IKS Olkusz – Iskra Klecza Dolna 3:0 (2:0)

– Rywali spotkał najniższy wymiar kary – stwierdził tuż po meczu Ryszard Myszor, kierownik olkuskiego IKS-u, który w sobotnie przedpołudnie nie pozostawił złudzeń beniaminkowi z Kleczy Dolnej. Katami gości okazali się bracia Przybyłowie – Daniel i Maksymilian. Podwójną radość odczuwał zapewne prezes klubu i zarazem ojciec piłkarzy – Adam Przybyła, bowiem to właśnie jego synowie odbili drużynę od dna IV-ligowej tabeli. Wiele wskazuje na to, że końcówka rundy jesiennej pozwoli olkuszanom dołączyć do bezpiecznej strefy, aby zimę przepracować w spokoju, nie martwiąc się o piłkarskie jutro.

IKS od początku ruszył na przeciwnika, co niemal natychmiast przyniosło wymierne korzyści. Już w 5. minucie nieprzepisowo w polu karnym Maksa Przybyłę powstrzymał Korba, więc arbiter zarządził rzut karny. Do piłki podszedł starszy z braci Przybyłów – Daniel i pewnym uderzeniem pokonał Kawalera. Gracze Iskry na Czarnej Górze nie mieli pomysłu na grę. Pierwszy strzał w stronę Śmiałego oddali dopiero po dwóch kwadransach i tak na dobrą sprawę tylko wtedy mocniej postraszyli olkuszan. Na stadion warto było wybrać się dla drugiego trafienia tego meczu. Rzut wolny z okolic 25 metra perfekcyjnie, tuż nad murem i w samo „okienko” wykonał młodszy Przybyła. Już przed przerwą stało się więc jasne, że goście do domów wrócą z pustymi rękami. Jakby na potwierdzenie tej tezy już na wstępie drugiej odsłony, w zamieszaniu w polu karnym Iskry najprzytomniej zachował się M.Przybyła i tym sposobem Kawaler już po raz trzeci tego dnia musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Wygrana „żółto-niebieskich” powinna być bardziej okazała, ale m.in. indywidualny pojedynek z Kawalerem przegrał młody Lizończyk. Szans na wśrubowanie wyniku było więcej i choć skuteczność szwankowała, to w Olkuszu nikt z tego powodu narzekać nie zamierza. Drużyna, która właściwie od początku sezonu zamykała tabelę, pod wodzą Grzegorza Jurczyka jeszcze nie przegrała i systematycznie odrabia straty. Co więcej, IKS już snuje ambitne plany na następne tygodnie. Zespół ma grać widowiskowo, a w klubie ma się poprawić sytuacja organizacyjna. Trzymamy kciuki.

IKS Olkusz – Iskra Klecza Dolna 3:0 (2:0)
1:0 D.Przybyła 5′ (karny), 2:0 M.Przybyła 38′ , 3:0 M.Przybyła 55”

Sędziował: Tomasz Żelazny (Kraków)
Żółte kartki: Juszczyk, Jurczyk, Kaczmarczyk, Banyś – Kozioł, Niewidok
Widzów: 100.

Olkusz: Śmiały – Tomsia, Jurczyk, Kaczmarczyk, Kańczuga – M.Przybyła (68′ Wdowik), Duda (78′ Banyś), Juszczyk, Chabinka – D.Przybyła (84′ Czechowski), Lizończyk.

Iskra: Kawaler – Glanowski, Witek, Nowak (14′ Drechny), Kozioł – Korba (76′ Sobala), Smagło, Kryjak (64′ Węgrzyn), Kowalczyk (80′ Zaremba) – Niewidok, Kukieła.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze