Pracownicy nadzoru budowlanego zadecydowali, że spalona część szkoły nie zagraża niebezpieczeństwu dzieci i w niektórych salach mogą się odbywać lekcje. Wskutek czwartkowego pożaru niemal całkowitemu spaleniu uległo całe poddasze, gdzie znajdowały się pokój nauczycielski, gabinet dyrektorki i pomieszczenie socjalne. Woda z gaszenia pożaru zalała sufity w salach poniżej. Stropy zostały odpowiednio zabezpieczone, a dzieciaki nie mają kontaktu ze spaloną częścią budynku. Przez weekend pracownikom szkoły i rodzicom udało się doprowadzić niezniszczoną część szkoły do porządku.

Uczniowie mają teraz lekcje na parterze i w kilku salach na pierwszym piętrze. Plan zajęć został nieco zmodyfikowany i dostosowany do ekstremalnej sytuacji. Z decyzji nadzoru najbardziej cieszą się dzieci i ich rodzice. – Baliśmy się, że będzie trzeba dowozić dzieciaki do wiosek obok. Byłby to dla nas ogromny kłopot, bo przez śnieg dojazd jest utrudniony – komentuje mama jednego z uczniów szkoły w Jeżówce. – Na lekcjach jest trochę ciasno, ale lepsze to niż codzienne dojazdy. Uważam, że taka decyzja jest najlepsza dla wszystkich – dodaje.

Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru był nieszczelny przewód kominowy. Policja wykluczyła udział osób trzecich. Budynek szkoły był ubezpieczony, a dodatkową pomoc przy remoncie obiecał burmistrz Wolbromia Jan Łaksa. Gruntowny remont spalonego poddasza rozpocznie się prawdopodobnie dopiero na wiosnę.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze