spr

SPR Olkusz – Ruch Chorzów 33:37 (17:14)

Korzystając z przerwy w I-ligowych rozgrywkach, olkuski SPR odbył kontrolne spotkanie z ekstraklasowym Ruchem Chorzów. I choć „Lwice” przegrały 33:37, to jednak przez długi okres z renomowanym rywalem grały jak równy z równym. Dopiero w drugiej połowie, gdy na parkiecie pojawił się pierwszy „garnitur Niebieskich”, Ślązaczkom udało się wypracować niewielką przewagę. Skończyło się na dobrych humorach i niezłym prognostyku najpierw przed ligą, a w niedalekiej przyszłości również przed barażami o Superligę.

W pierwszym składzie Ruchu zabrakło Kingi Polenz i Natalii Lasuszny, a ich zmienniczki nie bardzo były w stanie poradzić sobie z dzielnie walczącymi olkuszankami. Co prawda premierową bramkę po trafieniu Krzymińskiej zdobyły przyjezdne, lecz z upływem czasu inicjatywę przejmowały gospodynie. W 10. min „Lwice” prowadziły skromnie 4:3, jednak już w 24. min wynik brzmiał 14:10. Świetną partię rozgrywała w szczególności Alicja Fierka. Drogę do siatki znajdowały właściwie każde jej rzuty, nie ważne czy Ala mierzyła ze skrzydła, czy z drugiej linii. Wysoką skutecznością w tej części gry, mogła również pochwalić się broniąca z dużym wyczuciem Kinga Baryłka. Rezultat 17:14 po pierwszej połowie można było uznać za bardzo miłą niespodziankę, wszak przed pierwszym gwizdkiem nikt nie stawiał na „Lwice”, mimo że sparingi lubią rządzić się swoimi prawami.

Przedstawicielowi Superligi nie wypada przegrywać w hali I-ligowca, dlatego też po krótkiej pauzie Ruch powrócił na parkiet odmieniony. Trener chorzowianek Janusz Szymczyk desygnował do gry odpoczywającą wcześniej Polenz, dużo ożywienia w poczynania przyjezdnych wniosła też Anna Samol, która dobrze pamięta występy w barwach olkuskiego SPR-u, wtedy jeszcze pod panieńskim nazwiskiem Brachmańska. Odrabianie strat z pierwszej części meczu trwało niespełna kwadrans. W 44. min „Niebieskie” objęły prowadzenie 25:24, którego nie oddały już do samego końca. Ostatecznie Ślązaczki wygrały różnicą czterech goli 37:33. Mimo drugiej z rzędu porażki (wcześniej przegrany mecz na szczycie z Olimpią/Beskid Nowy Sącz 24:27), w Olkuszu mają prawo być optymistami. Widać, że praca trenera Olszewskiego powoli przynosi pożądane efekty.

Miejmy nadzieję, że „Lwice” pasmo niepowodzeń na obecny sezon już wykorzystały. Oby w sobotę, z Gliwic SPR wrócił zadowolony. Forma musi zwyżkować, bo przecież baraże tuż tuż…

SPR Olkusz – KPR Ruch Chorzów 33:37 (17:14)

SPR Olkusz: Baryłka, Gil – Fierka (9), Giera (8), Przytuła (7), Basiak (3), Pastwa (3), Leszczyńska (2), Kompała (1), Wcześniak, Sudrawska, Tarnowska, Kantor, Polak.

Ruch Chorzów: Karwat, Montowska, Wąż – Jasinowska (7), Lanuszny (4), Samol (4), Rodak (4), Jasińska (4), Polenz (3), Lesik (3), Pieniowska (3), Rzeszutek (2), Krzymińska (1) Pawlik (1), Kempa (1).

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze