kronika policyjna

Powiat. Weekendowe wypadki na drogach
Kierowco, zwolnij! Niekorzystne i szybko zmieniające się warunki atmosferyczne, opady deszczu, śliska nawierzchnia, utrudniona widoczność są przyczyną wypadków na drodze, czego przykłady mieliśmy w ubiegły weekend w powiecie olkuskim.

Do nieszczęśliwego wypadku doszło w sobotę 23 czerwca po godzinie 13:00 w miejscowości Kwaśniów Dolny. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierowca pojazdu marki Saab prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze w wyniku czego, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Mężczyzna w stanie bardzo ciężkim został przetransportowany helikopterem do specjalistycznego szpitala w Sosnowcu. Jeszcze tego samego dnia po godzinie 18:00 w miejscowości Strzegowa, kierujący pojazdem marki Opel również nie dostosował prędkości w wyniku czego na łuku drogi, stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg, zjechał na pobocze, następnie wjechał na trawnik jednej z posesji, gdzie dachował. Mężczyzna był trzeźwy, nie doznał żadnych obrażeń. Natomiast jadąca z nim pasażerka z bólem pleców trafiła do szpitala w Zawierciu. Policjanci szczegółowo wyjaśniają przyczyny i okoliczności obu zdarzeń.

Policja apeluje: Kierowco, zdejmij nogę z gazu!
Przy tak zmiennych warunkach pogodowych koła szybko tracą przyczepność. Śliska nawierzchnia sprawia, że wydłuża się znacznie czas hamowania pojazdu. Gwałtowne manewry wykonywane na mokrej nawierzchni, czy błocie poślizgowym mogą przyczynić się do utraty panowania nad pojazdem a w konsekwencji do wypadków i kolizji.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
tom
tom
6 lat temu

Jak nisko poleci gołąb, albo nawet wróbelek to będzie jak pocisk.

...
...
6 lat temu

A czy jest jakiś sposób na motocyklistów ścigaczy, którzy mkną z rykiem przez wioski i nie tylko z prędkością pocisku karabinowego?
Ostatnio zaobserwowałem kolesi jeden na zielonym motocyklu drugi na czarnym z dodatkami zielonymi, którzy szarżowali na odcinku trasy w okolicach Starego Olkusza. Prędkość na pewno przekraczała grubo 200 km/h. Numery rejestracyjne niemożliwe do identyfikacji nawet dla ludzi z sokolim wzrokiem i z lornetką na wyposarzeniu.