Katastrofa ekologiczna w wolbromskim zalewie

Trwa dochodzenie policyjne, mające na celu ustalenie przyczyny i ewentualnego sprawcy śnięcia ryb w wolbromskim zalewie. Do zajścia doszło prawdopodobnie po deszczu w ostatnią sobotę. Wtedy to właśnie wędkarze zaobserwowali na powierzchni akwenu ogromną liczbę padniętych ryb.

Jak informują wolbromscy wędkarze zrzeszeni w Polskim Związku Wędkarskim Koło 88 w Wolbromiu, masowe śnięcie ryb zauważono w sobotę 15 września około godziny 11. Z pierwszych obserwacji wynikało, że najgorsza sytuacja jest przy brzegu od strony Zabagnia. W sobotę około godziny 15 pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie pobrali próbki wody do badań, które pomogą stwierdzić co mogło być przyczyną zaistniałej sytuacji.

W niedzielę do badań przyłączył się ichtiolog z Katowic, który wraz z przedstawicielami lokalnego koła badał zawartość tlenu w poszczególnych częściach akwenu. Choć badanie to nie do końca jest miarodajne – jak wyjaśnia wiceprezes koła Paweł Gołębiowski, sytuacja w wodzie jest dynamiczna, a jej stan może się zmieniać- przeprowadzone badania wspomogą ustalenie możliwych przyczyn katastrofy ekologicznej.

Wolbromscy wędkarze zrzeszeni w kole we własnym zakresie, wspomagani siłami WOPR-owców rozpoczęli już usuwanie padniętych ryb. Wobec utrzymującej się dość wysokiej temperatury wody i powietrza zbyt długie zaleganie śniętych ryb w wodzie mogłoby doprowadzić do zagrożenia epidemiologicznego.

Wyniki badań, które pomogą ustalić przyczynę śnięcia ryb będą znane najprawdopodobniej w najbliższy piątek. Wędkarze przestrzegają przed pochopnym ocenianiem sytuacji i ferowaniem wyroków. W związku z zaistniałą sytuacją aż do odwołania na zbiorniku nr 206 Zalew Wolbromski, ogłoszono całkowity zakaz połowu ryb.