Wszyscy ci, którzy w długi majowy weekend zostali w Olkuszu, nie mogli narzekać na brak wrażeń. Postarał się o to głównie Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, przygotowując dla mieszkańców Srebrnego Grodu nie lada gratkę w postaci „Majówki z MOSiR-em”, której głównym punktem był I Rodzinny Rajd po olkuskich szlakach rowerowych. Łącznie na starcie, rozpoczynając od przedszkolaków a na seniorach kończąc, stanęło 118 osób! Do wyboru uczestników rajdu były dwie pętle: szlak „Wschodni” i „Okrężny” liczący blisko 20 km, jak również szlak „Januszkowej Góry” o długości 6 km. Zdecydowana większość wybrała dłuższą przygodę.
Rodzinnym rajdem otwarto niejako olkuskie szlaki rowerowe, które do użytku zostały oddane już jesienią. – Zdajemy sobie sprawę, że może nie wszystko wyszło idealnie, ale muszą nam państwo wybaczyć. To był nasz pierwszy raz, ale obiecuję, że na pewno nie ostatni. Obecność tak dużego grona pasjonatów wycieczek rowerowych utwierdza nas w przekonaniu, że trafiliśmy w „dziesiątkę” – mówił do uczestników podczas
zakończenia rajdu dyrektor olkuskiego MOSiR-u, Dariusz Murawski. Jak dobrze się bawić i jednocześnie aktywnie spędzić popołudnie przykład dał sam dyrektor, wsiadając na rower i pedałując razem z pozostałymi uczestnikami. A wśród nich nie zabrakło całych rodzin, czasem nawet trzypokoleniowych. Do rywalizacji na szlakach dołączyli się także goście z innych miast, czasem nawet bardzo przypadkowo jak rodzina Kowalewskich w składzie Marta, Mariusz i Adaś, którzy do peletonu dołączyli już w trakcie wyścigu. Jeśli już o rodzinnych klanach mowa, to nie zawiedli ci, którzy od dawna uczestniczą w podobnych imprezach, a więc Kluczewscy, Filiczakowie, Chmiestowie i Kocjanowie. Cały kwartet został wyróżniony za najliczniejsze uczestnictwo. Sportowe upominki powędrowały również do innych, tym razem nie do zwycięzców – bo zwycięzcą był każdy. Wyróżniono najmłodszego i najstarszego rowerzystę. Wśród maluchów oklaskiwano Bartosza Chmiesta z rocznika 2006, a z grona seniorów największe słowa uznania kierowano pod adresem 68 – letniego Jana Świdy, któremu krzepy i sportowego zacięcia może zazdrościć młodsze pokolenie. Największymi „zapaleńcami”, okazali się Jarosław i Wojciech Kurowie. Tata z synem jako pierwsi zgłosili się do wyścigu po torze dużej pętli. Pierwsi wstęgę krótszej pętli przecięli natomiast Katarzyna i Konrad Matusiakowie. Nagroda specjalna powędrowała do rąk Janiny Stach.
Na obie trasy uczestnicy wyruszyli z parkingu leśnego w Rabsztynie, kilka chwil po godz. 12:00. Dobrym humorom sprzyjała słoneczna, czasem nawet upalna aura. Po trzech godzinach wytężonego pedałowania na mecie pojawili się ostatni rowerzyści. Wtedy też zmęczonych olkuszan orzeźwiły burzowe krople deszczu. Wszyscy także ze smakiem skorzystali z gorącego poczęstunku na terenie restauracji „Podzamcze”. Swoją cegiełkę do udanego i przede wszystkim bezpiecznego podróżowania na rowerach podczas przejazdu przez drogi publiczne dołożyli funkcjonariusze z olkuskiej Powiatowej Komendy Policji, którymi kierował st. asp. Tomasz Domagała. MOSiR-owi w organizacji rajdu pomogło również Nadleśnictwo Olkusz oraz Koło Łowieckie „Hubertus”. Pomysłodawcy rajdu podziękowania kierują też pod adresem Jerzego Sibielaka i Jacka Sypienia. Nad zdrowiem uczestników przez cały czas trwania wyścigu czuwała Grupa Ratowników R1 z Bukowna. Honorowy patronat nad imprezą objął Burmistrz Miasta i Gminy Olkusz, Dariusz Rzepka. Nasza redakcja objęła rajd patronatem medialnym. Za rok też z Wami będziemy!
Zobacz naszą fotogalerię: