Budżet gminy uchwalony. Opinie radnych są różne

Miejscy radni przyjęli budżet na przyszły rok. Chociaż zdecydowana większość opowiedziała się „za”, nie zabrakło krytycznych głosów dotyczących polityki finansowej gminy. Na jakie inwestycje zostało przeznaczonych najwięcej środków? Jak radni komentują budżet?

W przyszłym roku gmina powinna osiągnąć ponad 130 mln zł dochodów, a 135 mln zaplanowano na wydatki. Różnica zostanie pokryta z kredytu. Tradycyjnie największe wydatki generuje oświata – 53 mln 811 tys. zł, z czego subwencja z budżetu państwa wynosi 27,2 mln zł. 16,8 mln zł zaplanowano na pomoc społeczną, prawie 14,4 mln zł na administrację publiczną oraz 12,8 mln zł na transport i łączność.

Na inwestycje przeznaczono łącznie 16,5 mln zł. Najwięcej z tej ostatniej kwoty pochłonie budowa obwodnicy Olkusza (4 mln 158 tys. zł) i Olkuskiej Strefy Aktywności Gospodarczej (2 mln 385 tys. zł) oraz przebudowa ul. Jana Pawła II (1 mln 700 tys. zł). Po 600 tys. zł przeznaczono na termomodernizację Szkoły Podstawowej nr 3 oraz budowę przedszkola przy Szkole Podstawowej nr 5. 650 tys. zł ma kosztować budowa kanalizacji w ul. Spółdzielczej.

W przyszłym roku gminy będzie obowiązywał indywidualny wskaźnik zadłużenia. Dla samorządów oznacza to większą dyscyplinę budżetową. – W opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej wskazano, by zwrócić uwagę na bieżące wydatki i ostrożnie wydawać pieniądze do momentu wpływu środków ze sprzedaży mienia. Nie wiemy, jaki będzie poziom wpływu z podatków. Na pewno musimy dyscyplinować wydatki – podkreślał burmistrz Dariusz Rzepka.

Budżet nie jest prospołeczny
Wątpliwości radnych dotyczące gminnej polityki finansowej skupiały się na zbyt małej ilości środków dla bezrobotnych i potrzebujących mieszkańców gminy. – Proponowany przez burmistrza budżet nie jest budżetem na te czasy. Co prawda dostrzegam pewien postęp w stosunku do poprzedniego roku, jednakże wydatki na administrację publiczną wciąż utrzymują się na zbyt wysokim poziomie, przy równoczesnym zmniejszeniu wydatków na pomoc społeczną i na drogi. Co najważniejsze, w tym budżecie nie ma dostatecznych środków na tworzenie nowych miejsc i pomoc ludziom dotkniętym bezrobociem. Przykładowo wydatki na pomoc społeczną w gminie Olkusz zostały obniżone z 17,1 mln zł w 2013 roku do 16,8 mln zł w 2014 roku. Na dodatki mieszkaniowe proponuje się tylko 920 tys. złotych, a na pomoc rodzinom tylko 27 tys. zł. W Chrzanowie na pomoc społeczną przeznacza się aż 21,8 mln zł, w tym ponad 2,7 mln zł na dodatki mieszkaniowe, czyli aż trzy razy więcej niż w Olkuszu. Na transport zbiorowy zaplanowano 3,2 mln zł. Jestem gotów poprzeć tę sumę, a nawet ją nieznacznie zwiększyć, ale tylko pod warunkiem wprowadzenia darmowych przejazdów dla uczniów. Apelowałem o to niedawno, proponując również ulgi w opłatach za śmieci, wodę i ścieki. Niestety, burmistrz nie przychylił się do żadnej z moich propozycji, a uważam, że polityka prorodzinna powinna jednym z podstawowych priorytetów dla rządzących naszą gminą. Burmistrz nie powinien się tłumaczyć brakiem pieniędzy, bo skoro ma miliony na skatepark czy na cele mało istotne z punktu widzenia potrzeb mieszkańców, to tym bardziej powinien znaleźć pieniądze na walkę z bezrobociem. Jestem za rozwojem kultury fizycznej, ale budowa skateparku za kilka milionów złotych zwiększy jeszcze bardziej wydatki na utrzymanie obiektów sportowych. Poza tym taka inwestycja nie powinna znaleźć się na peryferiach miasta i na tak cennych terenach z punktu widzenia lokowania nowych inwestycji – argumentował radny Roman Piaśnik.

Włodarz miasta zgodził się z wieloma przedstawionymi watkami, dotyczącymi tworzenia warunków do powstania nowych miejsc pracy i wsparcia osób potrzebujących. – Wydatki na pomoc społeczną planujemy adekwatnie do środków, jakie otrzymamy z budżetu państwa. Doświadczenia z lat poprzednich pozwalają sądzić, że dotacje się zwiększą i wówczas skorygujemy te wydatki w budżecie. Jeśli zaś braknie środków w budżecie państwa, będziemy musieli poszukać ich gdzie indziej. Jeśli chodzi o komunikację, wniosek Związku Komunalnego Gmin „Komunikacja Międzygminna” opiewał na kwotę o około 300 tys. złotych wyższą. Trzeba by rozstrzygnąć, czy zasadne jest utrzymywanie tego sposobu organizacji komunikacji. Może trzeba podjąć radykalne kroki i o komunikacji pomyśleć inaczej. Obawiam się likwidacji ZKG lub wystąpienia ze Związku, bo chodzi też o mieszkańców z innych gmin, na terenie których ZKG działa. W przypadku skateparku 75 procent środków daje Unia Europejska. Można dyskutować o lokalizacji, może teren przy MOSiR byłby dostępniejszy, ale od lat rezerwujemy go jako komercyjny. Na obszarze, gdzie buduje się skatepark, nie da się lokować przemysłu, z uwagi na fakt, iż jest to teren pogórniczy – odpowiadał burmistrz Dariusz Rzepka.

Budżet nie nastraja optymistycznie
Brak podwyżek dla najmniej zarabiających pracowników szkół i przedszkoli – ten problem także pojawił się w dyskusji nad budżetem. – Zaproponowany budżet oraz uwagi Regionalnej Izby Obrachunkowej nie nastrajają optymistycznie. Budżet nie rozwiązuje w wystarczającym stopniu problemów, z jakimi na co dzień borykają się mieszkańcy Olkusza. A problemów niestety jest wiele – począwszy od dramatycznie wysokiego bezrobocia, przez podwyżkę cen wody i ścieków, po niewystarczające środki na pomoc społeczną. Brakuje mi śmiałych decyzji, które mogłyby dać impuls do rozwoju naszej małej Ojczyzny. Strefa Aktywności Gospodarczej, która ma powstać, to pozytywny sygnał, ale niewystarczający. Władze miasta dalej muszą poszukiwać terenów przemysłowych, na których powstaną nowe miejsca pracy. To przyczyniłoby się do zwiększenia dochodów w miejskiej kasie. Żałuję, że drugi raz z rzędu w budżecie miasta nie znalazły się środki na podwyżki dla pracowników obsługi w szkołach i przedszkolach prowadzonych przez gminę. Trzeba pamiętać, że otrzymują oni wynagrodzenie niewiele większe od najniższej krajowej, czyli 1200 zł – podnosił radny Łukasz Kmita.

Burmistrz odnosząc się do tej wypowiedzi podkreślił, że już w tamtej kadencji została podjęta decyzja, by co roku wprowadzać podwyżki dla pracowników obsługi administracji. – Nie spodziewałem się jednak, że zostaną wprowadzone korekty w Karcie Nauczyciela i że w tak galopującym tempie wzrosną wydatki na szkoły. Uczniów jest mniej, ale oddziałów tyle samo. To jest problem, bo subwencja oświatowa przyznawana jest na ucznia, a nie na oddział – mówił burmistrz Dariusz Rzepka.

Budżet układamy w miarę realnie
Na sesji pojawiły się też głosy, że sami radni mają spory wpływ na politykę finansową gminy już na etapie jej planowania. – W dużej mierze popieram moich przedmówców. Jednak po części taki kształt budżetu to nasza wina. W pewnych momentach nie dopominamy się o wprowadzenie  danych pozycji w budżecie, nie zauważamy uciekających środków. To niepopularne, ale jeśli rada w kolejnej kadencji nie podejmie zdecydowanych działań w oświacie, które w pewnym stopniu zrównoważą budżet, to radni dalej będą powtarzać to samo na temat braku inwestycji. Musimy mieć odwagę podejmować decyzje. Burmistrz mówił, że mamy mniej uczniów, ale tyle samo oddziałów. Ja bym powiedział – tyle samo nauczycieli. Nie da się pewnych decyzji odkładać na później, mamy już 50 mln zł długu. W tej kadencji zaczynamy się dogadywać, także burmistrz nauczył się słuchać radnych. Planujemy budżet w miarę realnie. Kto by nie był burmistrzem w kolejnej kadencji, będzie musiał wspólnie ze skarbnikiem prowadzić elastyczną politykę finansową, by nie przekroczyć nowych wskaźników zadłużenia – to zdanie radnego Janusza Dudkiewicza.

W glosowaniu uczestniczyło 21 radnych (nieobecni na sesji byli Leszek Osuch i Artur Rosołek). 19 radnych opowiedziało się za budżetem, Łukasz Kmita wstrzymał się od głosu, a Roman Piaśnik był przeciw.