Ponad dwa lata temu w tzw. dolince na osiedlu Młodych powstało miejsce do grillowania. Miało ono służyć mieszkańcom do sąsiedzkich spotkań. Czas spędzają tam również miłośnicy napojów wyskokowych. Na głośne, nocne imprezy skarżą się mieszkańcy pobliskich bloków.
Przypomnijmy, że altanka powstała w ramach programu „Samorząd z inicjatywą”, realizowanym przez Fundację Biuro Inicjatyw Społecznych. Budowa altanki i grilla to pomysł grupy mieszkańców. Inwestycja kosztowała 18 tys. 600 zł, z czego 10 tys. złotych pochodziło ze środków własnych. Pozostała kwota to dofinansowanie z grantu, jaki gmina otrzymała na obywatelskie projekty. Obiekt otwarto w maju 2013 roku. Po kilku miesiącach grill został doszczętnie zniszczony.
Mieszkańcy bloków położonych nieopodal altanki skarżą się na nieustające nocne libacje. – Altanka miała służyć organizacji kulturalnych spotkań rodzinnych i sąsiedzkich. Czy zarząd osiedla ma jakikolwiek nadzór nad owym miejscem spotkań – jak się okazuje – wyłącznie meneli i podpitych nastolatków? – napisała do naszej redakcji grupa olkuszan, mająca dosyć nocnych hałasów.
Na skargi mieszkańców zareagował przewodniczący zarządu osiedla. – Aby takie pożałowania godne incydenty nie zdarzały się w przyszłości, zarząd wystosował pisma do Powiatowej Komendy Policji i Straży Miejskiej w Olkuszu, aby w sposób szczególny patrolowały ten teren, przede wszystkim w porze wieczorowo – nocnej – zapewnił naszą redakcję przewodniczący Jan Durański.
Szef osiedla uważa, że do opisywanych przez mieszkańców sytuacji najczęściej dochodzi w okresie ferii i wakacji, gdy młodzież ma więcej wolnego czasu. Na osiedlu Młodych, które zamieszkuje prawie 9000 osób, nie ma żadnej świetlicy, gdzie mogliby się spotkać młodzi ludzie, jak również osoby starsze. Dlatego też zarząd osiedla chce, by Przewodniczący Komisji Praworządności Rady Miejskiej w Olkuszu uczulił odpowiednie służby (policję i straż miejską), aby w czasie wolnym od nauki wszystkie obiekty, gdzie szczególnie lubi przebywać młodzież były pod szczególnym nadzorem. – Z altanki korzysta wielu mieszkańców. Stwierdzenie, jakoby służyła ona tylko menelom i podpitym nastolatkom jest nieprawdziwe i obrażające zdecydowaną większość osób z niej korzystających. Członkowie Klubu Seniora osiedla Młodych, którzy w okresie wakacyjnym spotykają się tam na co tydzień, na takie określenie na pewno nie zasługują – uważa Jan Durański.
O problemach z wandalami oraz głośnymi imprezowiczami, nie tylko na terenie osiedla Młodych, pisaliśmy wielokrotnie. Przewodniczący osiedla za naszym pośrednictwem zwraca się do młodzieży o rozsądne zachowanie. – Korzystajcie ze swojej młodości rozważnie, spotykajcie się, weselcie, ale uszanujcie przyjęte normy współżycia społecznego. Uszanujcie też prawo innych ludzi do spokoju i wypoczynku – apeluje przewodniczący Durański.
Czy Waszym zdaniem podjęte przez zarząd osiedla działania przyniosą oczekiwany efekt? A może macie pomysł, jak pozbyć się z altanki nocnych imprezowiczów? Zapraszamy do dyskusji na www.przeglad.olkuski.pl!
„Szef osiedla uważa” …
Jaki szef takie osiedle i takie pomysły na pieniędzy wydawanie – 2 dziadki z dwiema babkami niech w lasku grilują jak maja taki kaprys i niech nie narzucają swoim szalonych pomysłów i tęsknot sprzed lat pięćdziesięciu wszystkim innym …
monitoring byl tam potrzebny na długo przed zbudowaniem altany
Od samego mówienia i pisania o podnoszeniu kultury, jej poziom się nie zmieni. W mojej opinii budowa altanki grilla było podsycaniem ognia. Po tym co zaproponował jeden z radnych aby tam zainstalować monitoring ręce mi opadły. Zacznijmy myśleć i działać logicznie, a unikniemy takich sytuacji które was i nas ośmieszają na zewnątrz.
Zdecydowanie sprawę rozwiązał by monitoring. Alejki są główną arterią miedzy osm, a pakuską i siłą rzeczy oprócz ludzi wychowanych chodzą tedy różne męty. Altanka była zdewastowana chyba juz po dwóch tygodniach od jej powstania, pamiętam również słupek z workami na psie odchody, który zniknął chyba po trzech dniach. Po publikacji artykułu zauważyłem nadzwyczajną aktywność policji w tym rejonie.. szkoda tylko, ze potrwa to pewnie jeszcze może tydzień i jak sprawa ucichnie to i policji widać juz nie będzie, a wszystko wróci do normy.. proszę zauważyć, ze straż miejska w Olkuszu nie posiada swoich radarów w związku z czym z powodzeniem mogła by zająć się monitoringiem.. to czego Olkusz potrzebuje to właśnie monitoring 24/7 z prawdziwego zdarzenia, a nie parę dni działań interwencyjnych w roku..
Zgadnijcie który kandydat na burmistrza przed wyborami krytykował poprzednika i obiecywał nam poprawę bezpieczeństwa mieszkańców Olkusza?
[quote name=”Lusi”]Taka jest mentalność …[/quote]
Lusi pojechał/a równo i w zasadzie trudno się z ogólnym jej/jego wnioskiem nie zgodzić – nastąpiło zjawisko schamienia powszechnego, a popularne powiedzonko „ale wiocha!” można zastosować, jako krótki a treściwy komentarz, do wszystkich dziedzin życia społecznego, a co gorsze życia kulturalnego (w pewnym sensie kulturalnego) również. Bluzgi, kupy, d***, c*** etc, które wcale nie tak dawno wpisywały się w kanon słownictwa i zachowań prostaków, teraz płyną sobie ku nam z najpopularniejszych odurniaczy telewizyjnych i, zamiast wyjątkiem, zaczęły być regułą. Do tego dochodzi prymitywnie rozumiana wolność i obowiązkowy luz no i mamy bandy chamów, którzy swoje chamstwo uważają za dobrą zabawę.
Taka jest mentalność znaczącej części naszego społeczeństwa i w sferze obyczajów i kultury osobistej. Polityka nie ma tu żadnego znaczenia. Takie sytuacje są notowane już od dziesiątków lat jeśli nie wcześniej. Wszechobecny wandalizm, niechlujstwo i bałaganiarstwo, chamskie zachowania i powszechne grubiaństwo to znak naszych czasów a u nas staje rozrasta się do nieakceptowalnych w cywilizowanych krajach rozmiarach. Każdy powinien rozejrzeć się dookoła i zacząć od siebie i swoich najbliższych.
[quote name=”Messi”] Myślę Lusi, że powinnaś bardziej podkręcić przełącznik – logiczne myślenie i zagłębić się w to co napisał Olson.[/quote]
Zatem logicznie:W państwach takich jak Szwajcaria,Niemcy,Szwecja, Norwegia,Dania i inne,zjawisko bezstresowego wychowywania dzieci jest bardziej powszechne niż w Polsce(żeby było jasne uważam to za błąd) i tam nie spotyka się w takiej skali sytuacji,jak opisywane w artykule.Ludzie jakoś potrafią się (jeszcze) bawić w sposób cywilizowany i szanują elementy wspólnej przestrzeni jak parki,ławki,altanki itd.Natomiast u nas od wielu lat obserwuje się eskalację chamstwa,grubiaństwa,nieszanowania wspólnej przestrzeni i jej elementów (stąd pomysły stałego monitoringu przystanków,fontanny w parku miejskim [zniszczonej już w pierwszej dobie jej istnienia], traktowania trawników i lasów jako wysypiska śmieci,rzek i potoków jako miejsc wypróżniania szamb domowych.Jest to wynikiem przemian społecznych.Na zachodzie wioski przypominały miasteczka, co widać np. na ziemiach odzyskanych (istniały w nich nawet kinoteatry, bazyliki-Wambierzyce),a ludzie idąc do pracy w polu przebierali się w ubrania robocze,natomiast w naszych wsiach ulicówkach ludzie w jednych ciuchach pracowali w polu,chodzili do knajpy,a czyste buty zakładali tylko w niedzielę przed kościołem.I tak już zostało mimo że żyją w mieście.
[quote name=”Lusi”][quote name=”olson”]Od samego początku wiedziałem, że to nie wypali i będą z tym grillem same kłopoty. Z uwagi na to, że jestem człowiekiem kulturalnym i szanuję Pana Jana Durańskiego nie powiedziałem mu tego wprost. Grill, domek i dolinka jak najbardziej ale wychowanie bezstresowe dzieci doprowadziło do tych patologii i to tylko 8 latom najjaśniejszej nam panującej i wszystko wiedzącej lepiej platformuni od populizmu.[/quote]
Zgadzam się z Tobą, choć nie winię tu tylko rządów PO. Diagnoza jest bardziej prosta. W latach 50/60-tych nastąpił przypływ ludzi ze wsi do miast. Ludzie ci nie raz z wielkim trudem starali się wtopić w środowisko miejskie. Funkcjonowały altanki, place zabaw, parki miejskie, kluby osiedlowe, organizowano imprezy. Od drugiej połowy lat 70-tych migracja ludzi ze wsi do miast nasiliła się do tego stopnia, że obyczajowość wiejska zdominowała dotychczasową miejską, a ludzie z miasta przyjęli zasady wsi. Normą stały się głośne balangi alkoholowe, mordobicia, załatwianie potrzeb fizjologicznych byłe gdzie, choć w mieście nie ma stodół. Zatem winne są zmiany struktury społecznej a nie ustrój lub partia rządząca.[/quote]
Myślę Lusi, że powinnaś bardziej podkręcić przełącznik – logiczne myślenie i zagłębić się w to co napisał Olson.
[quote name=”olson”]Od samego początku wiedziałem, że to nie wypali i będą z tym grillem same kłopoty. Z uwagi na to, że jestem człowiekiem kulturalnym i szanuję Pana Jana Durańskiego nie powiedziałem mu tego wprost. Grill, domek i dolinka jak najbardziej ale wychowanie bezstresowe dzieci doprowadziło do tych patologii i to tylko 8 latom najjaśniejszej nam panującej i wszystko wiedzącej lepiej platformuni od populizmu.[/quote]
Zgadzam się z Tobą, choć nie winię tu tylko rządów PO. Diagnoza jest bardziej prosta. W latach 50/60-tych nastąpił przypływ ludzi ze wsi do miast. Wtedy ich ambicją było zasymilowanie się ze starą ludnością tych miast, poprzez przyjęcie pewnych obowiązujących w mieście zasad kultury i obyczajowości. Ludzie ci nie raz z wielkim trudem starali się wtopić w środowisko miejskie. Funkcjonowały altanki, place zabaw, parki miejskie, kluby osiedlowe, organizowano imprezy. Od drugiej połowy lat 70-tych migracja ludzi ze wsi do miast nasiliła się do tego stopnia, że obyczajowość wiejska zdominowała dotychczasową miejską, a ludzie z miasta przyjęli zasady wsi. Normą stały się głośne balangi alkoholowe, mordobicia, załatwianie potrzeb fizjologicznych byłe gdzie, choć w mieście nie ma stodół. Zatem winne są zmiany struktury społecznej a nie ustrój lub partia rządząca.
[quote name=”olkuszanin18″]I nadzór nad monitoringiem dać Policji, co by mogła czuwać nad bezpieczeństwem mieszkańców.[/quote]
Jasne, jasne! Koniecznie trzeba policji zlecić pilnowanie grila! A może jeszcze lepiej byłoby postawić tam stały patrol? Nie? No to może, do nagłej anielki, jedni mieszkańcy przestaliby mędzić, bo imprezy wcale się w dolince na okrągło nie odbywają, a drudzy otrząsnęli się trochę z chamstwa i nie darli gęby, gdy już tam faktycznie biesiadują.
[quote name=”olkuszanin18″]A nie prościej jest zamontować w tamtej okolicy porządny monitoring?
Nie jest to jakiś wybujały wydatek, a na pewno odstraszyłby potencjalnych wandali i meneli.
I nadzór nad monitoringiem dać Policji, co by mogła czuwać nad bezpieczeństwem mieszkańców.[/quote]
A, tak bez monitoringu nie może być normalnie ?. Może tak trochę logicznego myślenia, kultury, odpowiedzialności. Czy to ma uczyć Policja, władza w mieście, guma i ciasne drzwi czy tak najnormalniej w świecie dobre wychowanie wyniesione z domu i przez dom kontrolowane czyli rodziców i innych opiekunów. Zastanów się – olkuszanin 18 !!!.
A nie prościej jest zamontować w tamtej okolicy porządny monitoring?
Nie jest to jakiś wybujały wydatek, a na pewno odstraszyłby potencjalnych wandali i meneli.
I nadzór nad monitoringiem dać Policji, co by mogła czuwać nad bezpieczeństwem mieszkańców.
Od samego początku wiedziałem, że to nie wypali i będą z tym grillem same kłopoty. Z uwagi na to, że jestem człowiekiem kulturalnym i szanuję Pana Jana Durańskiego nie powiedziałem mu tego wprost. Grill, domek i dolinka jak najbardziej ale wychowanie bezstresowe dzieci doprowadziło do tych patologii i to tylko 8 latom najjaśniejszej nam panującej i wszystko wiedzącej lepiej platformuni od populizmu.