frackowiak_2

W niedzielę w kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego odbył się koncert kolęd znanej artystki Haliny Frąckowiak. Blisko 70 minutowy występ zgromadził licznie przybyłych parafian oraz mieszkańców Olkusza. Zabrzmiały dawne kolędy i pastorałki a także tradycyjne kolędy polskie przybrane w muzyczne inspiracje piosenkarki. Publiczność usłyszała m.in. „Mizerna cicha stajenka licha”, „Gdy śliczna Panna” czy „Lulajże Jezuniu”. Niezwykle klimatyczny koncert pozwolił olkuszanom powrócić myślami do wyjątkowego czasu świąt i skłaniał do refleksji.

Zwyczaj kolędowania narodził się jeszcze w pogańskich czasach rzymskich, gdy to w pierwszych dniach roku sąsiedzi i krewni odwiedzali się wzajemnie, obdarowywali się prezentami i śpiewali pieśni, chwalące początek miesiąca, domowników i otoczenie. Muzyka bowiem od zarania dziejów była wyrazem radości. Z upływem wieków pieśni te przybrały charakter religijny znany po dziś dzień. Obecnie śpiewane są od świąt Bożegofrackowiak_4 Narodzenia aż do końca stycznia – święta Ofiarowania Pańskiego (Matki Boskiej Gromnicznej) obchodzonego 2 lutego.

W niedzielny wieczór mieszkańcy Olkusza licznie przybyli do świątyni, by wysłuchać kolęd z solowej płyty artystki „Kolędy i Litanie”. Halina Frąckowiak zachęcała zgromadzonych do wspólnego śpiewania, a jeden z utworów pt. ,,Dzień jeden w roku” wykonała wraz z najmłodszymi słuchaczami obecnymi na koncercie.

– Kolędy śpiewa się od zawsze. Są to pieśni znane, które towarzyszą nam od dziecka i są wykonywane w rodzinnym gronie. Boże Narodzenie jest to magiczny czas, kiedy ludzie stają się bardziej otwarci, ufni oraz w dobrym tego słowa znaczeniu „dziecinni” i „naiwni”. Wiele lat temu nagrałam już płytę z kolędami, lecz pomyślałam, że bardzo chciałabym wydać zbiór kolęd i litanii, w którym będą zarówno tradycyjne, znane kolędy jak i te, które śpiewa się może nie koniecznie przy stole wigilijnym, ale są one ważne i mają głębokie treści. Bardzo się cieszę z tej płyty. Jestem ogromnie wdzięczna mojej publiczności za to, że od lat jest ze mną. Tak długo jak długo są słuchający, tak długo mamy entuzjazm do pracy. Oni dodają nam, artystom, sił – mówiła Halina ferckowiak_3Frąckowiak.

Po zakończeniu koncertu proboszcz parafii  – ks. Henryk Chmieła, podziękował piosenkarce za wspaniałe doznania duchowe i artystyczne oraz za to, że pięknym słowem, śpiewem i muzyką wielbi narodzonego Pana Jezusa.

– Pani Halina Frąckowiak bawiła nas wspaniale, nastrojowo przedstawiając swoje aranżacje kolęd. Warto było przyjść, to był wspaniały występ. Chciałabym, aby takie wydarzenia na stałe wpisały się w życie naszej parafii –mówiła parafianka, pani Anna.

A czego Halina Frąckowiak życzy w 2012 roku naszym czytelnikom?

– Życzę, aby fani byli mi zawsze wierni. A przede wszystkim życzę z całego serca zdrowia, wszelkiego dobra, wszystkiego, czego oczekiwaliby od życia i najbliższych oraz szczęścia, bo w tym słowie mieści się wszystko – podkreśliła artystka.

Fot. Parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego w Olkuszu

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Henia
Henia
12 lat temu

[quote name=”Parafianka”]A było ciepło czy zimno w kosciele bo jak byłam na mszy sw. to kolejny raz zamarzlam w sopel lodu i nie mogłam stopnieć do 19.00, więc nie poszlam na koncert,[/quote]

Proponuję polowę budżetu calego powiatu przeznaczyć na ogrzanie kościóka!

Parafianka
Parafianka
12 lat temu

A było ciepło czy zimno w kosciele bo jak byłam na mszy sw. to kolejny raz zamarzlam w sopel lodu i nie mogłam stopnieć do 19.00, więc nie poszlam na koncert,