednego punktu karnego za nieprawidłowe parkowanie. Niektórzy kierowcy albo nie chcą widzieć zmiany organizacji ruchu, albo jeżdżą na pamięć i parkują jak dawniej. Źle stojące pojazdy powodują blokadę ruchu – jeśli jeszcze stoi jeden, to da się jakość przejechać, gorzej, gdy samochodów jest kilka – mówi komendant olkuskiej Straży Miejskiej Waldemar Choczaj.   

Notorycznie łamany jest też zakaz parkowania na ul. Nałkowskiej przed ośrodkiem zdrowia. Tym razem przyczyną nie jest problem z brakiem miejsc postojowych, ale z wygodnictwem kierowców. Przez to kłopot mają mieszkańcy sąsiednich bloków, którzy slalomem dojeżdżają rano do ul. Jana Pawła II. – Takie interwencje są zgłaszane do Straży Miejskiej, jednak mentalność ludzi jest silniejsza niżeli wysokość otrzymywanych mandatów. Parkowanie na chodniku uniemożliwia poruszanie się przechodniów oraz pozostałych uczestników drogi. Podkreślić należy, iż w pobliżu znajdują się dwa parkingi! Mimo to kierowcy upodobali sobie niezgodne z przepisami parkowanie na chodniku! – skarży się mieszkanka ul. Nałkowskiej.

Straż Miejska twierdzi, że w tym rejonie bywa regularnie. – Z ulicy Nałkowskiej przyjmujemy zgłoszenia dość często. Wzywano nas tam na interwencję np. w ubiegłym i w tym tygodniu. Strażnicy rozmawiają z kierowcami na miejscu lub w przypadku ich nieobecności pozostawiają zawiadomienia do stawienia się w siedzibie olkuskiej Straży Miejskiej. Okazuje się, że dużo kierowców pojazdów nieprawidłowo zaparkowanych pod przychodnią to osoby niepełnosprawne albo rodzice, którzy przyjechali do lekarza z chorymi dziećmi. To jednak nie zmienia faktu, że parkować na chodniku przed wejściem do ośrodka zdrowia, zwłaszcza w sposób utrudniający przejście pieszym, nie można – uważa komendant Choczaj.

Jak radzić sobie z niesfornymi kierowcami? Zachęcamy naszych Czytelników do dyskusji!