KS Olkusz sprawił sporą niespodziankę wygrywając w Kocmyrzowie z tamtejszym Sokołem 3:2. Dzięki temu zwycięstwu zespół prowadzony przez Romana Madeja w tabeli klasy okręgowej ustępuje miejsca jedynie Prądniczance Kraków. Po raz pierwszy w tym sezonie wygrał Bolesław Bukowno, kosztem Spójni Osiek.
Klasa Okręgowa:
SOKÓŁ Kocmyrzów – KS Olkusz 2:3 (1:3)
Olkuszanie nie zachwycają, a mimo to systematycznie gromadzą punkty. Grają niezwykle skutecznie, a prym w strzelaniu goli w ostatnich tygodniach wiedzie Dawid Tumiłowicz, który latem wrócił do klubu po kilkumiesięcznym pobycie w Spójni. Popularny „Bażant” także i w Kocmyrzowie został bohaterem spotkania. Zanim jednak napastnik KS-u zaczął trafiać, prowadzenie już w 5. minucie po bramce Zimnego objęli gospodarze. Olkuszanie wcale nie zrazili się kiepskim początkiem, co więcej to oni w następnych minutach nadawali ton boiskowym wydarzeniom. Tumiłowicz dwa gole zdobył na przestrzeni 180 sekund, a tuż przed przerwą kapitalnym uderzeniem z okolic 30. metra popisał się Kacper Bartczak. Po zmianie stron piłkarze Sokoła dwoili się i troili aby wyrwać rywalom choćby punkt, jednak skończyło się tylko na jednej bramce Zawrzykraja, która nie miała żadnego wpływu na końcowe rozstrzygnięcie.
BOLESŁAW Bukowno – SPÓJNIA Osiek 2:1 (0:1)
Miesiąc musieli czekać podopieczni Madrina Piegzika na meczowy triumf po powrocie w szeregi „okręgówki”. Do soboty bukowianie przegrali wszystkie cztery poprzednie spotkania i nawet w starciu przeciwko Spójni wydawało się, że czarna seria dla miejscowych może się nie skończyć. Wszystko przez to, że w końcówce pierwszej części sytuację sam na sam z Tomakiem wykorzystał Oskar Sokołowski i to goście byli bliżsi kompletu punktów. Zmiana połów przyniosła również zmianę układu sił na murawie. Przewaga Bolesława była coraz większa, a szybki gol z dystansu Artura Czecha jeszcze bardziej natchnął gospodarzy do walki o pełną pulę. Zadanie wykonał Tomasz Szczepanik na kwadrans przed końcem, głową zamykając efektowną akcję swojego zespołu.
PILICZANKA Pilica – LEŚNIK Gorenice 2:0 (0:0)
Po tym weekendzie jedyną drużyną bez punktu na koncie jest Leśnik. Ekipa Radima Zouhara ten posiadany za remis z Przemszą 1:1 straciła po weryfikacji ze strony Wydziału Gier MZPN, który uznał, że wśród goreniczan w tamtym spotkaniu zagrał nieuprawniony zawodnik. Biednemu wiatr w oczy… Kolejnym tego dowodem jest ostatni pojedynek w Pilicy, gdzie Leśnik długo utrzymywał korzystny dla siebie remis. Po godzinie goście stracili nie tylko gola, ale także Cudejkę, który musiał opuścić boisko po dwóch żółtych kartkach. Mimo podwójnego nieszczęścia przyjezdni mogli wyrównać, ale na wysokości zadania stanął golkiper Piliczanki Michał Kowalski. W doliczonym czasie gry pieczęć na wygranej miejscowych postawił Słowik, dobijając uderzenie Tokarskiego.
PRZEBÓJ Wolbrom – PRZEMSZA Klucze 3:0 (1:0)
Wolbromianie wygrali dopiero po raz drugi w tym sezonie, odnosząc przekonujące zwycięstwo nad lokalnym rywalem. Wzorem ubiegłego tygodnia głównym ojcem sukcesu Przeboju był Sylwester Cupiał – autor dwóch goli, obu z rzutów karnych. Za pierwszym razem faulowany był Wdowik, a za drugim Gamrat. Ten ostatni również wpisał się na listę strzelców przedzielając trafienia Cupiała z „jedenastek”. Mimo porażki Przemsza w ostatnich dniach i tak wzbogaciła się o dwa punkty – dostała walkower za pojedynek przeciwko Leśnikowi.
PRĄDNICZANKA Kraków – POGOŃ Miechów 1:0 (1:0)
Miechowianie przegrali na boisku lidera dosyć pechowo, bowiem jedyną bramkę stracili z rzutu karnego. Faulowany Jeleń sam wymierzył sprawiedliwość i zapewnił swoim kolegom kolejne trzy oczka. Szans na podwyższenie wyniku krakowianie mieli jeszcze kilka, ale pudłowali.
W innych spotkaniach: beniaminek z Modlnicy po słabej w swoim wykonaniu drugiej połowie przegrał na własnym terenie z Grębałowianką Kraków 0:4, a z boiska pokonani zeszli także gracze Zieleńczanki Zielonki, którzy musieli uznać wyższość Orła Iwanowice (0:2). Liderem tabeli jest Prądniczanka (13 punktów), ale tyle samo punktów mają piłkarze KS-u Olkusz. Ligowe zestawienie zamyka natomiast Leśnik Gorenice.
A-klasa:
Pewnie i wysoko 5:1 triumfował lider z Żarnowca, który wygrał w Zarzeczu z ostatnim w tabeli Strumykiem. Dużo trudniejsze zadanie mieli do wykonania gracze Promienia, ale podołali wyzwaniu i pokonali na własnym boisku 2:0 Dłubnię Jangrot/Trzyciąż. Komplety punktów zgarnęły również ekipy z miejsc 3 i 4. Strażak Przybysławice wysoko 4:1 zwyciężył w Jaroszowcu Unię, a Błysk Zederman bez większych kłopotów poradził sobie z Laskowianką Laski (3:1). W Wielmoży w miniony weekend grano dwa razy. W sobotę Prądnik Sułoszowa przegrał nieznacznie 1:2 Przebojem II Wolbrom, a w niedzielę po trzy oczka sięgnęła Wielmożanka, która mimo iż szybko straciła bramkę to później strzeliła cztery gole i ostatecznie wygrała 4:2. W dwóch pozostałych pojedynkach skończyło się polubownymi remisami. W Kocikowej Piliczanka II mimo iż dwukrotnie prowadziła 1:0 i 3:2 podzieliła się punktami z Centurią Chechło, natomiast w Bydlinie tamtejszy Legion zanotował wynik 2:2 z Ospelem Wierbka.
B-klasa gr. I:
Mecz Starego Bukowna z Ospelem II Wierbka trwał tylko 44 minuty. Goście do gry przystąpili w 8-osobowym składzie i po trzecim straconym golu zrezygnowali z dalszej gry zgłaszając dwie kontuzje swoich zawodników. W sześciu grać się nie da. Wynik z boiska 3:0 zostanie zapewne utrzymany.
B-klasa gr. II:
Spadkowicz z A-klasy Czapla Czaple Małe każdego tygodnia udowadnia, że szybko planuje wrócić na wyższy szczebel. W czterech meczach zespół z powiatu miechowskiego odniósł komplet zwycięstw, a to ostatnie efektowne 5:1 nad Victorią Smroków. Trzy punkty mniej mają obecnie gracze z Wierzchowiska. W hicie kolejki Trzy Buki wygrały u siebie 3:2 z Northstarem Miechów. Wygrał też trzeci w zestawieniu Hetman Dłużec – 4:0 w Słaboszowie z Nidzicą. Najwyższą wygraną w miniony weekend mogą pochwalić się Błękitni Falniów – rozgromili u siebie Błyskawicę Kolbark 7:0. Najwięcej goli – osiem, padło natomiast w Wężerowie, gdzie miejscowa Cobra 5:3 ograła Orła Kwaśniów. Do meczu Sokoła ze Zrywem Przesławice nie doszło, bowiem goście nie dojechali do Gołaczew.
Olkuski Klub Sportowy „Słowik”
Piłka nożna bywa przewrotna. Tydzień temu olkuscy Młodzicy wygrali u siebie z rówieśnikami ze Słomnik aż 9:1, a teraz musieli przełknąć gorycz porażki. Na Czarnej Górze lepsi okazali się „akademicy” z Gołczy, którzy po ostatnim gwizdku cieszyli się z wyniku 3:1. Jedyną bramkę dla OKS-u zdobył Sebastian Gałka. Jeszcze większe pretensje do losu, ale również i do siebie mogą mieć Trampkarze. Oni prowadzili już z Kmitą Zabierzów 2:0, a mimo to zeszli z boiska pokonani. Wszystko co złe dla olkuszan wydarzyło się po przerwie. Ostatecznie przegrali 2:3 i niestety zamykają II-ligową tabelę, a w perspektywie mają do rozegrania mecze z dużo silniejszymi rywalami. Smutny do tej pory weekend mocno osłodzili swoim fanom i działaczom chłopcy z rocznika 2008, którzy w ramach II ligi Żaków rozbili w Wolbromiu WAP aż 14:3. Poniedziałkowy mecz Młodzików Młodszych z Przebojem Wolbrom został przełożony na późniejszy termin.