Nie wiadomo, ile jeszcze mieszkańcy ulicy Kamyk i kierowcy korzystający z tej drogi będą czekać na chodnik, „mijanki” oraz progi zwalniające. Wąska droga od lat stanowi problem dla jej użytkowników. Teraz dobiegają tam końca prace prowadzone przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Władze miasta nie pomyślały o postulatach mieszkańców dotyczących zwiększenia bezpieczeństwa przed rozpoczęciem budowy kanalizacji tak, aby wszystkie prace wykonać za jednym razem. Problem tkwi w nieuregulowanym stanie prawnym działek.
Wąsko i niebezpiecznie
Tak najkrócej można opisać ulicę Kamyk, łączącą drogę wojewódzką na Chrzanów z ul. Mazaniec. Wyminąć się autem jest tam bardzo trudno. Problem dotyczy również pieszych, którzy zamiast chodnika mają krawężniki. – Co musi się stać, żeby władze miasta pomyślały o naszym bezpieczeństwie? Przecież tu chodzą też dzieci! Z drogi korzystają nie tylko mieszkańcy, ale i kierowcy dojeżdżający do Bukowna czy Jaworzna. Tędy jeżdżą także dostawcze auta. Czy komuś brakuje wyobraźni, skoro od lat sytuacja nie ulega zmianie? Naprawdę tak trudno poszerzyć ulicę? – pyta olkuszanin.
Zdziwienie użytkowników ul. Kamyk budzi fakt, że nie zsynchronizowano prac wodociągowych z drogowymi. – Zrobiono kanalizację, a ulicę odtworzono po starym śladzie. Jeśli władze miasta w końcu zdecydują się na poszerzenie ulicy i wybudowanie chodnika, to trzeba będzie rozwalić to, co właśnie zostało zrobione. To bezsensowne wydawanie pieniędzy. Widocznie jesteśmy bogaci, skoro nas stać na takie marnotrawstwo – takimi uwagami dzielili się z nami olkuszanie, gdy o ul. Kamyk pisaliśmy kilka miesięcy temu.
Kiedy będzie normalnie?
Mieszkańcy zwrócili się o pomoc do miejskiego radnego Romana Piaśnika. Ten dwukrotnie występował do burmistrza z prośbą o wykonanie wspomnianych prac. – Nikt nie uwzględnił sugestii mieszkańców, aby drogę poszerzyć i zbudować chodnik. Ul. Kamyk jest wąska i na pewnym odcinku stroma, trudno tam wyminąć się dwóm autom osobowym, a zupełnie nie możliwości minięcia się samochodem o większych gabarytach. Mimo to na etapie planowania nikomu nie przyszło do głowy, aby przy okazji wykonywanych tam prac pomyśleć o rozwiązaniu tego problemu. Mieszkańcy tej ulicy już w 1995 roku zgodzili się oddać część swoich gruntów na poszerzenie drogi. Kilka miesięcy temu burmistrz odpowiedział, że po wznowieniu punktów granicznych będzie można rozważyć wykonanie mijanek i chodnika. Punkty zostały wznowione i wszyscy zainteresowani chcieliby się dowiedzieć, kiedy mieszkańcy ul. Kamyk będą mogli bezpiecznie przejechać tą drogą? Kiedy przewiduje pan zlecenie wykonania chodnika, mijanek i ewentualnie poszerzenia drogi? – pyta burmistrza radny Piaśnik. Niestety, w odpowiedzi na te pytania wciąż nie ma konkretnych dat.
Pogadamy z mieszkańcami
Władze miasta nadal nie wiedzą, kiedy niezbędne dla bezpieczeństwa mieszkańców i kierowców chodniki i mijanki zostaną wykonane. – Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego ul. Kamyk jest drogą dojazdową, gdzie szerokość w liniach rozgraniczających wynosi 10 m, szerokość jezdni z dwoma pasami 5 m, a odległość nowej zabudowy od osi drogi to 10 m. W lipcu dokonano wznowienia punktów granicznych, które potwierdzają fakt, iż nie ma możliwości budowy chodników i mijanek po stronie północnej. W najbliższymi czasie prowadzone będą rozmowy z mieszkańcami w sprawie możliwości wykonania przedmiotowych zatok na terenach przylegających do posesji pomiędzy nawierzchnią asfaltową a istniejącymi ogrodzeniami po stronie południowej. W przypadku uzyskania niezbędnych pozwoleń rozpoczną się prace związane z wykonaniem mijanek – odpowiada na interpelację Romana Piaśnika burmistrz Dariusz Rzepka.
Prace wodno – kanalizacyjne zostały zakończone, ale nie było jeszcze odbioru technicznego ulicy. Włodarz miasta informuje, że PWiK Sp z o. o. w Olkuszu przystępuje do przebudowy krawężników w ul. Kamyk od skrzyżowania z ul. Czarnogórską w stronę wschodnią, na odcinku 190 metrów. – Ze względu na fakt nie zakończenia robót odtworzeniowych oraz brak odbioru w pasie drogowym, obecnie nie ma możliwości montażu progów zwalniających – dodaje Dariusz Rzepka.
Ile zatem trzeba będzie poczekać na wykonanie prac, których oczekują mieszkańcy? Nadal nie wiadomo. – Budowa chodnika wraz z poszerzeniem ul. Kamyk będzie możliwa po uregulowaniu stanu prawnego, opracowaniu dokumentacji technicznej i zabezpieczenia niezbędnych środków finansowych w budżecie gminy na lata następne – twierdzi burmistrz Rzepka.
Przyglądając się istniejącym od lat problemom z ulicą Kamyk trudno nie oprzeć się wrażeniu, że podejmowanie decyzji w olkuskim magistracie trwa wyjątkowo długo. Odpowiedź burmistrza raczej nie wróży szybkiego zakończenia kłopotów z przejazdem tą drogą. Będziemy w dalszym ciągu z uwagą śledzić poczynania władz miasta, które dotyczą realizacji postulatów mieszkańców ul. Kamyk.
szkoda słów na tych urzędników
cyt.:
a zupełnie nie możliwości minięcia się samochodem o większych gabarytach
koniec cyt.
kto to pisał?
odradzam jazdę tą wąską drogą, łatwo o wypadek
Nie wierzę w dobrą wolę burmistrza Rzepki w tej sprawie…
[quote name=”czub”]Ciekawi mnie kto tak lobbuje, za nową drogą na tej ulicy? Jaka persona tam mieszka? Niektóre ulice w Olkuszu nie mają w ogóle położonego asfaltu – zwykły piach – np. odcinek ul. Wiejskiej, a na innych, bocznych drogach mają wymieniać asfalt? Jestem przeciwko.[/quote]
Ulica Wiejska jak sama nazwa wskazuje ma być taka jakie są na wsiach, zabitych dechami 😆
Ciekawi mnie kto tak lobbuje, za nową drogą na tej ulicy? Jaka persona tam mieszka? Niektóre ulice w Olkuszu nie mają w ogóle położonego asfaltu – zwykły piach – np. odcinek ul. Wiejskiej, a na innych, bocznych drogach mają wymieniać asfalt? Jestem przeciwko.
Ta droga już dawno powinna być przebudowana. Na co czeka burmistrz?
Niech ci z Kamyka cieszą, że w ogóle mają drogę asfaltową, piszczą, że chcą mieć autostradę, a zapytajcie ich czy chcą udostępnić swoje działki pod tę autostradę! Po drugie, wszyscy z Kamyka zdając sobie sprawę z budowy drogi odsunęli swoje płoty od krawędzi, tylko jeden leming z samego początku od strony osiedla wyłamał się bo ma wszystkich gdzieś przez co utrudnił jakiekolwiek poszerzenie drogi.
Na każdym kroku problemy ze strony obecnego burmistrza….jak widać burmistrz Rzepka nie inwestuje w bezpieczeństwo mieszkańców, za to w tym samym czasie wydaje grube miliony na Skatepark czy na inne mało istotne cele.
zrobic jednokierunkową i po ptokach. Ta akurat nadaje sie na tor saneczkowy, co przy natężeniu ruchu w tej części dzielnicy przy ruchu jednokierunkowym będzie względnie bezpieczna.
Wydaje mi się, że nasze miasto z niczym się nie spieszy i to nie od dziś, także skąd to zdziwienie kolejnymi fuszerkami i brakiem odpowiedzialności………