Budka z piwem – zdobi czy straszy?

Budka z piwem jeszcze nie została na dobre zamontowana na olkuskim rynku, a już wywołała oburzenie części mieszkańców Olkusza. Dlaczego? Zdaniem interweniujących w naszej redakcji Czytelników nie spełnia ona wymagań estetycznych i nie pasuje do zabytkowego otoczenia. Zdaniem mieszkańców, nie po to zostały wydane miliony złotych na uporządkowanie centrum miasta, żeby teraz każdy mógł stawiać w centralnym placu, co tylko chce. Chociaż o gustach się nie dyskutuje, to pytamy urzędników, czy mają zamiar zaostrzyć wymagania względem wyglądu ogródków.

Wraz z otwarciem rynku mieszkańcy podnosili, że mile widziane we wspólnej przestrzeni byłyby ogródki kawiarniane lub piwne, gdzie można by było posiedzieć i porozmawiać. Zdaniem olkuszan, ożywienie tego miejsca właśnie na tym miałoby polegać. Urząd Miasta i Gminy Olkusz już rok temu zapowiedział, że rzeczywiście w tym kierunku działania urzędu będą szły i chce, aby część płyty została przeznaczona pod dzierżawę. Na przeszkodzie stanął problem – infrastruktura na płycie rynku nie do końca spełnia warunki konieczne do tego, aby przyłączyć do każdego z ogródków prąd i wodę (niezbędne do takiej działalności). Chociaż w magistracie nikt oficjalnie nie przyznaje, że tych aspektów w projekcie kompleksowo nie rozwiązano, to kuluarowo można się dowiedzieć, iż kłopot rzeczywiście jest. Między innymi z tego powodu wszystkie ogródki kawiarniane powstały, jak w latach poprzednich, tuż przy pierzejach, gdzie znajdują się lokale gastronomiczne.

Władze miasta podczas spotkania z przedsiębiorcami rok temu zaznaczyły, że niezwykle istotne jest, aby wygląd wszystkich ogródków był ujednolicony i komponował z zabytkowym otoczeniem. Pomysł dobry, ale z konsekwencją i egzekwowaniem ustaleń jest u nas chyba gorzej, bo na przełomie lipca i sierpnia na wydzierżawionym fragmencie płyty, w sąsiedztwie fontanny, któryś z przedsiębiorców postawił budkę, która się nie spodobała. Interweniujący w naszej redakcji Czytelnik domaga się natychmiastowej reakcji urzędu.

– Proszę o interwencje w sprawie tej budy, którą postawili nam na rynku. Wydaliśmy ponad 20 mln zł na uporządkowanie przestrzeni publicznej w sercu miasta, a teraz pan burmistrz pozwala, aby rynek szpeciła buda z osb i sklejki, przykryta parasolem. Na rynku jest dość miejsc, gdzie można usiąść, zamówić piwko lub lody. Jeśli już pozwalamy, aby powstało kolejne takie miejsce, żądajmy jakości, a nie tandety, która będzie straszyć! – napisał Czytelnik. Warto zaznaczyć, że punkt nie został uruchomiony i przez miesiąc stoi zamknięty.

Wątpliwości przekazaliśmy olkuskiemu magistratowi z prośbą o wyjaśnienia. – Burmistrz ma jedynie możliwość wydania decyzji pozwalającej na zajęcie określonej powierzchni rynku. Wygląd ogródków akceptowany jest już przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie. Na rok następny planowane jest, po uzgodnieniu z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków w Krakowie, wprowadzenie ujednoliconych zasad funkcjonowania sezonowych ogródków gastronomicznych w obrębie olkuskiego rynku, uwzględniających takie elementy jak: wystrój ogródka, kolor, wysokość, średnicę parasoli itp. Uzgodnienia te przyczynią się do poprawy estetyki i atrakcyjności centralnego placu miasta. Już w tym sezonie przedsiębiorcy chętni do ustawiania ogródków gastronomicznych byli uczulani w zakresie oczekiwań związanych z estetyką elementów, które miałyby znaleźć się na rynku – wyjaśnia Michał Latos, rzecznik prasowy Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu. – Właściciel obiektu ustawionego na rynku w chwili obecnej dysponuje pozwoleniem na zajęcie pasa do końca września – dodaje.