Nie tylko artyści zawodowo występujący na scenie potrafią stworzyć niezapomnianą atmosferę, nawiązać bliski kontakt z publicznością i wciągnąć słuchaczy do wspólnej zabawy. Przekonali się o tym goście sobotniego koncertu Prasłowianek w olkuskim MOK.
Wszystko zaczęło się w 1959 r., kiedy to pracownik naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego, slawista dr Zdzisław Wagner utworzył początkowo żeńską, studencką grupę śpiewaczą Słowianki, a później rozwinął w przyjmujący także mężczyzn i prezentujący również tańce zespół pod tą samą nazwą. Wielu członków zespołu kontynuowało muzyczną przygodę po zakończeniu studiów. Część spośród nich wzięła przed dwoma laty udział w nagraniu płyty z okazji jubileuszu 50-lecia Słowianek. Dobre recenzje, ale przede wszystkim wspólna pasja dały dawnym znajomym ze studiów i zespołu nowy impuls do występów, pod nazwą Prasłowianki.
Dzięki temu, a w dużej mierze również dzięki Zenonowi Krukowieckiemu, mieszkającemu w Olkuszu członkowi obu zespołów, mieliśmy okazję gościć Prasłowianki na scenie MOK. Podczas koncertu Zenon Krukowiecki, konferansjer i śpiewak występujący ze Słowiankami przez 16 lat w kraju i za granicą, wymienił także innych związanych z Olkuszem i żyjących tu członków zespołu: nauczycielkę i działaczkę społeczną Zdzisławę Sztafińską, notariusz Bożenę Chmielewską, prokuratora Grzegorza Payerhina i Prezesa Stowarzyszenia Wychowanków i Przyjaciół Zespołu Słowianki Krzysztofa Niewiarę. Szczególne wspomnienie i dalmacką pieśń Ti slatko snivaj (Ty słodko śnij) zadedykował zmarłej niedawno nauczycielce i działaczce społecznej Danucie Cockiewicz.
Program koncertu wypełniły utwory różnych narodów słowiańskich, pieśni rosyjskie, chorwackie, bułgarskie, macedońskie, ukraińskie i serbskie. Nostalgiczne, skłaniające do zadumy ballady przeplatały się tego wieczoru ze skocznymi, radosnymi melodiami, podczas których publiczność wtórowała Prasłowiankom klaszcząc do rytmu, a nawet włączając do wspólnego śpiewu. Bis wywołany został długimi i gromkimi brawami na stojąco, a opuszczający salę widowiskową goście często powtarzali opinię, że koniecznie trzeba ten zespół zaprosić do Olkusza ponownie.
Również artyści byli pod wielkim wrażeniem, wielokrotnie dziękowali olkuszanom za wspaniałe przyjęcie, a Dyrektor MOK Grażynie Praszelik-Kocjan wręczyli specjalnie przygotowany dyplom – dowód wdzięczności za pomoc, współpracę i, cytując autorów: „ …doskonałą organizację koncertu”.