Jeden z mieszkańców Olkusza był bardzo rozczarowany tym, co zastał na grobie swoich rodziców, kiedy we wtorek przed Wszystkimi Świętymi przyszedł na cmentarz, żeby uporządkować pomnik. Jego zdaniem, groby były całe pochlapane błotem, a na płycie pomników znalazł karteczkę z napisem „Grób do likwidacji”. Mężczyzna połączył te dwa fakty i uważa, że za sytuację odpowiedzialna jest administracja cmentarza. Zarządca olkuskiego cmentarza parafialnego zaprzecza, jakoby zabrudzenie grobu miało związek z informacją, którą pozostawił opiekunom grobu, i kategorycznie odżegnuje się od zajścia.
– Byłem zdruzgotany tym, co zastałem na grobach rodziców. Dbamy o te groby, a tymczasem zastaliśmy je całkiem zabłocone. Wyglądało to tak, jakby ktoś celowo wylał na nie jakiś szlam – opowiada Mieczysław Muzyk. – Na jednym grobie była kartka, że grób jest do likwidacji, a na drugim, że mam się zgłosić do zarządcy cmentarza w celu uregulowania spraw administracyjnych. Nie mam zamiaru płacić dodatkowych pieniędzy, bo mam dowód na to, że za miejsce taty zapłaciłem dzierżawę wieczystą już wtedy, kiedy został pochowany, a za grób mamy regulowałem płatność i mam na to rachunek – dodaje mieszkaniec Olkusza. – Jest mi przykro, że grób moich rodziców został tak potraktowany i na pewno tego tak nie zostawię. Mój tata był człowiekiem honorowym i zasłużonym, a teraz spotyka nas taka przykrość – dodaje Muzyk.
Z prośbą o wyjaśnienia zgłosiliśmy się do administracji olkuskiego cmentarza. – Nie mamy żadnego związku z zabrudzeniem grobów, co zarzuca nam pan Muzyk. Tym bardziej, że w tamtym miejscu nie były w ostatnim czasie przeprowadzane żadne prace remontowe, które rzucałyby na nas podejrzenie. Zdarza się, że opiekunowie grobów sprzątając swoje pomniki, zabrudzają inne. Nie mam jednak podstaw uważać, że w tym przypadku tak się stało. Przykro nam, że jest nam przypisywane celowe zniszczenie tych grobów. Cmentarz jest miejscem, gdzie należy zachować powściągliwość i spokój. To są sprawy bardzo delikatne, dlatego zawsze staramy się z dużym zrozumieniem podchodzić do każdego problemu, z którym przychodzą do nas ludzie – podkreśla Liliana Urban, zarządca cmentarza. – Ale pan Muzyk nie dał nam nawet szansy, żeby problem wyjaśnić, bo do nas z nim nie przyszedł – dodaje.
Zarządca tłumaczy, że informacje pozostawione na grobach, są często jedyną metodą, aby zmobilizować opiekuna grobu do zainteresowania się miejscem pochówku. Wiele z nich od lat jest zaniedbanych, nie ma formalnie zgłoszonego opiekuna i są zaległości w opłatach za dzierżawę. Zgodnie z obowiązującym prawem, opłata za miejsce na cmentarzu uiszczana jest przy okazji pochówku i obowiązuje przez 20 lat. Jest to spowodowane tym, że w przypadku grobów ziemnych właśnie przez ten czas nie można w tym miejscu pochować nikogo innego. Po upływie tego czasu osoba opiekująca się grobem powinna zgłosić się do administracji i uiścić opłatę za kolejne dwie dekady. Obecnie wynosi ona 632 zł za grób pojedynczy. Jeśli opiekun tego nie zrobi, zgodnie z obowiązującymi w całym kraju przepisami, zarządca ma prawo grób zlikwidować. Wyjątkiem są tzw. piwniczki, w przypadku których na mocy umowy cywilno-prawnej można ten okres wydłużyć do 30 lat.
– Staramy się nie likwidowac grobów w krótkim czasie po upływie terminu opłat, bo wiemy, że dla rodziny może to być szok. Do tej pory likwidowano jedynie groby z lat 40-tych i 50-tych. Są jednak takie sytuacje, że po wielu próbach nawiązania kontaktu, nikt się nie zgłasza. Dla nas jest to znak, że grobem nikt się nie interesuje – tłumaczy Liliana Urban. Takie sytuacje są sporadyczne i jest ich kilka w roku. Zarządca podkreśla, że kartki z informacją są jego dobrą wolą, bo to w interesie opiekunów leży, żeby uregulować opłatę za dzierżawę i dbać o stan techniczny pomników. – Na niektórych grobach karki zostawiane są wielokrotnie, a i tak nikt się nie zgłasza. Zdarza się, że najbliżsi krewni też już nie żyją, albo wyprowadzili się z Olkusza. Nie mamy też w archiwum informacji o nich. Dlatego przy okazji Wszystkich Świętych próbujemy do nich dotrzeć. Kartka nie oznacza, że grób wkrótce zostanie zlikwidowany. Jest to jedynie sygnał, że może kiedyś zajść taka potrzeba – dodaje zarządca. Odpiera też zarzuty, jakoby opłata za dzierżawę była wygórowana. Opłata za dzierżawę wynosi 30 zł na rok. Wyjątkiem są groby w starej części cmentarza, bo tam trzeba zapłacić 40 zł za grób pojedynczy. Jedna trzecia tej kwoty przekazywana jest parafii, a pozostała część w całości przeznaczana jest na utrzymanie cmentarza: wywóz śmieci, prace porządkowe i remontowe, media i inne. – Biorąc pod uwagę wydatki, jakie mamy, nie jest to cena wygórowana. Może warto się zastanowić nad tym, żeby chować członków rodziny w jednym miejscu, bo wtedy te koszty będą w skali lat niewspółmiernie niższe – radzi zarządca.
Administracja dysponuje dokumentacją, w której można sprawdzić za jaki okres została uiszczona opłata. Zainteresowani powinni również posiadać rachunki, nawet jeśli pochówek miał miejsce wiele lat temu, które są honorowane, ale z pewnym wyjątkiem. – Niestety, nie możemy uznać pokwitowania z 1973 roku, na którym zostało napisane, że opłata za dzierżawę zostaje uiszczona na stałe, a z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku pana Muzyka. Prawo obowiązuje wszystkich tak samo i 20 lat to okres, w którym wykup jest ważny, bez względu na to, co zostało napisane czterdzieści lat temu. W przypadku drugiego grobu dzierżawa również się skończyła i należy ją przedłużyć, jeśli opiekunowie chcą, żeby grób nadal istniał – podsumowuje Liliana Urban z administracji cmentarza.
Na olkuskim cmentarzu parafialnym znajduje się 12 tysięcy grobów, w których pochowanych zostało 17 tysięcy osób.
Wymiar czasowy jest jasno określony na 20 lub 30 lat.
Miejsce na cmentarzu można dzierżawić a nie kupić dlatego opłata wnoszona jest za pewien okres czasu (20 lub 30 lat) a nie jednorazowo na zawsze.
Jeśli ktoś nie zapłacił za dzierżawę to może mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie a nie do innych 😆
W związku z wypowiedzią pani administrator, chciałbym również zapytać, czy opłata za zbudowanie tzw. piwniczki i postawienie na niej pomnika nie jest opłatą jednorazową i wieczystą którą wnosi się za okres 30 lat. Podany wymiar czasowy jest jakby przeliczeniem stawek w odniesieniu do kwoty za grób zimny, natomiast wymiar czasowy w tym przypadku nie jest określony. Tak chyba wynika z przepisów prawa cywilnego, które nieco różni się od regulaminu opracowanego przez zarządców cmentarzy. Swego czasu interesowało mnie to bardziej niż obecnie i chyba z takim unormowaniem prawnym się spotkałem. Gdyby pani administrator zadała sobie trud w celu wyjaśnienia tej kwestii byłbym wdzięczny. Być może się mylę, ale kto pyta nie błądzi.