Gmina Wolbrom

Mieszkańcy Lgoty Wolbromskiej, Dłużca, Domaniewic, Załęża walczą o przywrócenie transportu zbiorowego na trasie Wolbrom – Olkusz, biegnącej przez ich miejscowości. Przewoźnik, który obsługiwał dotychczas tę linię komunikacyjną zrezygnował z świadczenia na niej usług w czasie pandemii. Dotychczasowe interwencje u władz Gminy Wolbrom o pomoc w tej sprawie zakończyły się fiaskiem. Burmistrz Adam Zielnik do przewozów dopłacać nie chce.

1 września, wraz z rozpoczęciem roku szkolnego nasiliły się problemy komunikacyjne mieszkańców miejscowości zlokalizowanych w północno zachodniej części gminy Wolbrom. Autobusy na trasie Wolbrom – Olkusz przestały jeździć, a uczniowie mają problem z dotarciem do szkół średnich w Olkuszu i Wolbromiu. Z inicjatywy radnego Marka Ciepała została przygotowana petycja do burmistrza o pomoc w rozwiązaniu tego palącego dla nich problemu, która znalazła potężny oddźwięk w postaci ponad tysiąca podpisów mieszkańców z kilku miejscowości przy trasie.

„Zwracamy się do Pana Burmistrza z petycją o podjęcie konkretnych, skutecznych działań, mających na celu przeciwdziałanie wykluczeniu komunikacyjnemu mieszkańców części miejscowości z terenu gminy Wolbrom, polegających na zorganizowaniu (przywróceniu) transportu publicznego łączącego miejscowości Wolbrom, Lgota Wolbromska, Dłużec, Domaniewice, Załęże, Domaniewice, Jaroszowiec, Klucze, Olkusz” – piszą wnioskodawcy.

Komercyjny przewoźnik, który obsługiwał dotychczas trasę Wolbrom – Olkusz przez wspomniane miejscowości zrezygnował z świadczenia na niej usług przewozowych, podając jako powód nierentowność przedsięwzięcia, kiedy pandemia zamknęła w domach uczniów i część pracowników, czyli osoby regularnie korzystające z przewozów. Jak argumentują autorzy petycji – osoby nie dysponujące transportem prywatnym są obecnie pozbawione możliwości skorzystania z transportu publicznego na ważnej społecznie trasie, którą regularnie bądź doraźnie docierali do pracy, szkół ponadpodstawowych w Wolbromiu i Olkuszu, do lekarzy, na zakupy, do urzędów, na zajęcia pozalekcyjne i rekreacyjne dla młodzieży. Bez dojazdu nie mogą też uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych w pobliskich miastach, a część ludzi w podeszłym wieku oraz osoby niepełnosprawne została całkowicie uzależniona w zakresie możliwości przemieszczania się od dobrej woli rodziny lub – w przypadku jej braku – osób obcych, co jest praktycznym wykluczeniem ich z życia społecznego. Podnieśli też argument, że konieczność posiadania i korzystania z kilku samochodów w rodzinie przyczynia się do zwiększenia zanieczyszczenia powietrza i zwiększa niebagatelnie koszty ich utrzymania.

„Jesteśmy przekonani, że brak niezawodnego, bezpiecznego i dostosowanego do aktualnych potrzeb publicznego transportu zbiorowego to wielki hamulec w rozwoju wsi z terenu gminy Wolbrom dlatego nalegamy, aby władze samorządowe rozwiązały ten pilny problem w najszybszym możliwym terminie” – napisano w petycji.

Dopóki petycja nie zostanie złożona i pozytywnie rozpatrzona lub nie znajdzie się jakieś inne rozwiązanie problemu, osoby zmuszone do dojazdów radzą sobie jak mogą, ale większość z nich jest przekonana, że rozwiązanie to nie może trwać w nieskończoność – choćby dlatego, że większość rodziców pracuje i nie ma możliwości regularnego dowożenia młodzieży do szkół. Według informacji radnego Marka Ciepała, który od dłuższego czasu zabiega o pomoc władz samorządowych w tej sprawie, w grę wchodzą stosunkowo niewielkie dla budżetu Gminy pieniądze i chodzi tylko o dobrą wolę burmistrza.

Niestety, dotychczasowy przewoźnik utracił już pozwolenia na przewozy na tej trasie i nie wyraża chęci powrotu na linię, obawiając się kolejnych lock-downów. Znalezienie nowego przewoźnika, który zdecyduje się zaryzykować, nawet z dopłatą Gminy Wolbrom, może być kolejnym wyzwaniem dla zainteresowanych.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze