Parkowa z powyrywanymi krawężnikami

Prace na ulicy Parkowej w Olkuszu od samego początku są solą w oku niejednego mieszkańca, który się tej inwestycji przygląda. Trudno się dziwić, bo z perspektywy przeciętnego olkuszanina, roboty przebiegają w sposób niezrozumiały. Za naszym pośrednictwem Czytelnicy domagają się wyjaśnień, o które poprosiliśmy inwestora i administratora drogi.

Ulica Parkowa została ujęta w projekcie „Porządkowanie gospodarki ściekowej w zlewni Białej Przemszy na terenach gmin: Olkusz. Bukowno, Bolesław, Klucze” realizowanym przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Administratorem tej drogi jest Gmina Olkusz. Dwa lata temu droga została rozkopana i stan taki trwał przez wiele miesięcy, co denerwowało kierowców, w szczególności mieszkańców tej ulicy. Prace związane z wymianą wodociągu zakończono, ale później okazało się, że pozyskano pieniądze na deszczówkę i kanalizację. Jak tłumaczono, nie było możliwości wykonania tych prac za jednym razem (trzeba było przygotować nową dokumentację i ogłosić nowy przetarg) i na wniosek gminy położono asfalt, który został w większości zerwany w tym roku, aby prace związane z projektem dokończyć. Mieszkańcy wskazywali wówczas na marnowanie pieniędzy publicznych – z góry wiadome było, że asfalt będzie trzeba zniszczyć. Oprócz tego pojawiały się zdania, że przy okazji można było gruntownie zmodernizować Parkową, a nie ograniczać się tylko do nowego asfaltu. Szczególnie należało zadbać o jej poszerzenie, bo minięcie się dwóch większych samochodów to nie lada akrobacja. Takie głosy pojawiają się również teraz, a zastrzeżeń do wykonywanych prac nie brakuje.

– Dlaczego przy planowaniu modernizacji Parkowej nie pomyślano o jej poszerzeniu? Przecież obok jest park na Czarnej Górze, to teren miasta, podobnie jak ulica. Można byłoby wykorzystać część parku na poszerzenie drogi i zrobić tam chodnik albo ścieżkę rowerową. Zamontowano tylko krawężniki, które niedawno zostały zerwane i przełożone na nowo. Czy u nas żaden remont drogi nie może być dokładnie przemyślany i wykonany bez poprawek w trakcie jego trwania? – pyta Czytelnik „Przeglądu Olkuskiego”.

Zarówno inwestora prac jak również administratora Parkowej zapytaliśmy: kiedy zakończą się prace na ul. Parkowej, na jakim obecnie są etapie, dlaczego nowe krawężniki zostały zdemontowane oraz czy przewidziano na niej krawężniki najazdowe (jak na ul. Kamyk), chodnik lub ścieżkę rowerową. Po odpowiedziach wnioskować można, że temat Parkowej do zbyt wygodnych nie należy.

–  Zakończenie prac planowane jest na przełom lipca i sierpnia bieżącego roku. Na tym etapie nie jest przewidziana budowa chodnika lub ścieżki rowerowej, ze względu na fakt, iż prace zmierzają do przywrócenia stanu pierwotnego drogi – odniósł się w dwóch zdaniach olkuski magistrat.

Zarząd PWiK-u z kolei poinformował, że termin zakończenia robót zgodnie z zapisami umowy to 22 sierpnia. Do tej pory wykonano podbudowę tłuczniową i krawężniki, zatem konieczne jest jeszcze położenie warstwy wiążącej asfaltu w pasie technologicznym robót, a następnie warstwy ścieralnej na całej szerokości jezdni.

Do odpowiedzialności za zerwanie dopiero co zamontowanych krawężników przyznać się nikt nie chce. PWiK odpowiedział wymijająco, że krawężniki zostały zamontowane zgodnie z wymaganiami wskazanymi przez zarządcę drogi. Jak udało nam się dowiedzieć, owe krawężniki rzeczywiście zostały zamontowane tak, jak chciała gmina, ale dopiero po tym, jak pracownicy UMiG-u kazali je wyrwać i poprawić, bo pierwotnie zostały ułożone ponoć źle.

I na koniec – na Parkowej, która ma szerokość 5 metrów, nie będzie ani krawężników najazdowych, ani chodnika, ani ścieżki rowerowej. Muru oporowego od strony stadionu też nie będzie, chociaż wszyscy wiedzą, że być powinien, bo teren jest osuwisty. Droga nie została i nie zostanie poszerzona. Powodem jest jak zawsze brak pieniędzy. Kompleksowe rozwiązanie problemu Parkowej było omawiane już kilka lat temu, ale szacowany na pół miliona koszt jego realizacji był jedynym powodem, dla którego od niego odstąpiono. Projekt, jaki  wtedy przedstawiono, zakładał poszerzenie Parkowej, zrobienie chodnika wzdłuż terenu MOSiR-u i wspomniany mur oporowy. Na planach się skończyło.