Szpital pełny zatrutych? To bujda

Plotka rodzi plotkę, ale jak pokazuje rzeczywistość, alarm podniesiony przez ogólnopolskie media o przepełnionym olkuskim szpitalu w wyniku zatruć pokarmowych jest nieprawdą. Jak ustaliliśmy, przez ostatnie 24 godziny do lecznicy z objawami nieżytu żołądka, będącego najczęstszym objawem zatruć bakterią E. coli i enterokoków, zgłosiło się 12 osób. Żadna z nich nie jest hospitalizowana. Po otrzymaniu porad lekarskich wszyscy zostali odesłani do domów.

– W ciągu ostatniej doby w SOR spośród 57 przyjętych pacjentów, u 6 odnotowano objawy zakażenia pokarmowego. Pacjenci po zastosowanej terapii zostali wypisani do domu. W nocnej i świątecznej pomocy medycznej przyjęto 34 pacjentów, z czego bóle brzucha odnotowano u 6. Łącznie, w ciągu ostatniej doby 12 osób zgłosiło się do szpitala z objawami zakażenia pokarmowego. W oddziale pediatrycznym sytuacja nie odbiega od normy – na oddziale przebywa 3 dzieci z objawami biegunkowymi – informuje Marta Pióro, rzecznik prasowy Nowego Szpitala w Olkuszu.

Pacjenci przebywający na oddziałach jak i personel, zaopatrzeni są w wodę butelkowaną. Przy kranach w łazienkach została również umieszczona informacja dla pacjentów dotycząca skażenia wody. – Wszystkie planowe zabiegi i przyjęcia zostały od wczoraj odwołane – dodaje Marta Pióro.

Żywienie pacjentów zabezpiecza firma zewnętrzna. Posiłki dowożone są spoza Olkusza przez firmę cateringową, więc nie ma niebezpieczeństwa związanego z ewentualnymi zatruciami wynikającymi ze sposobu ich przygotowania.

Dodatkowo personel i pacjenci dysponują na salach środkami dezynfekcyjnymi. Noworodki myte są natomiast przy użyciu specjalnej pianki. Dzieci starsze za pomocą nasączanych chusteczek. Młode matki również mogą liczyć na większe zaopatrzenie w środki antybakteryjne.

A jak na godzinę 12:30 we wtorek wygląda sytuacja na SOR-ze? Właśnie tak, jak przedstawiają to poniższe zdjęcia. Jak widać, nie ma powodów do paniki. – Od rana zgłosiły się do nas trzy osoby. Jest w normie – usłyszeliśmy przy okienku w rejestracji.

Na zakończenie kilka porad, jak zdiagnozować ewentualne zatrucie bakteriami E. coli i enterokokami:

Pałeczki Escherichia coli rzeczywiście każdy z nas ma w swoich jelitach. Z reguły są to bakterie całkowicie niechorobotwórcze a nawet niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego. Jednak bakterie Escherichia coli nie są jednorodne, a niektóre z nich mogą wywołać biegunkę. W skrajnychn przypadkach w wyniku zakażenia może dojść do wyniszczających biegunek choleropodobnych, czerwonkopodobnych, do krwotocznego zapalenia jelit, zapalenia opon mózgowych u noworodków. Niektóre szczepy mogą powodować zapalenia otrzewnej, czego powikłaniem może być sepsa.

Podstawowym objawem zakażenia są silne skurczowe bóle brzucha i wodnista biegunka (na ogół bez lub z niewielką gorączką). Krwawe stolce pojawiają się zwykle 2-3 dnia choroby. U połowy pacjentów występują nudności i wymioty.

Zatrucia unikamy RYGORYSTYCZNIE przestrzegając zasad higieny.

Jeżeli już zarazimy się bakterię E. coli, w przypadku wystąpienia niepokojących objawów, należy udać się do lekarza. Możemy we własnym zakresie przyjmować leki zapobiegające odwodnieniu. Natomiast w żadnym razie nie powinniśmy przyjmować na własną rękę żadnych antybiotyków. Wiadomo, że niektóre antybiotyki mogą zwiększyć ryzyko wystąpienia zespołu hemolityczno-mocznicowego. Przyjmowanie na własną rękę leków przeciwbiegunkowych jest także niewskazane, bo utrudnia pozbycie się bakterii z przewodu pokarmowego.