Ostra jatka w Kwaśniowie

Po raz kolejny w tym roku doszło do ataku na policjantów z powiatu olkuskiego. Tym razem znieważenia i przemocy wobec policjantów oraz zniszczenia dwóch radiowozów policyjnych dopuściła się grupa młodych mieszkańców Kwaśniowa Górnego, którym odwagi dodał spożyty wcześniej alkohol.

W sobotę późnym wieczorem radiowóz otrzymał zgłoszenie o grupie awanturujących się mężczyzn w okolicach Szkoły Podstawowej w tejże wsi. Na dobry początek interweniujący policjanci zostali zwyzywani przez 20-latka słowami „j… psy, spier… stąd” i innymi inwektywami. W momencie, w którym policjanci próbowali zatrzymać mężczyznę, wstawili się za nim kompani ze wspólnej biesiady, którzy próbowali wyratować kolegę z opresji. Ci również nie przebierali w słowach i w kierunku policjantów posypały się epitety, ogólnie  uznawane za bardzo obraźliwe. Na tym jednak nie koniec, bo agresja słowna szybko zamieniła się w agresję fizyczną i obaj policjanci zostali kilkakrotnie przez grupę mężczyzn uderzeni. Jeden z mężczyzn zaczął skakać po masce radiowozu. Ze względu na znaczną przewagą liczebną chuliganów funkcjonariusze wycofali się. Ze wsparciem przyjechały radiowozy z Wolbromia i Olkusza. Czterech napastników udało się zatrzymać na miejscu. Jeden z nich był chyba bardzo niepocieszony rozwojem sytuacji, bo podczas jazdy na komendę uszkodził kolejny radiowóz. Czterej zatrzymani mężczyźni w wieku od 20 do 27 lat mieli po 2 promile alkoholu we krwi. W niedzielę zatrzymano piątego awanturnika. 22-latek był już trzeźwy. W wyniku przesłuchań na komendzie udało się ustalić nazwiska pozostałych dwóch, którzy też musieli się wytłumaczyć z sobotniego zajścia. Zatrzymanym mężczyznom przedstawiono zarzuty złamania czterech paragrafów, czyli: naruszenie nietykalności osobistej funkcjonariusza publicznego, znieważenie, przemocy użytej w celu zmuszenia policjanta do zaniechania interwencji oraz zniszczenie radiowozów. Mężczyźni konsekwentnie nie przyznają się do winy. Aktualnie wszyscy są już na wolności i nie wiadomo, jaka spotka ich kara. Decyzję w tej sprawie podejmie sąd.

Atak na policjantów w Kwaśniowie nie jest pierwszym takim zdarzeniem w ostatnim czasie. – Najczęściej znieważenia policjanta lub ataku na niego dopuszczają się młodzi ludzie po alkoholu, z reguły w większych grupach. Czują się wtedy silniejsi – zauważa młodszy aspirant Łukasz Czyż z KPP w Olkuszu. – Uważam, że takie zachowanie jest niegodne i powinno być surowo karane. Sprawcy najczęściej nie zdają sobie sprawy z tego, że policjant jako funkcjonariusz publiczny ma większą ochronę prawną – dodaje. Niestety, praktyka okazuje się często inna i kara bywa niewspółmierna do dokonanego czynu. Znieważenie przeważnie kończy się wyrokiem w zawieszeniu. Agresja fizyczna też uchodzi napastnikom na sucho. Policjanci czują się osamotnieni w walce z przestępcami, dopuszczającymi się ataku na nich podczas pracy i nierzadko poza nią. Obrzucenie policjanta, interweniującego w imię bezpieczeństwa innych mieszkańców, przezwiskami to praktyka na porządku dziennym. Olkuscy policjanci nie są wyjątkiem w skali kraju, o czym świadczą medialne doniesienia o atakach na funkcjonariuszy. Podstawę prawną do karania tego typu przestępstw próbują zmienić posłowie z Wiejskiej. Po lutowym brutalnym zabójstwie policjanta Ministerstwo Sprawiedliwości wystąpiło z projektem ustawy, która znacznie zaostrza kary za napaść na policjanta. Nie wiadomo kiedy ustawa wejdzie w życie i czy w ogóle wejdzie.

– Obecna podstawa prawna jest niewystarczająca. Ale jest i naszym zdaniem powinno się wymierzać najwyższy wymiar kary z aktualnie możliwych. Jeżeli takie zachowania nie będą napiętnowane, to pozostali będą się czuli bezkarnie. Mieliśmy kilka takich spraw i konsekwencje były, można powiedzieć, żadne – komentuje jeden z olkuskich policjantów, chcący zachować swoją anonimowość. Paradoksem w tej sytuacji jest fakt, że zawód policjanta cieszy się bardzo wysokim zaufaniem społecznym, oscylującym wokół 70% i z roku na rok rośnie. Jednocześnie ataki na policjantów zdarzają się coraz częściej i nie są już domeną środowisk pseudokibiców. Wypisywane na murach litery ChWDP też nie są już odwetem za interwencje policjantów na stadionach. Stały się one modnym i bezmyślnie sprayowanym tekstem przez nieletnich.

– Nasza grupa nie jest jednorodna i tak jak we wszystkich grupach zawodowych, są lepsi i gorsi pracownicy. Zdarzają się czarne owce, które psują opinię reszcie. Faktem jest, że nagłaśniane w mediach przypadki jazdy po pijanemu przez funkcjonariusza i łapówkarstwa nie wpływają dobrze na postrzeganie nas przez społeczeństwo. Ale żeby było jasne, to nie jest wina mediów, oczywiście, tylko tych, którzy łamią prawo. Powinno się nagłaśniać drastyczne łamanie przepisów przez policjantów, ale też tych, którzy policjantów bezprawnie atakują  – mówi funkcjonariusz. – Ale pamiętać trzeba, że jednak zdecydowana większość z nas to ludzie uczciwi i pracowici. To oni ryzykują swoje zdrowie i życie, żeby chronić obywateli. Moim zdaniem każdy przypadek znieważenia i przemocy wobec policjanta powinien być szczególnie karany. Oczekuję tutaj pewnej solidarności od podmiotów czuwających nad porządkiem społecznym – dodaje policjant.