Rozgrywki młodzieży i mecz seniorów – tak było na bolesławskim Orliku rok temu, kiedy zorganizowano zawody o Puchar Wójta. Tym razem, w minioną sobotę, na otwarcie sezonu zagrały dzieci, dzieci i… tylko dzieci! To jedyne tego typu boisko w gminie i wszystkie sołectwa połączyły siły, by godnie powitać sportowy sezon. Chętnych do udziału w rozgrywkach wśród najmłodszych mieszkańców gminy było tak wielu, że dorośli potrzebni byli już tylko po to, by sędziować i dopingować. Dzieci w pocie czoła rozgrywały mecze piłki nożnej, a młodzież udzielała się przy siatce i koszu. Bolesławski Orlik służy dzieciom nie tylko od święta. Na pociechę dla dorosłych dodamy, że w zwykły dzień – choć z bólem serca – to jednak mali bolesławianie wpuszczają na boiska także dorosłych…
Do godziny 14.30 w dni powszednie Orlik służy przede wszystkim dzieciom z bolesławskiej podstawówki i gimnazjum. Przychodzą tu pod opieką nauczyciela. – Nie mamy takiego miejsca przy szkole, więc tutaj mogą rozwijać swoją sprawność. Popołudniami zapisują się chętne grupy. Są to i seniorzy i dzieci. Chętnie korzysta z boiska nasza świetlica środowiskowa. Zainteresowanie jest duże, mamy chętnych nie tylko stąd, ale też z Bukowna, Sławkowa, a nawet Dąbrowy Górniczej. Orlik jest otwarty przez 6 dni w tygodniu po 11 godzin, więc kto chce, może pograć – mówi dyrektor Samorządowego Zespołu Oświaty i Wychowania Janina Borowiec.
Orlik służy mieszkańcom gminy od czerwca ubiegłego roku. Jak rośnie zainteresowanie boiskiem, pokazuje najlepiej udział w zawodach o Puchar Wójta. Rok temu, zorganizowano je na zakończenie lata i obok drużyn dziecięcych, startowali też seniorzy. Teraz, w minioną sobotę, zabrakło już dla nich boiskowego czasu. Zgłosiło się blisko 80 zawodników ze szkół, którzy rywalizowali w rozgrywkach piłki nożnej, siatkówki i koszykówki. Atmosfera imprezy doskonale wpisywała się w klimat rozpoczynającego się właśnie długiego majowego weekendu. Dzieciom kibicowały całe rodziny. Maluchy i starszaki z przedszkola w Krzykawie przygotowały pokaz tańców, którym otwarły imprezę. Rozgrzewce zawodników towarzyszył zaś koncert czwórki gitarzystów i wokalistki z GOK w Bolesławiu.
Piękna pogoda, wbrew pozorom, wcale nie ułatwiała zadania – Gorąco i świeci po oczach… – mówiły gimnazjalistki z Podlipia tuż po zakończonym, wygranym meczu siatkówki. Jak na dobry początek zawodów były jednak wyjątkowo opanowane. – Nie traktujemy tych zawodów bardzo poważnie. Jesteśmy tu raczej dla przyjemności – przyznaje Magdalena Mrożek. Dziewczyny nie traciły dobrych humorów, mimo że przed nimi było jeszcze kilka meczów. – Zamiast przejmować się konkurencją, kibicujemy naszym piłkarzom – stwierdziła z uśmiechem Adrianna Kawka.
A było komu kibicować, bo te zawody zdominowali właśnie młodzi futboliści. Ostatecznie w tych rozgrywkach najlepsze okazały się 2 drużyny z bolesławskiej Szkoły Podstawowej, które pokonały kolegów z Podlipia, Lasek i Krzykawy. Gimnazjaliści konkurowali w innych dyscyplinach. W siatkówce prym wiodła Krzykawa, zgarniając złoto i brąz. Drugie miejsce należało do Podlipia, a najsłabszy był Bolesław. Role odwróciły się w meczach koszykówki.
Tutaj złoto i brąz powędrowały do Bolesławia, srebro do Krzykawy, a poza podium było Podlipie. Najlepszym drużynom puchary wręczył wójt gminy, Ryszard Januszek, a każdy z zawodników dostał pamiątkowy dyplom.
W Bolesławiu Orlik ma już swoją stałą „ekipę”. Jest grupa, która mogłaby tu przychodzić co dzień i o każdej porze. Szczególnie zaś są to uczestnicy utworzonej w ubiegłym roku szkółki piłkarskiej. Poprowadził ja animator Orlika, Andrzej Sermak. Tworzy ją dwudziestu chłopców z rocznika 95-96 i młodszych. Od tego roku współpracują z klubem Laskowianki i w jej barwach grają w meczach ligowych. – Oni mogliby tu siedzieć cały czas. Jak tylko Orlik się otwiera, albo jak kończą lekcje, przychodzą tutaj i graliby do wieczora. Trenują 3 razy w tygodniu, ale i po treningach nie można ich stąd wygonić – żartuje trener. Taką samą ambicją wykazuje się młodsza grupa, czyli dziesięciu 12- i 11-latków, którzy trenują już od ubiegłego roku, a w tym sezonie grają mecze ligowe w ramach Unii Strzemieszyce. A to dopiero – jak podkreśla Andrzej Sermak – zalążek.
Ale im dalej od boiska, tym wiedza o nim mniejsza. Dziewczyny z Podlipia nie były tu nigdy. Nie bardzo też wiedzą, kto może z niego korzystać. – Chyba się zapisuje na jakieś godziny. Nie byłam tu, bo dopiero niedawno dowiedziałam się, że coś takiego tu jest – mówi Magda Mrożek. Więcej o Orliku wie Monika Zięba, ale ona korzystała z boiska w Bukownie. – Jechało się tam, bo tam są też „herkulesy” i można poćwiczyć. No i jest stadion, więc można pobiegać. Tutaj nic nie ma, no chyba, że zrobią nową bieżnię, bo po kamieniach się nie da – zaznacza.
Dobre wiadomości ma – nie tylko dla tych dziewcząt – sołtys Bolesławia, Stefania Pichlak. – Planujemy kupić tutaj urządzenia do ćwiczeń dla dzieci i dorosłych. Będziemy mieli do dyspozycji sołectwa do 24 tys. zł i większą część z tych środków przeznaczymy właśnie na doposażenie tego boiska.
Zobacz naszą fotogalerię: