Tegoroczna kampania prezydencka w powiecie olkuskim jest najspokojniejszą i najmniej widoczną kampanią prezydencką  w porównaniu z poprzednimi. Brak czasu i pieniędzy dał się we znaki wszystkim kandydatom i ich sztabom. Żaden z kandydatów nie zdążył spotkać się z elektoratem w powiecie olkuskim. Wyborcy mogą liczyć jedynie na ulotki i plakaty. Można mieć wrażenie, że kampania prezydencka toczy się tylko w ogólnopolskich mediach. Na prowincji jest całkowicie na drugim planie. W samym Olkuszu plakaty wyborcze pojawiły się stosunkowo niedawno, a ich ilość jest raczej symboliczna. Widoczne są twarze tylko czterech kandydatów: Bronisława Komorowskiego, Jarosława Kaczyńskiego, Grzegorza Napieralskiego i Janusza Korwina-Mikke. Zwolennicy tego ostatniego zadbali o jego wyraźną obecność w przestrzeni publicznej. Sporych rozmiarów drewniana konstrukcja z podobizną Janusza Korwina-Mikke pojawiła się na ponad dwa tygodnie przed wyborami w dobrze widocznym miejscu, na skrzyżowaniu ulic Krakowskiej i Kościuszki.

Jeden z dwudziestu autobusów z wolontariuszami namawiającymi do głosowania na Bronisława Komorowskiego dotarł do Olkusza i Bukowna w poniedziałek. Przez 45 minut wolontariusze w koszulkach z napisem „Głosuję na Bronka” rozdawało ulotki przechodniom w okolicach Rynku. – Postawiliśmy na kampanię bezpośrednią. Wolontariusze chodzą od drzwi do drzwi i zachęcają do głosowania na naszego kandydata. Praktycznie zrezygnowaliśmy z kampanii bilboardowej – mówi Katarzyna Matusik-Lipiec, koordynatorka akcji w województwie małopolskim. W samym powiecie olkuskim 10 wolontariuszy było odpowiedzialnych za roznoszenie ulotek i rozlepianie plakatów. Kandydat PO na prezydenta zdążył sobie zyskać dziennikarski przydomek – Bronisław „Gafa” Komorowski. Partyjni koledzy z Olkusza przekonują, że należy skupić się na merytoryce, a nie, ich zdaniem, na drobnych przejęzyczeniach. – Sytuacja jest wyjątkowa i dotąd niespotykana. Kandydatom na prezydenta towarzyszy duży stres i walka z czasem. Naszym zdaniem Komorowski jest najlepszym kandydatem – mówi poseł Andrzej Ryszka. – Liczymy na duże poparcie naszego kandydata w powiecie – przekonuje olkuski pełnomocnik kampanii, Józef Sarecki.

Powiatowy sztab Prawa i Sprawiedliwości liczy na to, że to ich kandydat zdobędzie większość głosów. – Jestem przekonany, że Jarosław Kaczyński wygra w Olkuszu, Wolbromiu i Trzyciążu. W pozostałych gminach też powinniśmy wypracować dobry wynik – mówi Łukasz Kmita, koordynator kampanii wyborczej w powiecie olkuskim. Do akcji plakatowania miast i roznoszenia ulotek włączyło się 50 wolontariuszy. Rozlepili oni 3 tysiące plakatów i rozdali 10 tysięcy ulotek. Do głosowania na Kaczyńskiego zachęcał poseł Jacek Osuch. Do wyborców trafiły też gazetki wyborcze. – To już trzecia kampania prezydencka, w której biorę udział i muszę przyznać, że sytuacja jest specyficzna. Tym co wyróżnia kampanię, jak chodzi o szczebel lokalny, jest między innymi to, że walka o miejsce na słupach odbywa się w duchu fair play. Nie ma na przykład zrywania plakatów rywali, co jest dobrym sygnałem – komentuje Kmita.

Lider lewicy, Grzegorz Napieralski, jako jedyny miał zamiar przyjechać do swoich wyborców w powiecie olkuskim. Planowane spotkanie w Bukownie ostatecznie się nie odbyło, ze względów logistycznych. Sztab olkuskiej lewicy próbował nadrobić fizyczną nieobecność swojego kandydata innymi działaniami. Podobnie jak inne partie postawił na ulotki i plakaty, w których kolportaż zaangażowało się 30 osób. – Kampania jest faktycznie bardzo spokojna. Wypowiedzi są zrównoważone, nie ma agresji. Napieralski odniósł ogromny sukces w dotychczasowych sondażach i zawdzięcza go ciężkiej pracy w terenie – zaznacza Janusz Dudkiewicz, szef SLD w powiecie olkuskim. – Ma szanse na dobry wynik również u nas. Sądzę, że będzie to 10, a nawet 20% głosów – przewiduje Dudkiewicz.

Kandydaci, którzy w sondażach mają jednocyfrowe poparcie, to również wielcy nieobecni lokalnie. Nawet jeśli pojawiają się plakaty spoza obecnej w Olkuszu czwórki, to ich ilość jest niemal niezauważalna. – Wydaje mi się, że ludzie śledzą wszystko w mediach i plakaty w małych miastach wiele nie zmieniają – uważa mieszkaniec Olkusza, Adam Banyś. – Ciężko przewidzieć, jak to w tym roku będzie. Można spodziewać się w Olkuszu sporego poparcia dla kandydata lewicy, może wyższego niż w innych rejonach kraju. Jak chodzi o kandydatów PiS i PO to raczej wynik będzie wyrównany. Sprawa jest całkiem otwarta – przewiduje emerytka Janina Skubis. O tym, czy mrówcza praca olkuskich wolontariuszy przełoży się na procenty, dowiemy się już w niedzielę 20 czerwca.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Piotrek Nogieć
Piotrek Nogieć
13 lat temu

Czy wizyta kandydatów na prezydenta jest konieczna, i czy ma to aż taki wpływ na podejmowane przez nas decyzje? Decyzję o tym na kogo będę głosował podjąłem już dawno na podstawie obserwacji i oceny zdarzeń.

Na kogo? Nie na tego, który drwiąc z dużej części Polaków wciąż trąbił o patriotyzmie, nie na tego, któremu przeszkadzała Europa, i nie na tego, który w imię „czegoś tam” nie respektuje zapisów Konstytucji. Cóż jeszcze dodać, nie oglądam TVP, nie słucham radyja maryja, nie czytuję Gazety Polskiej, która tak naprawdę ze współczesną Polską niewiele ma wspólnego. Czy jestem dziwakiem? Chyba tak, jak wiekszość, która, taką mam nadzieję, pozwoli mojemu kandydatowi wygrać :-).

Czytelnik
Czytelnik
13 lat temu

No raczej chodziło mi właśnie o to 🙂 dla mnie to po prostu coś gorszego niż gafa czy wpadka.
Heh, dopiero teraz zobaczyłem dwuznaczność tego, co wcześniej napisałem 😉

poprawny
poprawny
13 lat temu

A sory, dopieroz teraz zrozumialem twoj komentarz… 🙂 Wpadka polega na tym, ze pokazuje swiatu, ze nie ma wiedzy i nie wie o czym mowi.

poprawny
poprawny
13 lat temu

Chyba kpisz…. Pan Wpadka byl tez moim kandydatem. Jak tylko otworzyl usta, przestal nim byc. Tez mi powiesz, ze nie mam wiedzy?

czytelnik
czytelnik
13 lat temu

Dziwne, że skoro widoczne są twarze tylko czterech kandydatów, widziałem np. billboard Pawlaka.
A co do „wpadek” to nie rozumiem, jak można je tak nazywać i tym zwłaszcza tak tłumaczyć. Moim zdaniem to ewidentny brak wiedzy.

Skot
Skot
13 lat temu

Ciekawe, kto to wszystko po wyborach posprząta? Też 50 wolontariuszy? A może pan Kmita?