„Osiek, tyle co zasieka, warownia leśna utworzona z nagromadzonych i pospajanych pni drzewnych. Był to zwykły środek obrony, stosowany w pierwotnej epoce dziejowej Polski dla obrony granic, brodów rzecznych, dróg przez puszczę wiodących. Przy takich warowniach musiała mieszkać ludność obowiązana do ich pilnowania i naprawy”.„Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego”, tom VII, Warszawa 1886.
Wieś leżąca na południe od Olkusza (1,5 km od os. 1000-lecia). Osiek wzmiankowany jest po raz pierwszy przez Jana Długosza w „Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis” (1470 – 1480 r.). Długosz wymienia też tutejszą karczmę. Z pewnością jednak Osiek istniał już w XIV w. Nazwa może oznaczać, że była tu ongiś obwarowana wioska, gród. Archeolog J. Roś sugeruje, że mogła tu być przygraniczna obronna osada (rozpoznał nawet miejsce w terenie, gdzie mogła się znajdować, ale wymaga ono jeszcze archeologicznych badań) przy wczesnośredniowiecznej przesiece, stąd nazwy okolicznych miejscowości: Osiek, Zawada, Ostrężnica, a dalej Krzywopłoty i Zawadka.
Przez długi czas Osiek należał do starostwa rabsztyńskiego (wymieniony np. w lustracji starostwa z 1660 r.). Podlegał parafii w Przegini. W regestrze poborowym z 1629 r. zaznaczono, że Wojciech Czarnota oddał pobór z tej wsi od 6 łanów , 4 zagród z rolą, 2 komorników bez bydła i dudy – w sumie 30 florenów i 28 groszy. Wojciech Czarnota uiścił też pobór z Zimnodołu.
Za tutejsze puste grunty, „w których nie masz od zwierzchności pomiarkowania”, użytkujący je w drugiej połowie XVIII w. chłopi płacili 90 złp czynszu dzierżawnego.
W 1789 r. były tu 33 domy (dymy) i 153 mieszkańców (77 mężczyzn i 76 kobiet). W 1791 r. we wsi tej był szewc, knap (z niem. tkacz, sukiennik), płóciennik i chłop szynkujący w chałupie. Z tego czasu mamy opis tutejszej roli, w którym pisano, że „grunty były kamieniste, piaszczyste na wzgórzach. Sieje się żyto, jęczmień, owies, tatarkę, groch i trochę pszenicy, najwięcej jednak uprawia się tutaj ziemniaków”. W 1827 r. ilość domów nieznacznie się zwiększyła, do 36, za to zagęściły się one od mieszkańców, których w stosunku do wyliczeń z 1789 r. przybyło ponad stu (do 257).
W 1916 r. powstała w tej wsi szkoła początkowa. Mieściła się w prywatnym mieszkaniu Jana Mączki, a następnie kolejno: u Tomasza Kuli, Wojciecha Zielińskiego, Jana Kowalczyka i ponownie u Zielińskich. Po 1945 r. szkoła przeniosła się do baraków w centrum wsi, a w latach 1948-49 do budynku murowanego. Od 1967 r. zaczęto tu kształcenie w pełnym ośmioklasowym zakresie. W 1981 r., w związku z 450 rocznicą urodzin autora „Odprawy posłów greckich” i „Trenów” nadano jej imię Jana Kochanowskiego.
W czasach II wojny światowej tutejszy nauczyciel Stanisław Smulski, podporucznik rezerwy, członek ZWZ, został aresztowany przez Niemców w styczniu 1940 r i wywieziony do obozu Mauthausen-Guzen, gdzie zginął w 1941. W Mauthausen zginęli również Roman Bogacki i Bolesław Ziarno (w 1945).
W KL Auschwitz zginęli: Stefan Czarnul (1942), Maria Pendziak (1943), Łukasz Piątek (1942). Jan Skotniczy, który trafił do tego obozu w 1943 r., przeżył; po wojnie zamieszkał w Kanadzie.
Za przenocowanie i pomoc partyzantom SS-mani rozstrzelali trzech mieszkańców Osieka: Antoniego Bobylę i Wojciecha Zielińskiego (każdy miał sześcioro dzieci) i Józefę Ziarno (siedmioro dzieci). Stefan Ząbczyński w książce „Straty ludności cywilnej na ziemi olkuskiej 1939-45” wymienia jeszcze: Władysława Guzika, Tadeusza Żaka i Kocjana. Ząbczyński podaje też garść informacji na temat owej wizyty partyzantów, po której Niemcy dokonali pacyfikacji kilku domostw. Partyzanci, 27 żołnierzy AK, należało do obwodu Olkusz ze 106 Dywizji Piechoty AK; dowodził nimi Mieczysław Karbownik „Szary”. W Osieku nocowali 8 stycznia 1945 r. O oddziale dowiedziała się jednak niemiecka policja. Podporucznik Eichert z komendy olkuskiej Schutzpolizei (Schupo) w telefonogramie do prezydenta katowickiej rejencji relacjonował: „9 stycznia 1945 r. o godz. 12.00 oddział w sile 1/10 wspólnie z żandarmerią oraz funkcjonariuszami gestapo został wysłany do akcji przeciwko bandytom w Osieku, powiat olkuski. Zaraz po zakończeniu okrążenia banda w sile 18 do 20 ludzi, uzbrojonych w pistolety maszynowe i karabiny, usiłowała przerwać otaczający ją kordon posterunków w kierunku południowo-wschodnim. W wyniku otwartego ognia linii obstawy banda wycofała się ponownie do Osieka i przebiła się w kierunku zachodnim na tereny leśne, w stronę Niesułowic. W czasie akcji zginął młodszy podoficer grupy operacyjnej policji ochronnej, a w czasie pościgu za bandą ciężko ranny jeden z pracowników gestapo”. Ponieważ Niemcom nie udało się dorwać partyzantów zemścili się na mieszkańcach Osieka.
Dzięki niepublikowanym wspomnieniom Kazimierza Rozmusa z Bukowna, który podczas wojny mieszkał w Osieku, możemy odtworzyć nastrój jaki panował we wsi tuż przed wyzwoleniem, oraz zaraz po wejściu Rosjan;
„Po paru dniach do mojego teścia przyszło trzech niemieckich żołnierzy. Jeden z nich umiał po polsku. Poprosili o jedzenie. Teściowa dała im pół bochenka chleba i po garnuszku mleka. Zjedli, podziękowali i poszli. Po południu, około godziny czwartej przyszedł szwagier Stasiek i mówi: tata zobaczcie, Niemcy ustawiają dwie armaty za Bugajową stodołą. Lufami na Przeginię, to znaczy na wschód. Wszyscy w strachu, bo jak się zacznie ostrzał artyleryjski, to cała wieś pójdzie z dymem i ludzi też wybiją.
W dużej izbie teściowa z dwiema córkami klęczą przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej i modlą się o ratunek. Teść ze szwagrem znoszą słomę do piwnicy, żeby można było tam przenocować. O godzinie dwudziestej przybiega Janek Żaków i od progu woła: zobaczcie, Niemcy uciekają z armatami. Wszyscy rzucili się do okna. Rzeczywiście, Niemcy przyczepili te dwie armaty do samochodów i na pełnym gazie odjechali w kierunku Olkusza. Wszyscy odetchnęli. Noc upłynęła spokojnie (…). Jeden dzień cisza, drugi dzień cisza, dopiero na trzeci dzień pojawił się w wiosce żołnierz radziecki. Przyjechał saniami. Koń był mały, oszroniony, żołnierz jeszcze mniejszy, w walonkach i kufajce. Wszystko co żyło rzuciło się go oglądać. O Matko Boska, o Matko Boska i oni Niemca pobili! – złapała się za głowę teściowa na widok mikrej postury zwycięzcy. Bo i ludzie we wsi w swej naiwności myśleli, że ruskie wojsko co Niemca pobiło, to musieli być chłopy jak sosny, a tu zobaczyli małego, obdartego sołdata i konia zabiedzonego tak, że ledwie nogami włóczył. Na drugi dzień dopiero zjechało się do wsi dużo wojska. Dom teścia był okazały, więc zatrzymali się w nim trzej oficerowie. Major o semickim wyglądzie, kapitan Rosjanin i starszy lejtnant Ukrainiec. I tak z dniem 24 stycznia skończyła się w Osieku okupacja hitlerowska”.
W latach 1974-78 staraniem ks. Władysława Stępnia i dzięki ofiarności wielu mieszkańców Osieka zbudowano kościół p.w. Najświętszej Marii Panny Królowej Świata. We wrześniu 1996 r. odsłonięto w nim marmurową tablicę pamiątkową poświęconą kościołowi i darczyńcom, dzięki którym powstała świątynia.
Ochotnicza Straż Pożarna w Osieku powstała w 1949 r. Pierwszym naczelnikiem był Jan Zieliński, sekretarzem Władysław Krawczyk, a skarbnikiem Stanisław Zieliński. W 1980 r. oddano do użytku budowaną bardzo długo remizę strażacką. Z okazji 50 rocznicy OSP, w 1999 r., ówczesny burmistrz Olkusza, Andrzej Ryszka, wręczył strażakom sztandar.
Przez Syberię, USA do …Osieka. Zawiłe były koleje losu, które rzucały Antonim Mantykowskim. Urodził się on na Lubelszczyźnie. W 1939 r. jak tak wielu Polaków trafił na Syberię, ratunkiem były dla niego szeregi formującej się Armii gen. Andersa. Potem – jak sam opowiadał – trafił do Anglii. Brał udział w lądowaniu w Normandii, w okręgu Calvados, podczas którego został ranny. W trakcie kuracji w szpitalu poznał swą przyszłą żonę, Janinę, zresztą Francuzkę, ale z polskimi korzeniami. Po wojnie udało im się wyjechać do USA, gdzie spędzili 43 lata (mieszkali m.in. w Nowym Jorku i Kalifornii). Kiedy mieszkali w domu pod Waszyngtonem, jak opowiadał, gościło u nich wiele znacznych osób, wspomnijmy tylko premiera Stanisława Mikołajczyka. Państwo Mantykowscy z kolei uczestniczyli w spotkaniach z Ronaldem Reaganem i George’m Bushem. Przez pewien czas prowadzili w USA biuro podróży. Antoni Mantykowski działał w organizacjach polonijnych. Wstąpił też do Partii Republikańskiej, stąd właśnie znajomość z Reaganem i Bushem. Od 1981 r. działał m.in. w 18-osobowej radzie doradzającej Reaganowi, z której odszedł, gdyż z Prezydentem poróżnił się właśnie w sprawach dotyczących Związku Radzieckiego i Polski. Odmienne zdania nie zmieniły faktu, że dalej byli ze sobą na „ty”. W połowie lat 90. powrócili do Francji, gdzie Janina Mantykowska miała chorą matkę i dwie siostry. Po śmierci matki postanowili wrócić do Polski. Wybrali Olkusz, bo stąd pochodziła rodzina Janiny Mantykowskiej (dziadek pracował na kopalni w Bukownie). Wynajęli dom w Osieku. Jednak postanowili z Polski wyjechać, gdyż zdecydowanie nie przypadła im do gustu nasza służba zdrowia (długie oczekiwania na zagraniczne leki, karetka przyjeżdżająca tylko wtedy, gdy ktoś umiera itd.).
W 2001 r. przy Szkole Podstawowej im. Jana Kochanowskiego oddano do użytku nowoczesną sala gimnastyczną. Nowy obiekt poświęcił 1 września ks. Jan Radzik, miejscowy proboszcz. Przy szkole powołano wówczas Uczniowski LKS „Złota Strzała”, w którym młodzi zawodnicy trenowali łucznictwo. Szkolił ich nauczyciel religii Paweł Czarnota (dziś dyrektor szkoły w Osieku).
Osiek to największe sołectwo w gminie Olkusz, liczy ok. 1600 mieszkańców.
Ciekawostka. Z Osieka pochodzi artysta malarz, absolwent krakowskiej ASP, Jerzy Pasternak, autor fresków i polichromii w kilkudziesięciu kościołach (m.in. w kościele Zmartwychwstania Pańskiego w Białymstoku, Hajnówce, Sieradzu, Sompolnie, Myszkowie, Leśniowie, Leśnej Podlaskiej i Wielgomłynach).
Zabytki. Zwraca uwagę wybudowany w latach 70. kościół Najświętszej Marii Panny Królowej Świata, ostatnio znacząco rozbudowany. Przed kościołem stoi przeniesiona tu ze środka wsi kamienna kolumna z krzyżem (wyryty jest na niej napis prawdopodobnie fundatora: Bigay Woyciech, … 1687 r.), która kiedyś zapewne była latarnią umarłych (budowle o konstrukcji słupowej, najczęściej wznoszona przy cmentarzach lub szpitalach, które miały informować światłem o świętym miejscu). W Osieku zachowało się też kilka starych drewnianych domów.
Fot. 1. Kościół w Osieku.
Fot. 2. Kolumna z krzyżem.
Fot. 3. Jeden z ostatnich starych drewnianych domów w Osieku. Fot. autor.
Pan radny Ćwięczek to w porządku gość.
[quote name=”sprostowanie”]Antoni Mantykowski nie wyjechał z Polski, jak mylnie w swoim tekście pisze Olgerd Dziechciarz, lecz mieszkając w Osieku zmarł i jest pochowany na cmentarzu w Bukownie.[/quote]
A co na to Autor tekstu o Osieku?
może jeszcze radny AĆ załatwi pracę zięciowi to nie będzie musiał wyjeżdżać za granicę i w związku tez będzie lepiej
[quote name=”Medioznak”]Władza z mediami idą ręka w rękę , przecież media musza z czegoś żyć 😛 , przeczytaj odpowiedz na pytanie radnego ile burmistrz wydał juz kasy w przeglądzie olkuskim , nie będziesz zdziwiony , zarządzanie przez sponsoring wychodzi burmistrzowi tak jak sami widzicie , im szybciej ustąpi tym lepiej dla nas 😀 😀 😆 :zzz 😛 tylko proszę nie usuwajcie !!! 😛 😛 :P[/quote]
to ja cię zacytuję – może dwa komentarze nie wyrzucą na raz 😀
niech żyję wolność słowa i trybuna ludu!
Władza z mediami idą ręka w rękę , przecież media musza z czegoś żyć 😛 , przeczytaj odpowiedz na pytanie radnego ile burmistrz wydał juz kasy w przeglądzie olkuskim , nie będziesz zdziwiony , zarządzanie przez sponsoring wychodzi burmistrzowi tak jak sami widzicie , im szybciej ustąpi tym lepiej dla nas 😀 😀 😆 :zzz 😛 tylko proszę nie usuwajcie !!! 😛 😛 😛
Niestety w Przeglądzie Olkuskim obowiązuje cenzura i jest upolityczniony, dlatego usuwa moje komentarze, pomimo że nikogo nie obrażam i piszę prawdę.
Przykre to ,że mamy taką władzę i takie media
Radny AĆ załatwił pracę dla swojej córki w szkole,nawet stworzono dla nie etat którego nie było i wszyscy musimy się złożyć na jej pensję….ale od czego ma się władzę
[quote name=”prośba”][quote name=”franio”]jeżeli będą usuwane moje komentarze piszące prawdę o radnym Ć to je wydrukuję i przykleję na każdym słupie w Osieku[/quote]
„Franio” opamiętaj się[/quote]
Poldek daj spokój,ja wiem ze prawda boli
[quote name=”uzupelnienie”]W Osieku mieszkała Anna Piekarz, która więziona w KL Auschwitz-Birkenau urodziła córkę Stefanię w listopadzie 1944 roku. Obydwie przeżyły pobyt w obozie. Stefania Piekarz (po mężu Wernik) przez wiele lat pełniła społecznie funkcję sekretarza Związku b. Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych – Koło Nr 1 w Olkuszu.9ka67[/quote]
Pani Stefania Wernik, mieszkająca w Osieku wraz z mężem Janem, którego Ojca zamordowali Ukraińcy na Wołyniu, wchodziła w skład Komitetu Budowy Pomnika Mieszkańców Ziemi Olkuskiej zamordowanych w hitlerowskich więzieniach i obozach koncentracyjnych, którego uroczyste odsłonięcie nastąpiło na starym cmentarzu w Olkuszu 12 czerwca 2005 roku.
Antoni Mantykowski nie wyjechał z Polski, jak mylnie w swoim tekście pisze Olgerd Dziechciarz, lecz mieszkając w Osieku zmarł i jest pochowany na cmentarzu w Bukownie.
[quote name=”franio”]jeżeli będą usuwane moje komentarze piszące prawdę o radnym Ć to je wydrukuję i przykleję na każdym słupie w Osieku[/quote]
„Franio” opamiętaj się
jeżeli będą usuwane moje komentarze piszące prawdę o radnym Ć to je wydrukuję i przykleję na każdym słupie w Osieku
[quote name=”franio”]Mam jeszcze pytanie do radnego który jest przewodniczącym rozbudowy kościoła jak wygląda sprawa wypadku który zdarzył się przy kryciu dachu bo jakoś cicho o tym.[/quote]
Jak świat, światem wypadki się zdarzały, zdarzają i będą się zdarzać i nie zawsze musi być wina czynnika ludzkiego. Przypadek …. .
Mam jeszcze pytanie do radnego który jest przewodniczącym rozbudowy kościoła jak wygląda sprawa wypadku który zdarzył się przy kryciu dachu bo jakoś cicho o tym.
Podejrzany ten artykuł. Jakby O. Dziechciarz go nie napisał, ale w desperacji i pośpiechu posklejał z czego popadnie. Niektóre fragmenty stylistycznie przypominają zapiski zerżnięte ze szkolnej kroniki. I na dodatek takie kwiatki, jak np.”dziadek pracował NA kopalni w Bukownie”. Ki diabeł? Przecież, czego jak czego, ale porządnej polszczyzny O.D. odmówić nie można.
a piszmory nic nie robią tylko hejtują i obsobaczają innych.
na PO można hejtować tylko na część radnych, natomiast komentarze w stronę burmistrza i przewodniczących Rady Miejskiej (w tym byłych) są niedopuszczalne. Podwójne standardy
też pytam dlaczego zostały usunięte komentarze mówiące prawdę o radnym Ć????
kolejny mój komentarz usunięty,cenzura w przeglądzie i radny A Ć
zostały tylko komentarze wielbiące radnego ale niestety same na minusie :))
Dlaczego PO usunął komentarze nikogo nie obrażające a tylko krytykujące , propagandowa tuba ? Emi wracaj !
Apolinary doprowadził do 4 ligi klub który był najlepszy w powiecie wraz z całym zarządem no i sprowadził zawodnika którego już nie ma a był ikoną tego klubu.Wiemy o kogo chodzi i pozdrawiamy
Jakby nie radny Apolinary Ćwięczek z Osieka, który swoimi działaniami w Urzędzie Gminy od 20 lat wspiera wieś, to na pewno by ta miejscowość tak ładnie nie wyglądała.
W Osieku mieszkała Anna Piekarz, która więziona w KL Auschwitz-Birkenau urodziła córkę Stefanię w listopadzie 1944 roku. Obydwie przeżyły pobyt w obozie. Stefania Piekarz (po mężu Wernik) przez wiele lat pełniła społecznie funkcję sekretarza Związku b. Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych – Koło Nr 1 w Olkuszu.9ka67
Proszę poprawić. w 4 wersie powinno być nie 977 mężczyzn tylko 77.
W 1789 r. były tu 33 domy (dymy) i 153 mieszkańców 977 mężczyzn i 76 kobiet).