1.iks osiek 2012 1

IKS Olkusz – Spójnia Osiek 0:0

W ramach 14. kolejki rozgrywek krakowskiej ligi okręgowej, IKS Olkusz bezbramkowo zremisował na własnym boisku ze Spójnią Osiek. Spotkanie nie przyniosło spodziewanych emocji. Zabrakło też esencji futbolu – czyli bramek. Oba zespoły kończyły mecz z niedosytem, choć większą satysfakcję ze zdobytego punktu czuli w Osieku, gdyż zespół Krzysztofa Ducha utrzymał 7 – punktową przewagę nad „odwiecznym rywalem”. Derby na remis, ale i bez wyrazu.

 

Od kilku lat spotkania pomiędzy lokalnymi drużynami wzbudzały spore zainteresowanie, a niektóre z nich decydowały o awansie bądź też spadku. Do tej pory historia była brutalna dla Spójni, która przegrywała właściwie wszystkie takie mecze – te IV-ligowe 0:4 i 0:2. Obecnie jednak ciężko przed pierwszym1.iks osiek 2012 3 gwizdkiem było wskazać faworyta i faktycznie, nie zawiedli się ci, co stawiali na remis.

Już pierwsze minuty pokazały, że priorytetem tego dnia będzie defensywa. Żadna ze stron nie chciała się zbytnio otworzyć, więc sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Strata gola mogłaby oznaczać nieszczęście, od którego nie byłoby już odwrotu. Gra była szarpana, często brakowało pomysłu w konstruowaniu i dokładności w wykańczaniu akcji. W pewnym momencie wydawało się, że to goście będą cieszyć się ze skromnego prowadzenia, jednak po zagraniu Piotra Kasprzyka i strzale Marcina Mroza sędziowie gola anulowali, orzekając spalonego. IKS i jego publiczność mogli odetchnąć z ulgą, choć radość była jedynie połowiczna, bowiem w następnych minutach to nadal Spójnia miała lepsze pozycje do zdobycia bramki. Przyjezdni mogą najbardziej żałować pozycji Kasprzyka – spudłował po dograniu Porębskiego, mając przed sobą jedynie Macieja Kocjana. Po drugiej stronie boiska niewiele zabrakło, aby z błędu osieckich obrońców skorzystał Paweł Duda, jednak w ostatniej chwili został zablokowany. Na kwadrans przed końcem w polu karnym gości znalazł się Daniel Przybyła, ale i on został skutecznie powstrzymany. Tym 1.iks osiek 2012 2razem sytuację wyjaśnił Damian Duda, brat Pawła – do niedawna jeszcze zawodnik IKS-u, który zmienił klub przed startem obecnych rozgrywek. W końcówce ewidentnie szczęścia zabrakło olkuszanom, którzy nie potrafili wepchnąć do siatki piłki kozłującej przed linią bramkową. – Nie był to wielki mecz, zarówno z naszej strony, jak i Spójni. Walki było sporo, sytuacji już zdecydowanie mniej. Derby rządzą się swoimi prawami, szkoda tylko że zabrakło bramek. Remis jest w tej sytuacji chyba najbardziej sprawiedliwym rozstrzygnięciem, choć oczywiście w naszej sytuacji interesował nas komplet punktów – komentuje kierownik olkuskiego zespołu Ryszard Myszor, który zdaje sobie sprawę, że 15 zdobytych punktów w 13 rozegranych spotkaniach to jedynie przyzwoity wynik. Na tę chwilę olkuskim piłkarzom nic nie grozi, jednak spłaszczona tabela zmusza do systematycznego punktowania.

Dużo lepsze nastroje panują za to w Osieku, choć i tam z bezbramkowego remisu nikt specjalnie się nie cieszył. – Najważniejsze, że nie przegraliśmy. Punkt jest punktem, ale wiadomo, że wolelibyśmy wracać do domów w nieco lepszych nastrojach. Szkoda pozycji Piotrka Kasprzyka, szkoda też kilku innych zagrań, ale teraz już tego nie zmienimy – jest po meczu. Przed nami jeszcze trzy ciężkie spotkania. Wiemy jak niewiele dzieli nas zarówno od szczytu, jak i dołu tabeli. W każdym meczu gramy o zwycięstwo. Byłoby dobrze, gdybyśmy do końca jesieni już nie przegrali. Ale jak to będzie, pokaże przyszłość – przyznaje vis a vis Myszora, Czesław Kordaszewski.

Idąc za słowami kierownika Spójni, zaglądamy do terminarza. Osieczan do 11 listopada – czyli do dnia zakończenia piłkarskiej jesieni w krakowskiej „okręgówce” czekają potyczki z Przemszą Klucze, Jurą Łobzów i AP 2011 Zabierzów. AP i Przemsza przewodzą obecnie tabeli. Nieco słabiej radzi sobie Jura. Natomiast w grafiku IKS-u także widnieją jeszcze trzy pozycje. W najbliższy weekend drużyna Romana Madeja pojedzie do Krakowa na mecz z 1.iks osiek 2012Prądniczanką. Później olkuszanom przyjdzie się jeszcze zmierzyć z Grębałowianką i Zelkowem.

Derby, derby i po derbach. Minęły w spokoju. Z jednej strony to i dobrze – bo wzajemne przepychanki nie służą środowisku, ale z drugiej strony czegoś zabrakło… Pytanie tylko czego?! Może pełnych trybun, oprawy godnej ekstraklasy i widowiska z prawdziwego zdarzenia. Może… Na pewno zabrakło klimatu piłkarskiego święta, ale to już niestety tendencja ostatnich miesięcy. Z bólem serca trzeba to stwierdzić, ale moda na piłkę nożną w Olkuszu i najbliższej okolicy chyba powoli się kończy…

IKS Olkusz – Spójnia Osiek 0:0

Sędziował: Piotr Król (Miechów)
Żółte kartki: Rodziewicz – Kasprzyk
Widzów: 160.

IKS: Kocjan – Chabinka, Banyś, Kasprzyk, Kańczuga – Lizończyk (65′ Tumiłowicz), P. Duda, Rodziewicz, Bogucki (81′ Kluczewski), Sobczyk (54′ Lipiński) – D. Przybyła.

Spójnia: Ćwięczek – D. Duda, Glanowski, Michał Mróz, Kuć – T. Czarnota (54′ Czechowski), Niemczyk, Kasprzyk, Porębski (89′ Kosałka) – Tomczyk (84′ A. Czarnota), Marcin Mróz (76′ Szewczyk).

Zobacz naszą fotogalerię:

{joomplu:34042}{joomplu:34034}{joomplu:34013}{joomplu:34015}

 

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze