Z samego rana zadzwonił do nas kierowca autobusu i skarżył się, że drugi dzień z rzędu policjanci stoją na przystanku i łapią ,,z suszarką” kierowców przekraczających prędkość. Jemu, kierowcy autobusu, bardzo to przeszkadza, bo nie może swobodnie wjechać do zatoczki, i gdyby policjanci mogli, to żeby uprzejmie stanęli w innym miejscu. A poza tym, jego zdaniem, jest to niezgodne z prawem, bo mierzyć prędkości na przystankach nie wolno. Dzwonię więc do naszego rzecznika, żeby się dowiedzieć, czemu stoją i czy mogą.

– Jestem właśnie na urlopie, ale dowiem się i do pani zadzwonię – odpowiada.
Mimo urlopu, rzeczywiście szybko oddzwonił.
– To są policjanci z policji wojewódzkiej, więc trzeba pytać w biurze prasowym w wojewódzkiej komendzie w Krakowie – mówi, życząc miłego dnia.
Policja wojewódzka chwilowo rzecznika nie ma, ale do dyspozycji mediów jest czteroosobowy zespół prasowy, obsługujący sześć numerów telefonów.
No to dzwonię. Na każdy z numerów po kilka razy. Nikt nie odbiera.
W międzyczasie dzwoni kierowca autobusu, że policjanci dalej stoją na jego przystanku i żeby coś z tym zrobić, bo nie może normalnie pracować.
No to dzwonię. Na każdy z numerów po kilka razy. Nikt nie odbiera. I tak całe przedpołudnie. Szczęście uśmiecha się za pięćdziesiątym razem. No więc opowiadam pani, że dzwonił z interwencją kierowca autobusu mówiąc, że policjanci z ,,wojewódzkiej” stoją na olkuskim przystanku i mierzą prędkość, przez co on nie może normalnie pracować. W związku z czym: czemu stoją i czy mogą tak mierzyć na przystanku?
– To czemu pani dzwoni do nas, a nie do Olkusza?
– Bo to wasi policjanci i Olkusz mówi, że wy powinniście udzielić wyjaśnień.
– No tak. To w takim razie dam numer do koleżanki z wojewódzkiej drogówki. Ona pani powie.
No to dzwonię i mówię, że odesłało mnie biuro prasowe i proszę o pomoc w związku z zajściem w Olkuszu.
– Oczywiście, zaraz się dowiem i do pani zadzwonię – mówi.
Za kilka minut dzwoni telefon:
– Ja dzwonię z biura prasowego w Krakowie. Dzwoniła do mnie koleżanka z drogówki i poprosiła, żebym do pani zadzwoniła i powiedziała, żeby pani zadzwoniła do komendanta w Olkuszu. On wie, że pani zadzwoni i zapyta o policjantów z wojewódzkiej, o których pani pyta nas.
Nie zwlekając, dzwonię do naszego komendanta, dokładnie opowiadam, o co chodzi naszemu kierowcy autobusu, i w związku z tym, czy rzeczywiście policjanci tam stoją i czy stać mogą, zgodnie z literą prawa, które nam każą respektować.
– Ale właściwie, to czemu pani do mnie dzwoni, skoro to policjanci z wojewódzkiej a nie nasi? – pyta komendant, nie bez powodu zresztą.
– Bo w Krakowie chwilowo nie ma rzecznika, a zespół prasowy w porozumieniu z rzeczniczką prasową z wojewódzkiej drogówki, i podobno w porozumieniu z panem, kazał mi zadzwonić do pana i o tych policjantów zapytać.
– (chwila ciszy w słuchawce) Aha, rozumiem. Oddzwonię do pani za kilka minut.
Zadzwonił za kilkanaście i mówi tak:
– Tak się składa, że ci policjanci przyjechali właśnie do naszej komendy. Mówią, że stali w okolicach przystanku, a nie na przystanku.
– Ale kierowca mówił mi bardzo wyraźnie, że stoją na przystanku i dlatego on się denerwuje.
– Mówią mi, że może trochę zahaczało o zatoczkę.
– A mogło zahaczać o zatoczkę? – pytam.
Oczywiście, że nie mogło. Jednak bohaterowie zamieszania są z siebie pewnie bardzo dumni. Bo wlepili tego dnia bardzo dużo mandatów… Z tego powodu serdecznie ich pozdrawiamy.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
25 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kibic
Kibic
11 lat temu

[quote name=”czaruś”]
Historyjka jest prawdziwa 😆
Zazdrościsz mi skuteczności i odwagi co? :lol:[/quote]
Życie takich jak ty, wierzących w cuda, jest bardzo skomplikowane. Wam się miesza fikcja z rzeczywistością, i już sami nie wiecie co jest czym. Żyjecie na granicy prawdy i urojeń, a przeważnie już tylko w urojeniach. Nie pogadamy, ja stąpam pewnie po ziemi, tej ziemi, do rozmowy o abstrakcjach znajdź sobie, sobie podobnego :).

czarek
czarek
11 lat temu

[quote name=”Kibic”][quote name=”czaruś”]Na przystanku to jeszcze nic takiego…mogą stać…ale kiedyś zajechali mi wyjazd z podwórka …siedzieli i pisali papierki…podchodzę do nich i grzecznie mówię: „proszę odjechać bo chciałem wyjechać z podwórka”… a on mi mówi: „jak skończę to odjadę”…to się wkurzyłem i krzyczę : „Panie pan mi wyjazd z podwórka zastawiasz ! Ja nie mam czasu czekać bo się spieszę do pracy i nie mogę się spóźnić a pan se możesz odjechać i pisać papierki godzinę”…
Podziałało 😆 i dopiero wtedy odjechało panisko wielkie :D[/quote]

Czaruś, przecież wiesz że tak nie było, podkuliłeś swój tchórzliwy pisowski ogon, i jeszcze poleciałeś panom po piwo. A po drugie, przecież ty nie masz jeszcze prawa jazdy, nie wspominając o samochodzie! ;-)[/quote]

Historyjka jest prawdziwa 😆
Zazdrościsz mi skuteczności i odwagi co? 😆

Kibic
Kibic
11 lat temu

No i widzisz czaruś jak ja ciebie znam, ty puściłeś swoje sprostowanie, a w tym samym czasie ja napisałem co o twoim wpisie myślę, ucz się dziecko, ucz 🙂

Kibic
Kibic
11 lat temu

[quote name=”czaruś”]Na przystanku to jeszcze nic takiego…mogą stać…ale kiedyś zajechali mi wyjazd z podwórka …siedzieli i pisali papierki…podchodzę do nich i grzecznie mówię: „proszę odjechać bo chciałem wyjechać z podwórka”… a on mi mówi: „jak skończę to odjadę”…to się wkurzyłem i krzyczę : „Panie pan mi wyjazd z podwórka zastawiasz ! Ja nie mam czasu czekać bo się spieszę do pracy i nie mogę się spóźnić a pan se możesz odjechać i pisać papierki godzinę”…
Podziałało 😆 i dopiero wtedy odjechało panisko wielkie :D[/quote]

Czaruś, przecież wiesz że tak nie było, podkuliłeś swój tchórzliwy pisowski ogon, i jeszcze poleciałeś panom po piwo. A po drugie, przecież ty nie masz jeszcze prawa jazdy, nie wspominając o samochodzie! 😉

czarek
czarek
11 lat temu

Ps. Oczywiście to była tylko zabawna anegdotka 😆
Pozdrawiam Panów w niebieskich ubrankach bo wykonują pożyteczną pracę 🙂

czarek
czarek
11 lat temu

Na przystanku to jeszcze nic takiego…mogą stać…ale kiedyś zajechali mi wyjazd z podwórka …siedzieli i pisali papierki…podchodzę do nich i grzecznie mówię: „proszę odjechać bo chciałem wyjechać z podwórka”… a on mi mówi: „jak skończę to odjadę”…to się wkurzyłem i krzyczę : „Panie pan mi wyjazd z podwórka zastawiasz ! Ja nie mam czasu czekać bo się spieszę do pracy i nie mogę się spóźnić a pan se możesz odjechać i pisać papierki godzinę”…
Podziałało 😆 i dopiero wtedy odjechało panisko wielkie 😀

Policjant
Policjant
11 lat temu

[quote name=”olo”]Czyli mandaty są nieważne. W takiej sytuacji najlepiej zrobić zdjęcie, żeby później nie było głupiego tłumaczenia policji, że tam nie stali.[/quote]

Dostałeś mandat to płać, bo nie dostałeś za nic. A o to gdzie policja stała niech cię głowa nie boli, policja jest służbą uprzywilejowaną, i to ostatecznie ona decyduje gdzie ma stać. Po drugie, to, że kierowca autobusu zadzwonił wcale nie znaczy, że mówił prawdę, w ogóle to był felieton, a felieton rządzi się swoimi prawami.

Krótko pisząc przeczytaj jeszcze raz, przymruż oko, a potem mandat zapłać, a jak nie zapłacisz najdzie cię w domu policja, i postąpi słusznie 😆

olo
olo
11 lat temu

Czyli mandaty są nieważne. W takiej sytuacji najlepiej zrobić zdjęcie, żeby później nie było głupiego tłumaczenia policji, Że tam nie stali.

Z Olkusza Ninka
Z Olkusza Ninka
11 lat temu

[quote name=”luz blus”]Ludzie więcej luzu. Nie spinajcie się tak, tylko pośmiejcie trochę, śmiech to zdrowie, a sezon grypowy to się trzeba więcej uśmiechać :D[/quote]
Przecież my nic innego nie robimy, śmiejemy się z PIS-u do rozpuku 😆 😆 😆

luz blus
luz blus
11 lat temu

Ludzie więcej luzu. Nie spinajcie się tak, tylko posmiejcie troche 😆 😀 śmiech to zdrowie, a sezon grypowy to sie trzeba wiecej usmiechac 😀

Z Olkusza Ninka
Z Olkusza Ninka
11 lat temu

[quote name=”Realista”]Do policjanta
A ty jesteś doktor wiedzący, ateista, filozof, olkuszaninka i jeszcze diabli wiedzą kto !.[/quote]
Absolutnie się z tobą zgadzam 😆 😆 😆

Realista
Realista
11 lat temu

Do policjanta
A ty jesteś doktor wiedzący, ateista, filozof, olkuszaninka i jeszcze diabli wiedzą kto !.

Policjant
Policjant
11 lat temu

[quote name=”AAdam”]Cytowany komentarz został usunięty.[/quote]
Tak tak, wiem, wiem, jestem policjantem ateistą, komuchem, zwyrodnialcem… sam widzisz jak łatwo poznać kto się kryje pod jakim nickiem na PO, rebeliancie, realisto, ado, kasiu, olo i jeszcze diabli wiedzą kto 😆

Policjant
Policjant
11 lat temu

[quote name=”AAdam”]do policjanta
Ja mam pisma. które są dowodem na to co pisze a ty tylko slogany.jestem gotów sie spotkac i to udowodnic więc nie pisz że ja bredze, to ty bredzisz.[/quote]
Zużyj te pisma w toalecie, a potem idź na spacer, wątpię aby ktokolwiek chciał z tobą dyskutować na jakikolwiek temat 😉

AAdam
AAdam
11 lat temu

do policjanta
Ja mam pisma. które są dowodem na to co pisze a ty tylko slogany.jestem gotów sie spotkac i to udowodnic więc nie pisz że ja bredze, to ty bredzisz.

AAdam
AAdam
11 lat temu

do policjanta
Ja piszę prawdę a nie jak ty kłamstwa. Policja to największa mafia w Polsce tylko nikt nie może tego wam skorumpowanym policjatom udowodnic. Czasami znajdują się cwańsi, co to robią,
ale wtedy urkywacie się za kłamliwym hasłem to prokuratura. Każde takie tłumaczenie sie policjio powinno być zakończone zwolnieniem dyscyplinarnym policjanta, który tak pisze. Tak samo powinien byc zwolniony prokurator który, spychotechnią zrzuca wine na policję. Chcesz dowodów. jeżeli faktycznie jesteś policjantem, to podaj swój numer telefonu, a skontaktuje się z tobą i otworze tobie oczy do jakiej mafi nalezysz. i to ja się nie boję, tylko ty się boisz swoich przełożonych.

AAdam
AAdam
11 lat temu

do policjanta
Przeczytaj sobie „Kometarz do listu pt. „Policja odpowiada” Przegląd Olkuski 10 czerwca 1999 roku.

Policjant
Policjant
11 lat temu

[quote name=”AAdam”]Cytowany komentarz został usunięty[/quote]
Wiem, wiem, pisanie to twoja specjalność, dużo pisania. Trzeba było iść na pisarza, a nie na rebelianta 😉

Obiektywny
Obiektywny
11 lat temu

[quote name=”kierownik”]Kapitalny artykul! Smiech na sali ta nasza policja…[/quote]
Jacy jesteśmy my, Polacy, taka jest policja. Jacy jesteśmy my, Polacy, taki jest rząd, jacy jesteśmy my, Polacy, taki jest kościół, jacy jesteśmy my, Polacy, tacy jesteśmy. I nic mnie nie dziwi, a najmniej to, że ciągle narzekamy, a jak już nie mamy na co, to wtedy narzekamy na bele co… miewam złe dni, rozumiem, że każdy złe dni miewać może 😛

Lucek
Lucek
11 lat temu

[quote name=”AAdam”]Typowe działanie policji. Jak pojawia sie jakiś problem, czyjaś skargo na czynności policjantów, to policjanci zachowują sie jak dzieci z piaskownicy. To nie ja, to on proszę Pani. Albo to nie my prowdziymy śledztwo tylko wykonujemy polecenia prokuratury. Jak się zwrócić do prokuratury, to zganiają na policję. Dziecinada. Niestety, na tą dziecinadę zezwalają i tolerują, zwierzchnicy zarówno w policji jak i w prokuraturze. Ponadto, takie działania są liczne ale dotykają niewielkiej liczby społeczeństwa około 6%, dlatego też dziennikarze nie interesują się tym problemem a szkoda. Przykre to,ale prawdziwe i nie do wyplenienia w Polsce.[/quote]
Czyżby GIERA???!!!

policjant
policjant
11 lat temu

[quote name=”AAdam”]Typowe działanie policji. Jak pojawia sie jakiś problem, czyjaś skargo na czynności policjantów, to policjanci zachowują sie jak dzieci z piaskownicy. To nie ja, to on proszę Pani. Albo to nie my prowdziymy śledztwo tylko wykonujemy polecenia prokuratury. Jak się zwrócić do prokuratury, to zganiają na policję. Dziecinada. Niestety, na tą dziecinadę zezwalają i tolerują, zwierzchnicy zarówno w policji jak i w prokuraturze. Ponadto, takie działania są liczne ale dotykają niewielkiej liczby społeczeństwa około 6%, dlatego też dziennikarze nie interesują się tym problemem a szkoda. Przykre to,ale prawdziwe i nie do wyplenienia w Polsce.[/quote]
Bredzisz 🙂

AAdam
AAdam
11 lat temu

Typowe działanie policji. Jak pojawia sie jakiś problem, czyjaś skargo na czynności policjantów, to policjanci zachowują sie jak dzieci z piaskownicy. To nie ja, to on proszę Pani. Albo to nie my prowdziymy śledztwo tylko wykonujemy polecenia prokuratury. Jak się zwrócić do prokuratury, to zganiają na policję. Dziecinada. Niestety, na tą dziecinadę zezwalają i tolerują, zwierzchnicy zarówno w policji jak i w prokuraturze. Ponadto, takie działania są liczne ale dotykają niewielkiej liczby społeczeństwa około 6%, dlatego też dziennikarze nie interesują się tym problemem a szkoda. Przykre to,ale prawdziwe i nie do wyplenienia w Polsce.

kierownik
kierownik
11 lat temu

Kapitalny artykul! Smiech na sali ta nasza policja…

niegramotny
niegramotny
11 lat temu

Spotkałem się z podobna sytuacją. Swego czasu ulubionym miejscem kontrolowania było pobocze e 94,przy murze cmentarza. Gdyby tylko radiowóz ograniczał widoczność wyjeżdżającym od strony bramy głównej cmentarza, ale ograniczały ją również kontrolowane samochody, zwłaszcza dla skręcających w lewo. Czekając na wyjazd poprosiłem policjanta by podszedł na chwilę i z pozycji kierowcy ocenił ten obraz z dołączoną sugestią by przenieśli się w inne miejsce, a zanim to zrobią, pokierował na chwilę ruchem. Byłem zaskoczony bo pan wstrzymał na chwilę ruch samochodów od strony Katowic, a oceniając ten gest po komentarzach z jego strony, chyba bardziej po by mi udowodnić, że jestem dupa nie nie kierowca. Wolę jednak pozostać taką dupą w całości, niż mistrzem kierownicy w kawałkach. Tak czy inaczej zrobił o co prosiłem i za to go cenię i mile wspominam to zdarzenie. Czasem warto skorzystać z tych prostszych i skutecznych rozwiązań, zanim sięgnie się po inne.

Stały Czytelnik
Stały Czytelnik
11 lat temu

.
Przeczytałem i właściwie nie wiem co napisać. Bo z jednej strony jest dramat (kierowcy autobusu), z drugiej, przecież nic takiego znowu się nie stało.
Policja jest od pilnowania porządku i wypisywania mandatów kiedy trzeba. Najczęściej, choć nie zawsze, staje w miejscach w których kierowcy nagminnie łamią przepisy, czasami być może trudno o takie dogodne miejsce, wtedy pewnie muszą zahaczać o zatoczkę.

Skoro kierowca miał czas aby zadzwonić do gazety, to dlaczego po prostu nie miał odwagi zatrzymać autobus i podejść do policjantów informując ich przyjaźnie i po ludzku, że utrudniają mu pracę? JA TAK BYM ZROBIŁ, i myślę, że policjanci uwzględniliby uwagę. Zdarzało mi się zwracać uwagę policji, żyję, nic mi nie jest, nikt mnie za to nie prześladuje.

Nieporozumienie z rzecznikiem prasowym to inna sprawa, ale biorąc pod uwagę kilkaset patroli dziennie i mnogość codziennych spraw, i to jestem w stanie zrozumieć.