Posypią się mandaty za złe parkowanie

Parkowanie w centrum Olkusza nie należy do łatwych zadań. Kierowcy często łamią przepisy, zostawiając swoje pojazdy w niedozwolonych miejscach. W ostatnich tygodniach dużo emocji wywołuje jednak sytuacja z okolic Nowego Szpitala. W niespełna dwa miesiące funkcjonariusze z komendy odebrali blisko sto zgłoszeń dotyczących wykroczeń drogowych.

Przeważa niestosowanie się do znaku B-36, a więc do zakazu zatrzymywania się oraz do znaku D-3, informującego o drodze jednokierunkowej. Niestety kierowcy często zapominają też o stosowaniu się do komunikatu z tabliczki o drodze pożarowej. Przy tym wszystkim, parkowanie samochodów w miejscach utrudniających ruch pieszych i innych uczestników ruchu na terenie szpitala to jedynie objaw braku dobrego wychowania.

Wobec wzmożonej liczby zgłoszeń przez personel szpitala i samych pacjentów, właściwie we wszystkich przypadkach skończyła się pouczeniem słownym, jednak ci właściciele aut, którzy łamali przepisy nagminnie, już otrzymali mandaty. Teraz nie będzie już łagodnego traktowania. Policjanci od razu będą karać. Kierowcy łamiący zakaz zatrzymywania się w wyznaczonych miejscach będą otrzymywali mandaty w wysokości 100 złotych. Dodatkowo zyskają też 1 punkt karny.Na terenie olkuskiego szpitala obowiązuje strefa ruchu, czyli obszar obejmujący co najmniej jedną drogę wewnętrzną, na którym wjazd i wyjazd oznaczone są odpowiednimi znakami. W strefie ruchu należy przestrzegać zasad ogólnych. Wjazd do tego obszaru oznaczony jest znakiem D-52 (strefa ruchu), a wyjazd D-53 (koniec strefy ruchu). Oznacza to, że na obszarze tym przepisy ustawy „Prawo o ruchu drogowym” mają zastosowanie w takim samym zakresie jak na drogach publicznych. – Wszyscy uczestnicy ruchu, zarówno kierujący jak i piesi są zobowiązani do przestrzegania przepisów wynikających z ustawy – zaznacza asp. Katarzyna Matras.

– Wszystko pięknie, ładnie, ale gdzie my mamy zostawiać swoje samochody? Przecież pod szpitalem jest tłoczno jak w ulu… – załamuje ręce pan Mirosław, który już raz dostał od funkcjonariuszy pouczenie. – Wychodzi na to, że parkować trzeba gdzieś daleko. Ja sobie poradzę, gorzej z tymi, którzy mają problemy ze zdrowiem – dodaje mężczyzna, który jednocześnie rozumie roszczenia personelu i innych uczestników ruchu.

Niestety w tym przypadku nie ma planu „B”. Kierowcy będą musieli zrezygnować ze swoich złych nawyków i jeśli nie chcą zostawiać swoich samochodów poza terenem szpitala, to pozostaje im jedynie przerzucić się na komunikację miejską.