Urzędnik ma pilnować firmę, a mieszkaniec urzędnika?

Od czerwca mieszkaniec Olkusza informuje urząd, że lampy na ulicach Wiejskiej i Witosa są popsute i gasną co kilka minut. Dzwonił do magistratu dokładnie 8 razy. Za każdym razem otrzymywał informację, że z niezależnych od urzędu przyczyn lampy nie mogą być przez firmę za to odpowiedzialną naprawione. Do momentu naszej interwencji problem nie został rozwiązany, chociaż sytuacja tego wymagała, bo ulica w nocy nie miała żadnego oświetlenia. W sprawie zarośniętych trawą chodników i pasa drogowego oraz zatkanych studzienek deszczowych mieszkaniec dzwonił 4 razy. Jego zdaniem, na reakcję urzędników próżno było czekać. „Przegląd Olkuski” zapytał Urząd Miasta i Gminy w Olkuszu jak się takie sytuacje mają do certyfikatu ISO i deklarowanej poprawy w obsłudze petentów.

– Przez kilka miesięcy próbuję wyegzekwować od urzędników tylko to, co powinno zostać wykonane, bo miasto za to płaci. Ile razy trzeba zadzwonić, żeby ktoś się problemem mieszkańców zainteresował? – pyta retorycznie olkuszanin, który poprosił o interwencję „Przegląd Olkuski”. – Drugim problemem jest kwestia czystości drogi i chodników przy wspomnianych ulicach. Generalnie – jest brudno, a czyszczarka w tamtym miejscu przejeżdża od święta. Studzienki są zatkane piaskiem, więc przy opadach deszczu nie przyjmują wody i wypływa ona na prywatne posesje. Moją posesję zalało już kilkukrotnie, a ponieważ nie mogłem się doprosić oczyszczenia, musiałem zrobić to sam. Chodnikiem nie da się przejść, ponieważ narosły na nim rośliny. Z trzech płytek na szerokość można przejść tylko jedną. Dzwoniłem do urzędu, ale za każdym razem mówiono mi, że już zgłaszano ten problem i wiedzą o nim. Do dzisiaj nie widać działania – podsumowuje mieszkaniec. Interweniował wcześniej u burmistrza, ale sprawy dalej stały w miejscu.

Magistrat stoi na stanowisku, że na zgłoszenia dotyczące lamp reagował i przekazywał informację firmie Tauron Dystrybucja, która ma podpisaną umowę na bieżące utrzymanie i konserwację oświetlenia we wspomnianym rejonie. Tyle tylko, że firma miała zepsuty podnośnik, więc lamp przez kilka miesięcy nie naprawiła. – Pragniemy podkreślić, iż nie było to zbycie zgłaszającego, ale informacja oraz potwierdzenie podjęcia kroków w celu usunięcia awarii. Z powodu poważnego uszkodzenia podnośnika, czas naprawy przedłużał się. Awarie w tym czasie nie mogły być sukcesywnie usuwane, dlatego ich liczba wzrastała. Po naprawieniu podnośnika niezwłocznie przystąpiono do ich usuwania – chronologicznie według kolejności zgłoszeń. Ze względu na tak długi okres oczekiwania na usunięcie awarii, Gmina Olkusz zwróciła się do firmy Tauron o złożenie wyjaśnień. W związku z powyższym, burmistrz przeprasza mieszkańców za niedogodności związane z zaistniałą sytuacją oraz informuje, iż dołoży wszelkich starań, by awarie oświetlenia były niezwłocznie usuwane – odpowiedział na nasze zapytania Michał Latos, rzecznik prasowy UMiG-u.

Urząd broni się również w sprawie czystości i uważa, że ulice te są sprzątane. Mieszkańcy z kolei są zdania, że efektu nie widać. Zdjęcia też za tym przemawiają. – Chodniki na wspomnianych w interwencji ulicach były oczyszczane z zarastającej trawy wielokrotnie, w miarę możliwości technicznych i finansowych. Interwencje mieszkańców nie są lekceważone, a systematyczne prace przeprowadzane są na terenie całej gminy. Podczas rozmów z mieszkańcami informowaliśmy, że z uwagi na konieczność racjonalnego gospodarowania środkami finansowymi przeznaczonymi na prace porządkowe, nie jest możliwe jednorazowe przeprowadzenie ich na wspomnianym terenie. Systematycznie będą jednak prowadzone prace zmierzające do całkowitego odchwaszczenia chodników – poinformował Michał Latos.

Zapytaliśmy urzędników, jak wielokrotne prośby mieszkańców dotyczące podobnych spraw do opisanych, mają się do certyfikatu ISO, którym chwali się nasz Urząd. I w tym względzie urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia. – Przestrzeganie wdrożonych w Urzędzie Miasta i Gminy w Olkuszu procedur jest na bieżąco monitorowane. Nieliczne opóźnienia w terminowości, czy też reakcji na interwencję są rozpatrywane indywidualnie w ramach podejmowanych działań doskonalących, a jeżeli sytuacja tego wymaga, podejmowane są działania korygujące – wyjaśnia Michał Latos.

Miejmy nadzieję, że te „działania korygujące” zostaną podjęte w lukach systemowych, które wytknął mieszkaniec, a efekty prac firm, które wygrały przetargi, będą kontrolowane na bieżąco przez urzędników, a nie mieszkańców.