aaa spr pastwa

Po niespełna trzech tygodniach urlopów, 18 lipca do zajęć powróciły „Srebrne Lwice”, a więc szczypiornistki Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Olkusz, które od września, po raz drugi w klubowej historii, wystąpią w kobiecej PGNiG Superlidze. Nie trzeba być wielkim znawcą sportu, aby zrozumieć, z jakim poziomem rozgrywkowym mamy do czynienia – najwyższym! A co się z tym wiąże? Wizyty w Olkuszu obecnych i byłych Mistrzów Polski, transmisje telewizyjne i oczywiście widowiska sportowe na najwyższym poziomie.

 

Sezon 2012/2013 w wykonaniu olkuskich piłkarek ręcznych należy uznać za bardzo udany. Nie może być inaczej, skoro przez rozgrywki podopieczne trenera Dariusza Olszewskiego przeszły niemal z kompletem punktów, jedyną porażkę ponosząc w Lublinie. Wobec świetnej dyspozycji na przestrzeni całego roku SPR w cuglach wygrał żeńską I ligę i w nagrodę otrzymał główną premię – tj. awans do ekstraklasy. – Starania o to, aby móc skorzystać z szansy, jaką jest Superliga, rozpoczęliśmy już tak naprawdę w styczniu. Zmusiła nas do tego klarowna sytuacja w tabeli i oczywiście niedostatki, przede wszystkim finansowe, które w perspektywie awansu należało zniwelować – mówi Marcin Kubiczek, prezes „Srebrnych Lwic”. – O tym, jak ogromne są różnice sportowe dzielące I ligę a ekstraklasę, chyba każdy kibic dobrze wie. Najlepszym tego przykładem są wyniki osiągane przez kolejnych beniaminków. Zazwyczaj przygoda z salonami piłki ręcznej trwa rok, a później ciężko jest się już pozbierać – dodaje klubowa dyrektor, Katarzyna Polak.

Aby mieć pogląd na to, jak przedstawia się sytuacja organizacyjna w klubach Superligi, warto zajrzeć do budżetów poszczególnych ekip. Wyliczenia dla Olkusza wypadają bardzo słabo. Jak pokazuje historia i mówią znawcy tematu, potrzebny jest milion złotych, aby w godziwych warunkach przetrwać wśród elity. Stany kont zespołów walczących o coś więcej, niż spokojne utrzymanie, są zdecydowanie większe i sięgają nawet kilku milionów. W naszym mieście o takim komforcie pracy można tylko pomarzyć. 150 tysięcy złotych z Urzędu Miasta plus wpływy od prywatnych przedsiębiorstw – to główne źródła utrzymania klubu na ten rok. Pokonanie bariery miliona będzie graniczyło z cudem.

Teraz przyjrzymy się tej czysto sportowej działce klubu, a trzeba wiedzieć, że przez ostatnie miesiące sporo się tutaj zmieniło. Pierwsza roszada nastąpiła na samej górze, a więc dosyć niespodziewanie pożegnano się z twórcą sukcesu imieniem „PGNiG Superliga” – Dariuszem Olszewskim. – Mimo szczerych chęci dalszej współpracy, górę wzięły względy finansowe – przyznaje Katarzyna Polak. Oprócz odmienności zdań na temat czynionych transferów, wpływ na decyzję o zmianie szkoleniowca miała też wysokość trenerskiej gaży. Warunkom postawionym przez Olszewskiego klubowi działacze nie byli w stanie sprostać. Wakat powstały po odejściu Dariusza Olszewskigo szybko zapełnił duet Marek Płatek – Marian Gawęda. Pierwszy z nich dobrze pamięta premierowe występy olkuszanek na parkietach Superligi. Wtedy to „Lwice”, rozgrywające mistrzowskie mecze w Chełmku, pod okiem Płatka wielokrotnie toczyły wyrównane boje z bardziej utytułowanymi rywalkami. Szkoleniowiec wraca na „stare śmieci” po trzech latach rozłąki. W tym czasie nowy-stary opiekun SPR-u pracował w II-ligowym męskim zespole MOSM Bytom. – Swoje trenerskie serce zostawiłem jednak w Olkuszu – zapewnia Marek Płatek. – Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia z tym szkoleniowcem. Chciał do nas wrócić, zostawił przecież tutaj wiele pięknych wspomnień. Czekałem na niego, bo uważam, że jego miejsce jest w Olkuszu. Owszem, przedwcześnie skończył pracę, w sezonie, w którym spadliśmy, ale wyjaśniliśmy sobie wszelkie niejasności – nie ukrywa satysfakcji z poczynionego kroku, prezes Marcin Kubiczek. W codziennym prowadzeniu zespołu, pierwszemu szkoleniowcowi pomagać będzie Marian Gawęda, który do tej pory w klubie odpowiadał za pracę z młodzieżą.

Istotne zmiany zaszły również w kadrze świeżo upieczonego ekstraklasowca. Do drużyny dołączyły dwie rozgrywające, reprezentujące dotychczas barwy chorzowskiego Ruchu – 27-letnia Natalia Lanuszny oraz o rok młodsza Kamila Rzeszutek. Powrotów do SPR-u tego lata jest więcej. Podobną drogę co trener Płatek wybrały bowiem Iwona Staś, a także Agata Wcześniak. Pierwsza z wymienionych, olkuskim kibicom piłki ręcznej bardziej znana pod panieńskim nazwiskiem Musioł, występowała w Olkuszu już w pamiętnym sezonie 2008/2009, kiedy to „żółto – czerwone” wywalczyły historyczny, bo pierwszy awans do Superligi. Ostatnie miesiące ta 26-letnia bramkarka spędziła w Kielcach, gdzie z tamtejszym KSS została siódmą siłą żeńskiego handballu w Polsce. Ostatnim jak dotąd nabytkiem SPR-u (kto wie, czy nie ostatnim) jest rozgrywająca Agata Wcześniak. Ona także w niedalekiej przeszłości z całych siła walczyła o punkty dla Olkusza. Ostatnie miesiące wspomniana zawodniczka spędziła w Nowym Sączu.

Po raz pierwszy po urlopach, zawodniczki spotkały się w czwartek 18 lipca. Przez dziewięć kolejnych dni zespół trenuje raz dziennie, halę MOSiR-u przy ul. Wiejskiej 1a, dzieląc z zajęciami na stadionie na Czarnej Górze. Kolejnym punktem przygotowań do niezwykłego sezonu będzie obóz dochodzeniowy na terenie Olkusza (1-10 sierpnia), podczas którego zawodniczki trenować będą aż cztery razy dziennie. W tym terminie zaplanowane są też cztery sparingi – po dwa z Ruchem Chorzów i Olimpią-Beskid Nowy Sącz. Pewnym przerywnikiem w nużącym okresie przygotowawczym dla naszych dziewczyn będzie ich udział w międzynarodowym turnieju o Puchar Starosty Miasta Poruba. Na przestrzeni dwóch dni, 17-18 sierpnia, w czeskiej Ostrawie SPR zmierzy się z gospodyniami imprezy, wicemistrzem Czech – Sokołem Poruba Ostrawa, Slavią Praga (3. zespół czeskiej ekstraklasy) oraz dobrze sobie znaną Olimpią-Beskid Nowy Sącz. Po powrocie olkuskie szczypiornistki będą szlifowały formę już na własnych obiektach. Inauguracja Superligi nastąpi w weekend 7-8 września. W tym terminie na Wiejską przyjedzie Vistal Gdynia.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze