Ktoś, kto przyszedł na niedzielny występ zespołu „Prasłowianki” bardziej z grzeczności i ciekawości, niż z przekonania, skomentował ten koncert słowami: „Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek zmienię zdanie na temat muzyki ludowej, a jak się przy niej bawiłem!”. A że nie było to odosobnione wrażenie, najlepiej pokazały wspólne śpiewy publiczności z występującymi, klaskanie w rytm piosenek, owacje i bisy.
„Prasłowianki” gościły na scenie MOK, poprzednio w ubiegłym roku. Tym, którzy grupy tej jeszcze nie mieli okazji poznać, wyjaśnić należy, że powstała przed dwoma laty, kiedy to byli członkowie Zespołu Pieśni i Tańca Uniwersytetu Jagiellońskiego „Słowianki” uczcili 50-lecie jego istnienia nagraniem płyty z najpopularniejszymi piosenkami z dawnego repertuaru. Można jedynie wyobrazić sobie towarzyszące realizacji tego pomysłu emocje, wywołane spotkaniami po latach i wspomnieniami m. in. licznych krajowych i zagranicznych występów. Trudno się dziwić, że zaowocowało to postanowieniem o powrocie na scenę, tym razem pod nazwą „Prasłowianki”.
Zespół ma już na koncie kilkanaście koncertów w Krakowie i poza stolicą Małopolski. W Olkuszu pojawił się dzięki związkom łączącym dwóch artystów z naszym miastem. Tu mieszka jeden z filarów zespołu, solista i konferansjer obu występów „Prasłowianek” Zenon Krukowiecki. Za sprawą żyjących tu krewnych Olkusz jest też szczególnie bliski dla Krzysztofa Niewiary, prezesa Stowarzyszenia Wychowanków i Przyjaciół Zespołu „Słowianki” oraz oczywiście członka „Prasłowianek”. Warto też wspomnieć o innych związanych z Olkuszem, a występujących dawniej w zespole „Słowianki” osobach: nauczycielce i działaczce społecznej Zdzisławie Sztafińskiej, notariusz Bożenie Chmielewskiej, prokuratorze Grzegorzu Payerhin oraz zmarłej w ubiegłym roku nauczycielce i działaczce społecznej Danucie Cockiewicz.
Śpiewaków i muzyków „Prasłowianek” do wizyt w Olkuszu, oprócz wspomnianych już związków, zachęca też wspaniała (co wielokrotnie podkreślali) publiczność. Tym razem znów nagradzała ich długimi brawami i niejednokrotnie wtórowała śpiewem przy tradycyjnych ludowych pieśniach Macedonii, Serbii, Grecji, Chorwacji, Bośni, Ukrainy i Rosji. Urozmaicone były też, podobnie jak poprzednio, nastroje, w które przenosiła olkuszan muzyka „Prasłowianek” – na przemian dynamiczna, tryskająca wręcz energią i spokojna, radosna i nostalgiczna, porywająca do tańca i skłaniająca do zadumy.
Sukcesy zespół zawdzięcza nie tylko repertuarowi, ale przede wszystkim talentom, a są wśród nich zarówno doświadczeni amatorzy odnoszący sukcesy na scenach całej Europy, północnej Afryki i Bliskiego Wschodu, jak też profesjonaliści, np. koncertujący z Nigelem Kennedym. W klimat utworów wprowadzały gości koncertu wyświetlane na ekranie kinowym zdjęcia, wykonane przez żonę Zenona Krukowieckiego w regionach, z których pochodziły wykonywane pieśni.
Na zakończenie występu w Olkuszu członkowie zespołu zaśpiewali piosenkę specjalnie dedykowaną obchodzącemu 45-lecie artystycznej działalności Zenonowi Krukowieckiemu. Gratulacje i życzenia złożyli jubilatowi: burmistrz Dariusz Rzepka oraz koleżanki z Chóru Olkuskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, a cała sala odśpiewała „Sto lat”.
Dziękując publiczności za kolejne już wspaniałe przyjęcie członkowie „Prasłowianek” wyrazili też wdzięczność dla organizujących koncerty dyrektor MOK Grażyny Praszelik-Kocjan (tym razem przebywającej poza Olkuszem) i kierownik Działu organizacji imprez MOK Zdzisławy Gardeły.
Wśród gości niedzielnego koncertu, z całą pewnością nie ostatniego, oprócz wspomnianego już burmistrza Dariusza Rzepki, obecni byli m. in. poseł Jacek Osuch, starosta Jerzy Antoni Kwaśniewski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Roman Piaśnik, zastępca burmistrza dr Włodzimierz Łysoń, dyrektor Galerii Sztuki Współczesnej BWA Stanisław Stach oraz zasłużony dla naszego miasta społecznik, laureat nagrody „Cordis Nobilis” Mieczysław Karwiński.