sport

Piłkarze KS-u Olkusz udowodnili, że znacznie lepiej czują się na obcych boiskach. Mimo iż nikt na nich nie stawiał, to wygrali na obiekcie lidera z Kocmyczowa, triumf zapewniając sobie już przed przerwą. Zawiodła natomiast IV-ligowa Spójnia, która po zmianie stron dała sobie wbić trzy gole i przegrała z kretesem z Proszowianką. Zapraszamy na piąte w tym sezonie podsumowanie wydarzeń z futbolowych boisk powiatu.

IV liga

Spójnia Osiek – Proszowianka Proszowice 0:3 (0:0)
Wszystko co złe dla gospodarzy zaczęło się dziać w drugiej połowie. Wynik po akcji Wtorka z Prochowiczem otworzył Stanek, a Spójnia oprócz gola straciła także bramkarza, bowiem interweniujący Półtorak nabawił się urazu kostki. Zespół Piotra Kasprzyka co prawda chciał szybko wyrównać, ale w sobotę brakowało mu nieco pomysłu na grę. Zamiast remisu, na pięć minut przed końcem goście najpierw wywalczyli rzut rożny, a chwilę potem po dośrodkowaniu Wtorka idealnie głową przymierzył Bienias i było już 0:2. Osieczanie swoją niemoc potwierdzili w 90. minucie, kiedy to rzutu karnego po faulu Barczuka na P. Dudzie nie wykorzystał Wdowik. Już w doliczonym czasie gry miejscowych dobił Stanek, któremu dogrywał cichy bohater spotkania Wtorek.

Klasa Okręgowa

Sokół Kocmyrzów – KS Olkusz 1:2 (0:2)
Duża, ale jakże miła niespodzianka w Kocmyrzowie, gdzie faworyzowany Sokół, przegrał z Olkuszem. W drużynie gości od początku meczu na murawie pojawił się prezes i trener w jednej osobie Roman Madej. I choć weteran tym razem bramki nie zdobył, to jednak swoim doświadczeniem mocno pomógł swoim podopiecznym w odniesieniu ważnego zwycięstwa. Olkuszanie zaskoczyli graczy lidera po 35 minutach sensacyjnie prowadząc 2:0. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że ich prowadzenie było jak najbardziej zasłużone. Najpierw przyjezdnym dopisało szczęście, kiedy po centrze Szczypciaka z kornera, piłka po odbiciu się od głowy któregoś z rywali wpadła do siatki. Przy golu Warata o sprzyjającej fortunie nie może być już mowy. Napastnik KS-u efektownym strzałem wykończył dośrodkowanie aktywnego Szczypciaka. Gospodarze ocknęli się dopiero po przerwie, ale honorowe trafienie Nowaka nie było w stanie odwrócić losów spotkania. Dzięki tej wygranej, olkuszanie odnotowali spory skok w tabeli. Teraz do liderującego Orła Iwanowice tracą trzy punkty.

Przemsza Klucze – Zieleńczanka Zielonki 2:0 (1:0)
Świetne nastroje po minionym weekendzie panują także w Kluczach, gdzie Przemsza po raz kolejny udowodniła, że mimo skromnej kadry, trzeba się z nią liczyć. Mecz z Zieleńczanką nie należał do wielkich widowisk, ale w myśl starej zasady: zwycięzców się nie sądzi. Niedługo przed przerwą w polu karnym przyjezdnych faulowany był stoper Guguła, a z podyktowanego rzutu karnego bramkę zdobył Spurna. Skromne prowadzenie GLKS-u utrzymywało się do ostatnich sekund. Kwestię trzech punktów dla gospodarzy definitywnie przesądził G. Majcherkiewicz, wykorzystując zamieszanie powstałe po rzucie rożnym. Przemsza z 8 punktami na koncie zajmuje 4. miejsce w tabeli – najwyższe z drużyn reprezentujących w „okręgówce” PPN Olkusz.

TS Węgrzce – Leśnik Gorenice 5:0 (2:0)
Zupełnie w innych nastrojach weekend kończyli piłkarze Leśnika, którzy boleśnie przekonali się o potencjale jednego z faworytów do awansu. Ekipa z Węgrzc nie dała przyjezdnym żadnych szans, a mimo że padło aż pięć bramek, to goli mogło być jeszcze kilka. Gospodarze zagrali z polotem i wielką determinacją, za co zostali już nagrodzeni właściwie w pierwszej akcji. Trafienie Zasadniego z ponad 30 metrów przed upływem drugiego kwadransa swoim golem poparł Chuchro. Po pauzie dwie bramki dołożył jeszcze Kubiak, a wynik ustalił Wojtaszek.

Pogoń Miechów – Trzy Korony Żarnowiec 3:2 (1:1)
Bez punktów mecz skończyli również zawodnicy z Żarnowca, choć ich porażka z Pogonią miała zupełnie innych styl. Decydującą bramkę goście stracili bowiem już w doliczonym czasie gry, kiedy to po akcji rezerwowych, Włodarski pokonał Paczyńskiego. Goście mają czego żałować, bowiem do 73. minuty i dwóch bramkach Karonia to oni byli górą w Miechowie. Gol Byrskiego i wspomniane już trafienie Włodarskiego, przesądziło jednak o fartownej wygranej miejscowych.

Grębałowianka Kraków – Przebój Wolbrom 1:1 (0:1)
Jedyny w tej kolejce remis padł udziałem wolbromskiego Przeboju. Biorąc jednak pod uwagę liczbę sytuacji bramkowych i długie prowadzenie gości, można stwierdzić, że zespół Michała Kordaszewskiego ma czego żałować. Bramkę dla przyjezdnych zdobył Cupiał, idealnie celując z rzutu wolnego. Bliski podwyższenia wyniku był K. Wdowik, ale zamiast do siatki, trafił w poprzeczkę. Po przerwie wyczyn swojego młodszego kolegi skopiował P. Misztal, więc ciągle obowiązywał rezultat 0:1. W 83. min gospodarze wykonywali rzut karny. Co prawda uderzenie Pikuły Jończyk zdołał obronić, ale ze skuteczną dobitką pospieszył Jańczyk i tym sposobem mecz zakończył się polubownie.

Piliczanka Pilica – Prądniczanka Kraków 0:1 (0:0)
Krakowianie kosztem Piliczanki wygrali po raz pierwszy tej jesieni, jedyną bramkę zdobywając po strzale z rzutu karnego. Piłkę na jedenastym metrze ustawił faulowany chwilę wcześniej Czech i pewnie pokonał M. Kowalskiego. Prądniczanka miała jeszcze kilka okazji, ale wynik już się nie zmienił.

W ostatnim spotkaniu 5. serii gier w krakowskiej „okręgówce” Orzeł Iwanowice po atrakcyjnym meczu 2:1 pokonał Bronowiankę Kraków i tym sposobem w tabeli wyprzedził Sokoła Kocmyrzów.

A-klasa

Kolejna zmiana lidera w olkuskiej „Serie A”. Po minionym weekendzie tabeli przewodzi Przebój II Wolbrom, który pewnie 3:0 ograł Strażaka Przybysławice. Drugi w klasyfikacji także z dorobkiem 12 punktów jest Bolesław Bukowno. Podopieczni Bogdana Przygodzkiego nie bez problemów pokonali w sobotę 1:0 Prądnik Sułoszowa. Najefektowniej z czołówki wygrał Jaroszowiec. Obecnie trzecia siła rozgrywek rozgromiła w Bydlinie miejscowy Legion 7:0. Piątą z rzędu wysoką porażkę ponieśli za to gracze z Czapel – tym razem wyjazdowe 1:8 w Wielmoży i z zerowym dorobkiem punktowym zamykają tabelę. Promień Przeginia po zaciętym boju 3:2 zwyciężył Strumyka Zarzecze, a w pojedynkach Centurii Chechło z Ospelem Wierbka i Piliczanki II z Laskowianką zanotowano remisy (1:1 i 2:2).

B-klasa grupa I

Cztery mecze i cztery zwycięstwa, to bilans Orła Kwaśniów, który na początku sezonu nie przestaje zadziwiać. Drużyna z gminy Klucze wygrywa wszędzie, tym razem 2:1 w Bukownie. W pozostałych dwóch spotkaniach padło aż 17 bramek. Błysk Zederman pokonał przed własną publicznością 6:2 Leśnika II Gorenice, natomiast Błyskawica Kolbark w derbach 7:2 rozprawiła się z rezerwami Strumyka Zarzecze.

B-klasa grupa II

Lider z Wierzchowiska wygrał po raz trzeci – 2:0 u siebie ze Zrywem Przesławice i powiększył swoją przewagę już do 5 punktów nad drugim Hetmanem Dłużec, który w tej kolejce zanotował pauzę. Przekonujące zwycięstwa na boiskach rywali odnieśli gracze Dłubni Trzyciąż/Jangrot – 4:0 z Nidzicą Słaboszów i Błękitnych Falniów – 4:1 z Victorią Smroków. Najwięcej emocji i siedem bramek było w Falniowie, gdzie Northstar 3:4 uległ Cobrze Wężerów.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze