Piłkarki ręczne z zespołu MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski odebrały naszym dziewczynom złudzenia co do tego, że mecz z nimi może zakończyć się honorowym wynikiem. Olkuszanki jechały do Piotrkowa z nadzieją, że uda się zagrać dobry mecz i wrócić do domu z podniesionym czołem. Brązowe medalistki zeszłego sezonu nie dały im na to szansy. Wynik 14:37 jest najgorszym wynikiem „lwic” w ekstraklasie, o którym trzeba jak najszybciej zapomnieć.
Sam początek gry w Piotrkowie był bardzo wyrównany. Wydawało się, że wynik meczu nie jest przesądzony i nasze dziewczyny sprostają jednej z czołowych drużyn w ekstraklasie. Paulina Kozieł świetnie wybroniła kilka trudnych piłek. Gospodynie dały się wybić z równowagi, ale co z tego, jak olkuszanki nie potrafiły tego słabego momentu rywalek wykorzystać do zdobycia przewagi na tablicy wyników. Rzuty były nieprzemyślane i oddawane z przypadkowych pozycji. Przez 15 minut „strażniczki” nie zdobyły ani jednej bramki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 12:5. 

Po czterdziestu minutach gry olkuszanki przestały całkowicie walczyć. Dziesięciopunktowa przewaga wybiła je z równowagi i dziewczyny złożyły broń. Najgorsze jest to, że pozwoliły sobie odebrać  jeszcze 20 bramek.
– Rzeczywistość ukazała liczne niedostatki w grze olkuszanek. Wyliczyć tu należy brak cierpliwości i niefrasobliwość w ataku pozycyjnym, niewiele ataków z wykorzystaniem obrotowych, a także brak odporności psychicznej w trudnych chwilach – wylicza Roman Nowosad, dyrektor biura SPR Olkusz. – Gra sięgnęła dna, od którego trzeba się jak najprędzej odbić i próbować jeszcze ratować ekstraklasę – dodaje.
W tym niesławnym meczu Olkusz grał w składzie: P. Kozieł, D. Krzymińska – bramkarki i  w polu M. Górska, E. Szczerbińska, A. Magolon, P. Przytuła (1), A. Karnia (1), M. Kompała (4), P. Leszczyńska (3), A. Brachmańska (3), A. Czekaj (2), M. Strzałko, A. Giera, A. Basiak.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jan
Jan
14 lat temu

Szkoda,że ligowa przygoda Olkusza z dużą piłką ręczną skończyła się tak szybko.Obawiam się,czy drużyna nie rozpadnie si następnym sezonie,jak to bywa w takich okolicznościach.Trzeba jednak naszym dziewczynom podziękować za lata poprzedniej walki o ligę.Nie ma co pocieszać.Fakt jest faktem.Ale to los druzyn z małych miejscowości,którym łatwiej wydrapać się na szczyty niż tam wytrwać.sport wyczynowy potrzebuje dużych pieniędzy,a nie składki,choć i to,ta składka olkuska też jest godna uwagi.Podzięko0wać też trzeba trenerowi i wyrazić słowa uznania,choć się ie udało.Ewentualna nowa drużyna powinna być drużyną zawodową,a nie zyć ze stypendiów.Dla naszych zawodniczek piłka ręczna była dorabianiem,a nie zawodem.Ale to nie jest pretensja,bo z czegoś przecież muszą żyć!No i pech,że ligowy byt trafił na remont hali…