Kąty Wrocławskie

W zaległym meczu 8. kolejki I Ligi Kobiet gr. B, SPR Olkusz wygrał w Kątach Wrocławskich z AZS AWF Handball Wrocław 35:24. Podopieczne Marcina Księżyka udowodniły, że potrafią radzić sobie w trudnych sytuacjach, a presja wyniku działa na nie motywująco. Srebrne Lwice na Dolnym Śląsku prowadziły od pierwszej do ostatniej akcji, odnosząc najwyższe w obecnym sezonie zwycięstwo, które stało się pięknym prezentem świątecznym dla wszystkich fanów szczypiorniaka w Srebrnym Mieście.

Po dwóch porażkach z faworytami I ligi, a także przez wyniki innych spotkań, olkuszanki przed wizytą na Dolnym Śląsku zajmowały 9. miejsce w tabeli. Ich rywalki, a więc „Akademiczki” z Wrocławia plasowały się oczko niżej, co dawało podstawy do tego, aby o niedzielnym pojedynku mówić w kategoriach meczu za „sześć punktów”. Zdecydowanie korzystniej na parkiecie w Kątach zaprezentowały się Lwice, które zasłużenie zgarnęły pełną pulę i dzięki temu w Nowy 2022 Rok wejdą w znacznie lepszych humorach.

Obu ekipom w ostatnim czasie szło jak po grudzie, co jednak w przypadku SPR-u można było zrozumieć, bowiem podopieczne trenera Księżyka w minionych dwóch próbach mierzyły się z głównymi kandydatami do awansu – zespołami z Żor i Chorzowa. Wrocławianki natomiast po bardzo obiecującym występie w Legnicy zakończonym porażką dopiero po serii rzutów karnych, przed tygodniem przegrały na własnym terenie z Cracovią, co na pewno dla AZS-u było sporym rozczarowaniem. O tym, że ze sportową dyspozycją „Akademiczek” nie jest najlepiej pokazało też ostatnie spotkanie, w którym drużyna Daniela Kołkowskiego długimi fragmentami była jedynie tłem dla olkuskich Lwic.

Już sam początek spotkania zwiastował radosne chwile dla przyjezdnych. Wynik ze skrzydła otworzyła Julia Mrozowska, a po wyrównaniu ze strony Karoliny Łuszczyńskiej, cztery następne bramki zdobyły olkuskie zawodniczki: Anna Andrzejczyk, ponownie Mrozowska oraz Nikola Sołościuk. Dzięki temu w 7. minucie Lwice prowadziły 5:1 i nie zamierzały jedynie bronić zaliczki. W 12. min po udanej akcji środkiem boiska Magdalena Barczyk trafiła na 8:3, a zaraz po upływie premierowego kwadransa Andrzejczyk podwyższyła rezultat na 10:4. Olkuszanki z zimną krwią wykorzystywały potknięcia gospodyń dając dowód, że do Kątów przyjechały po punkty, a nie tylko na przedświąteczną wycieczkę. Wszystko układało się po myśli zespołu gości. Dyspozycja dnia także ewidentnie dla Lwic, co trenerowi Księżykowi zapewniło komfort w rotowaniu składem. Na parkiecie co rusz pojawiały się coraz to młodsze zawodniczki, a co ważne, pomimo zmian personalnych obraz gry nie zmieniał się. Lwice nadal dominowały, boiskowe wydarzenia mając pod stałą kontrolą. Do przerwy 19:13 na korzyść SPR-u. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem trudno było sobie wymarzyć lepszy wynik, jednak swoją postawą olkuszanki solidnie na takie prowadzenie sobie zasłużyły.

Drugie pół godziny ku naszej uciesze, to ten sam scenariusz. Dominacja Lwic przy jednoczesnej niemocy wrocławianek, z których ewidentnie uszła wiara w sukces. Najlepszym potwierdzeniem tych słów niech będzie fakt, że w pierwszych trzynastu minutach po wznowieniu gospodynie tylko raz znalazły drogę do siatki broniących z dużym wyczuciem Aleksandry Nowickiej i Emilii Januszek. Na bramkę AZS-u Lwice odpowiedziały swoimi siedmioma autorstwa Wiktorii Sioły, Julii Mrozowskiej, Oliwii Sołościuk, Magdaleny Barczyk, Anny Andrzejczyk, Oliwii Bartusik oraz Wiktorii Kozyry. Przegląd kadr w wykonaniu trenera Księżyka trwał w najlepsze, a swoje pierwsze bramki w dorosłej drużynie oprócz Bartusik, zdobyły też inne 17-latki: Julia Polakowska z Oliwią Błaszczykiewicz. Na kwadrans przed końcem olkuszanki prowadziły 26:15, ale i wtedy wciąż było im mało…

– Jeszcze przed wyjściem na parkiet mówiliśmy sobie, że niezależnie od wyniku musimy być czujni od pierwszej do ostatniej minuty. Nie musiałem zbytnio motywować Dziewczyn do walki w tym spotkaniu. One same mimo młodego wieku mają charaktery, które pozwalają odpowiednio podejść do swoich obowiązków. Jestem zbudowany postawą całego zespołu, który bardzo chciał udowodnić, że zasługuje na coś więcej niż „ogon” tabeli. Takie mecze są nam bardzo potrzebne, bo dodają pewności na boisku i pozytywnych impulsów mentalnych do dalszej pracy – zaznacza Marcin Księżyk.

Trudno się dziwić satysfakcji trenera olkuskich szczypiornistek, bowiem te rzeczywiście pokazały, że czas działa na ich korzyść, a wyciąganie właściwych wniosków z porażek z ligowymi potentatami wychodzi im bez zarzutu.

Końcowa syrena była początkiem zasłużonej radości przyjezdnych. Lwice odniosły w Kątach Wrocławskich zasłużony triumf różnicą jedenastu trafień (35:24), co w obecnych rozgrywkach jeszcze im się nie zdarzyło. Czwarta wygrana olkuszanek, ale pierwsza w dwucyfrowych rozmiarach i awans w tabeli o dwie pozycje. Święta MUSZĄ więc być radosne i pogodne, tak jak twarze naszych Dziewczyn na pamiątkowym zdjęciu!

 

I LIGA KOBIET gr. B – 8. kolejka (zaległe spotkanie)

AZS AWF Handball Wrocław – SPR Olkusz 24:35 (13:19)

AZS: Glabik, Matczyńska – Maziarz (7), Fryśna (4), Walowska (4), Łuszczyńska (4), Gołąb (2), Płaza (1), Kruk (1), Kondracka (1), Kazimierz, Stangret.

SPR: Nowicka, Januszek – Mrozowska (5), Andrzejczyk (5), O. Sołościuk (5), Barczyk (4), Sioła (3), Zub (3), N. Sołościuk (2), Kozyra (2), Polakowska (2), Herian (2), Błaszczykiewicz (1), Bartusik (1), Pietruszka, Nowak.

Sędziowali: Tomasz Łacny i Tomasz Okos (Opole)

SPR Olkusz (PK)

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze